Śmierć ,Czy Życie?

7.7K 507 145
                                    

Jestem prze szczęśliwa. Znów  blisko Jeffa. Chciałabym , żeby ta chwila trwała wiecznie. Żeby już nigdy mnie nie wypuścił ze swojego silnego uścisku. Kocham go jak wariatka. Nikomu go nie oddam. On jest mój.

- Jeff musisz mi pomóc. - Chłopak puścił mnie , a ja odwróciłam się w jego stronę na pięcie.

- W czym?

- Pamiętasz jak zabiłeś tych trzech chłopaków w szkole? - Kiwnął głową na tak.- Otóż.....jeden z nich przeżył. Wyszedł ze szpitala i przewiduje , że będzie chciał się zemścić.

- Jeżeli masz rację , to zaatakuje jeszcze dzisiaj. - Jeff chwycił moją dłoń. Jak najszybciej biegniemy w stronę domu mojej cioci. Czarnowłosy ani na chwile nie puścił mojej ręki. Gdy dotarliśmy na miejsce drzwi wejściowe były otwarte. Pamiętam , że je zamykałam na klucz.

- Ciociu Sandro!!! Sandra!!! - Wbiegłam na górę do jej pokoju. Zastałam kobietę śpiącą smacznie w swoim łóżku. Sprawdziłam , czy oddycha. Na szczęście jeszcze żyła. Ale dlaczego drzwi były otwarte? Zaczęłam się rozglądać po pokoju. Nikogo nie było.

- Wszystko w porządku? - Jeff przybiegł za mną.

- Tak. Choć sprawdzimy jeszcze jedno miejsce. - Zgrabnie ominęłam stojącego Jeffa w drzwiach i skierowałam się do swojego pokoju. Weszłam pierwsza i zaświeciłam światło. Gdy tylko przekroczyłam próg drzwi gwałtownie się zatrzasnęły. Niechętnie spojrzałam za siebie. Nogi miałam jak z waty. Jak cholera bałam się spojrzeć za siebie.

- No cześć śliczna. Widzę , że i ty się zmieniłaś. - Stałam jak słup soli. Zawartość żołądka podeszła mi do gardła. Tonny wyglądał jak efekt nie udanego eksperymentu. Jego prawe oko w całości zaszło mgłą. Twarz była cała w szwach , z których powoli toczyła się kleista ropa. Na głowie nie miał już swoich blond połyskujących włosów , tylko w niektórych miejscach jakieś kępki. Na jego twarzy brakowało ust. Brak rozciągał się na całe policzki tworząc ogromny uśmiech pokazując szereg już nie takich białych zębów aż do dziąseł. Zakryłam usta ręką , żeby nie zwymiotować.

- Ebi!!!...Ebi!!!...- Jeff walił jak szalony w drzwi. W końcu zaczął używać noża jako śikiery.- Tonny powolnym krokiem zbliżał się coraz bliżej. W prawej ręce trzymał tasak. Przyznajcie, że wygląda to w pewnym stopniu zabawnie.

- Nie podchodź do mnie homoseksualisto.- Wycofałam się parę kroków do tyłu.

- Moja twarz to będzie ostatnie co zobaczysz przed śmiercią. - Wszystko, tylko nie to ropiejące paskudztwo.

- Nie dam się tak łatwo załatwić.

- Ta jasne. Każdą dziewczynę łatwo powalić.

- Ty może powalisz , ale wyglądem.- Dowaliłam mu tą trafną sugestią. Nie jestem już tą słabą dziewczynką z pociętymi plecami. Wyjęłam nóż z rękawa i wycelowałam w Tonnego. Wbiłam mu go w żebra i przekręciłam. On od razu na to zareagował. Złapał mnie za gardło i przyparł swoim ciałem do ściany. Jedną ręką próbował mi wbić tasak w gardło. Byłam skrępowana. Mogłam jedynie starać się odpychać metal. Przypomniałam sobie , że w drugiej ręce mam przywiązane taśmą narzędzie. Przechyliłam głowę w bok , tak aby wbił swój nóż w ścianę. Jednym prostym ruchem odwinęłam materiał i wbiłam metal w jego zamglone oko. Przekręciłam. Polało się po jego twarzy jak pęknięty balon z wodą. Złapał się za bolące miejsce kląc przy tym siarczyście. Obróciłam się o 360 stopni i z całej siły kopnęłam go w głowę. Odleciał na pół metra. W tym samym czasie Jeff zdołał wyważyć drzwi. Gdy tylko mnie zobaczył żywą przytulił mnie jak najmocniej mógł. Położyłam dłonie na jego twarzy i ucałowałam go w usta. On jedynie podniósł mnie do góry i zaczął kręcić się w kółko. Po jakichś 9 sekundach postawił mnie na ziemi. Kontem oka spojrzałam na Tonnego.

- Ebi.....trzeba to zakończyć.- Powiedział Jeff szepcząc mi do ucha.- Powoli podeszłam do ledwo żywego chłopaka. Przyłożyłam nóż do jego klatki piersiowej. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Zacisnęłam mocniej zęby. Nigdy nikogo nie zabiłam. Nawet ten facet , który mnie napadł jeszcze żyje.

- Jeff.....ja nie potrafię tego zrobić.

- Jeśli nie ty , to ja.- Wyrwał mi nóż z moich zimnych dłoni i wbił Tonnemu w serce. - Tak to się robi.

Jeff The KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz