Mal
Po tym jak pomogłam Dizy posprzątać w salonie wróciłam do swojej kryjówki i zaczęłam robić graffiti. Od małego miałam pociąg do tworzenia graffiti ale, od kąt byłam z Benem nie miałam kiedy i gdzie je robić. Przykre ale teraz mogę robić co chcę i nikt nie stawia mnie pod presją.
- Dobrze że nie namalowałaś mojego portretu z rogami.- Przestraszona odwróciłam się i zobaczyłam Bena ,,co on tutaj robi'' .
- Ben.- Powiedziałam widząc go i westchnęłam ciareczko. Chciał podejść ale, mu na to nie pozwoliłam unosząc wyciągnięte ręce.
- Mal przepraszam cię za wszystko. To była moja wina ja ... Wróć ze mną do domu.- Powiedział Ben wyciągając w moją stronę złoty pierścień.
- Wybacz mi Ben ale, ja jestem w domu.- Powiedziałam podchodząc do niego.
- Wziąłem limuzynę 600 koni.- Powiedział Ben.
- Nie pasuje do was. Chociaż tak bardzo się starałam. A biedna Ros się na mnie zawiodła. Jak widać ludzie aż tak bardzo się nie zmieniają.- Powiedziałam kręcąc głową.
- No to ja się zmienię. Nie wiem pójdę na wagary nie przyjdę do pracy może znów zacznę robić żarty Ros. I co jeszcze ukradnę batonika ze sklepu.- Powiedział Ben.
- Nie, nie, nie widzisz mam na ciebie fatalny wpływ zobaczysz to kwestia czasu w końcu zrobię coś tak strasznego że całe królestwo odwróci się ode mnie i od ciebie.- Powiedziałam.
- Nie rezygnuj z nas Mal.- Powiedział Ben i dał mi do ręki pierścień.- Ludzie cię kochają. Ja cię kocham.- Spojrzałam na Bena a moje serce zaczęło bić mocno. - A ty mnie nie kochasz ?- nie miałam odpowiedzią na to bo nigdy mu nie mówiłam że go kocham. Wzięłam pierścień i spojrzałam na niego ale zaraz oddałam Benowi.
- Muszę się usunąć w cień tak będzie najlepiej dla ciebie i twojego królestwa.- Powiedziałam.
- Ale Mal my ...- Powstrzymałam go ręką żeby się nie zbliżył mimo że chciałam to wolałam żeby się nie zbliżał.
- Nie dam rady Ben wybacz.- Powiedziałam i odeszłam od niego i wziełam sprej.- Lepiej już idź. Ben proszę idź.- Po tych słowach Ben się wycofał do wyjścia. Widząc na jego twarzy smutek mnie samej się zrobiło smutno.
Rosabella
Ben dość długo nie wracał co okazało się być dobrym znakiem. Już widziałam oczami wyobraźni jak Ben schodzi z Mal uśmiechnięty. Niestety moje nadzieję okazały się być nikłe bo Ben wrócił sam.
CZYTASZ
Następcy: Piękna i Pirat
RomansaWiele lat temu gdy Bestia poślubił Bellę stworzył Auradon łącząc tym samym wszystkie królestwa. Zaś wszystkich złoczyńców wypędził na wyspę Potępionych z której nie można uciec, a i warunki nie są przyjemne. Teraz gdy na tronie zasiądzie syn Pięknej...