Mal
Siedziałam z Benem na naszym pikniku o którym kompletnie zapomniałam musiałam użyć zaklęcia kucharki żeby zdążyć. Wcześniej Ben zrobił mi miłą niespodziankę. Podarował mi motor i to fioletowy. Byłam bardzo szczęśliwa że tak mi dogadza.
- Masz ochotę na przystaneczek ?- Zapytałam biorąc kawałek ciasta.
- No pewnie.- Powiedział Ben a ja go nakarmiłam.- Mmm najpyszniejsza rzecz na świecie.
- Fajna niespodzianka ?- Zapytałam.
- Jasne że tak. To jest.- Ben wziął kolejny kawałek ciasta.- Niesamowite.- Zaśmiałam się na jego argument.- A to Lagu ko jakiś kosmos.
- Jest idealne ?- Zapytałam.
- Mało powiedziane. To są same hity kuchni Pani Imbryk. Ile ci to zajęło trzy dni ?- Powiedział Ben zadziwiony moją szybkością w przygotowaniu tej uczty.
- Wiesz co lepiej nie pytaj.- Powiedziałam i razem się zaśmialiśmy.
- Kochana jesteś że znalazłaś na to wszystko czas. Zwłaszcza przy tym całym szaleństwie ostatnio.- Powiedział Ben i chwycił mnie za rękę jego słowa trochę mnie zaskoczyły.- Tęskniłem.- Uśmiechnęłam się a Ben przejechał palcem po moim policzku.- Nie mamy czasu żeby po prostu być sobą.
- Tak wiem.- Powiedziałam i zatrząsnęłam z kącika jego ust mały okruszek który, mu został.
- Nie zabieraj mnie na salony.- Powiedział Ben oglądając się i zaraz oboje się zaśmialiśmy.- Masz morze jakąś serwetkę czy coś ?
- Ta jasne chyba ją gdzieś spakowałam.- Powiedziałam i zaraz się rozejrzałam i chciałam zajrzeć do koszyka ale, w tym samym czasie Ben sięgnął do niego ręką i wyjął z niego moją księgę. Widząc to przeraziłam się.
- Co to ?- Zapytał Ben zerkając na mnie.
- Acha a wiesz tak wrzuciłam na wszelki wypadek gdyby nagle zaczęło lać czy ...
- Szybkie czytanie.- Ben zaczął przeglądać zaklęcia które zaznaczyłam żeby wszystko zrobić jak najszybciej. Trochę zaczęło mi się robić nie dobrze.- Zaklęcie blondynki. Zaklęcie kucharki. A ja cię tak podziwiałem że tak się starasz że chcesz się zmieniać.
- Niech pamięć zatrze chwili ślad niech zniknie ... niech zaśnie.- Powiedziałam próbując rzucić zaklęcie na Bena ale, zapomniała zaklęcia.
- Rzucasz na mnie zaklęcie ?- Zapytał Ben wstając od stołu
- Ben jest mi tak ciężko ostatnio.- Powiedziałam.
- Tak czasami jest ciężko. Myślisz że bycie królem tak łatwo mi przychodzi.- Powiedział Ben zdenerwowany.
- Nie ...
- Myślałem że jesteśmy w tym razem.- Powiedział Ben.
- Ben przecież jesteśmy w tym razem.- Powiedziałam wstając z krzesła.
- To nie prawda Mal. To nie prawda. Znowu te kłamstwa znowu jakieś tajemnice myślałem że mamy to już za sobą. To nie jest wyspa Potępionych Mal.- Powiedział Ben.
CZYTASZ
Następcy: Piękna i Pirat
RomanceWiele lat temu gdy Bestia poślubił Bellę stworzył Auradon łącząc tym samym wszystkie królestwa. Zaś wszystkich złoczyńców wypędził na wyspę Potępionych z której nie można uciec, a i warunki nie są przyjemne. Teraz gdy na tronie zasiądzie syn Pięknej...