Rozdział 16

218 14 0
                                    

→„Puzzle i rozerwane serce"

Alena

Kilka następnych dni byłam "chora". Tak mną wstrząsnęło spotkanie tej kobiety, że nie mogłam spać, ledwo jadłam i byłam rozkojarzona (bardzo się bałam). Miałam założyć kroplówkę pacjentowi, ale tak trzęsły mi się ręce, że nie mogłam w ogóle wbić igły. Jess widziała, że coś się ze mną dzieje, ale nie pytała.

Chciałam powiedzieć Wilhelmowi, ale przez ten okres czasu nie udało się nam spotkać, więc zdecydowałam się go do siebie zaprosić i wszystko mu opowiedzieć.

Kiedy przyszedł przygotowałam dla niego herbatę i powędrowałam do salonu, gdzie siedział.

-Coś się stało? Jesteś strasznie blada - zauważył.

-No stało się, dlatego prosiłam, abyś przyjechał - usiadłam obok niego na kanapie.

-No to mów, bo się niepokoje - odparł.

-Kiedy kilka dni temu pracowałam na oddziale, przyszła do mnie pewna kobieta i spytała się czy  jestem Alena - mówiłam. Widziałam na twarzy Wilhelma coraz większą konsternację. - No i mówię jej, że tak, a ona się zaczyna na mnie drzeć, że Wilhelm jest jej, zaczęła mnie wyzywać, że w ogóle jestem dziwką i że rozpierdalam jej rodzinę - mówiłam będąc już na skraju płaczu - możesz mi wytłumaczyć jaką rodzinę?

Widziałam wielki szok wymalowany na twarzy Wilhelma. Totalnie go zmroziło, wpatrywał się w jeden punkt.

-Mógłbyś mi powiedzieć, o co jej chodziło? - Zapytałam wkurwiona, bo milczał.

-Tak, znaczy, to była moja była. Nie wiem co to było, naprawdę. Rozstaliśmy się trzy lata temu i nagle się pojawiła, prosząc o pieniądze. Najlepiej by było, gdybyś ją zignorowała - powiedział.

Byłam taka zła. I tak chciało mi się płakać. No, bo co on pierdolił?

-Kurwa, Wilhelm, przychodzi do mnie twoja była, drze się na mnie, mówi mi o jakiejś rodzinie, że mam się nie wpierdalać, obraża mnie, wyglądając przy tym jak 7 nieszczęść, a ty mi mówisz, żebym to zignorowała? Słyszysz się? - Zapytałam.

-Aleno, sam jestem w szoku, że posunęła się do czegoś takiego, przepraszam. Masz rację, nie powinieniem był tego mówić, wybacz. Skontaktuję się z nią i z nią porozmawiam, spokojnie - objął mnie. Wtuliłam się w jego ciało, będąc już teraz bardziej spokojna.

-Ale jak to, do niej zadzwonisz? Masz do niej numer po tylu latach?

-Dzwoniła do mnie o pięniądze - wytłumaczył.

-I nic nie powiedziałeś?! Kurwa, czy ja cię w ogóle znam? Cały czas siedzimy u mnie, bo okazuje się, że ty masz jakiś, jebany remont, o którym dopiero teraz się dowiaduję. Nagle atakuje mnie twoja była, która mnie obraża, w szpitalu, darła się na mnie w szpi-ta-lu! Znasz Thomasa, wiesz jaki jest, jeśli chodzi o załatwianie swoich prywatnych spraw w pracy. A jakby mnie wyjebał za to? Nic mi nie mówisz, w ogóle dziwnie się spinasz, gdy mówimy o tobie. Ukrywasz coś przedemną? - Darłam się na niego.

Czułam się bardzo źle. Nic nie zjadłam, a na nogach byłam od 6, wypiłam dwie czarne kawy i herbatę. Płakałam, więc momentalnie zrobiło mi się duszno, zaczęła boleć mnie głowa i szybko biło mi serce.

-Kurwa, wiesz co, jak masz milczeć to wracaj sobie, do swojego domu, tam sobie milcz, bo ja już nie dam rady, z tą nieszczerością. Przyjdź jeśli zdecydujesz się wyznać mi całą prawdę - powiedziałam do niego.

Widziałam, że kłóci się ze sobą, co jeszcze bardziej mnie zasmuciło. Byliśmy parą od dobrych dwóch tygodni, a on zastanawiał się czy być ze mną szczery, no kurwa. W końcu wstał, pocałował mnie w czoło i wyszedł.

Tranquility In ChaosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz