SM: itwriterrr
Teraźniejszość
Roseanne
Nie wiem, który to już głupi filmik z kolei obejrzałam na platformie Instagram.
Siedziałam na kanapie w salonie, a obok mnie Noah. On grał na konsoli Evana, lecz ja nie dostałam takiego pozwolenia i musiałam zadowolić się swoim telefonem.
Oczywiście to mój brat nie pozwolił mi grać, ponieważ twierdził, że jestem w tym beznadziejna.
Byliśmy sami. Evan dostał jakiś ważny telefon i szybko musiał wyjść z domu. Nie mówił, o co chodzi, ale jedynie wiem, że Hayden do niego zadzwonił.
Wcześniej nie rozmyślałam nad tym za długo, ale jednak teraz mogę stwierdzić, że dziwnie się czuję w towarzystwie bruneta, a raczej przebywając w jego mieszkaniu.
Oprócz sporadycznych pocałunków nie łączyło nas zupełnie nic. Wydaje mi się, że po prostu oboje czujemy do siebie bliżej nieokreślony pociąg.
Teraz jednak było inaczej. Evan ani razu podczas pobytu tutaj, nie inicjował żadnego bliższego kontaktu tak, jak miał w zwyczaju to robić.
Tłumaczyłam sobie to obecnością Noah. Już i tak krzywo na nas patrzył, gdy staliśmy za blisko siebie, a co dopiero mówić o czymś więcej.
Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, w jakim kierunku zmierzała nasza relacja. Myślę, że to mogłaby być tylko wakacyjna przygoda, lecz mimo lekkiego napięcia, wciąż czułam się przy nim komfortowo.
Z rozmyśleń wytrącił mnie dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach oraz głos chłopaka.
Nawet nie wiedziałam, że zamknął nas na klucz...— Jesteście? — Evan zapytał głośniejszym tonem i chyba siłował się ze ściągnięciem butów.
— Ta — odparł krótko Noah, dosłownie jak z automatu, bo nawet na moment nie odwrócił wzroku od gry.
Brunet przyszedł do nas i parsknął cichym śmiechem, gdy spojrzał na mojego brata.
— Czy ty naprawdę grasz od południa? Minęło jakieś sześć godzin, odkąd wyszedłem.
— Masz z tym jakiś problem?
Noah zaczął gwałtownie klikać w kontroler i nawet nie po minucie, rzucił nim o sofę.
— Kurwa, przegrałem! — Wstał szybko i poszedł do kuchni, jednak zaraz wrócił, więc pewnie tylko musiał rozchodzić gniew.
— Weź ty zagraj w jakieś The Sims, bo przynajmniej wtedy nie będziesz się denerwować. — Evan podniósł pada i usiadła obok mnie. — I szanuj, bo pieniądze nie rosną na drzewach.
— Teoretycznie pieniądze są z papieru, a papier robi się z drzew, więc...
— Już nie bądź taki do przodu, kup za swoje to pogadamy — przerwał mu chłopak, a Noah tylko przekręcił na niego oczami.
— Ja nie mogę, stary, pierdolisz już jak moja matka. Zapomniałeś ile ty masz lat? Mentalnie jesteś chyba koło czterdziestki — mój brat poleciał po bluzę i szybko wsunął ją przez głowę, a później poszedł wkładać buty. Natomiast ja i Evan patrzyliśmy na niego czekając, aż powie co robi.
— No na co tak patrzycie? Wychodzimy. Musimy się rozerwać. A przy was,
to ja najbardziej... — Ostatnie zdanie powiedział praktycznie bezgłośnie.Popatrzyłam na Evana, a ten wzruszył ramionami i wstał.
— Myślę, że to świetny pomysł. Nigdy nie przepuszczę okazji oglądania Davisa odstawiającego kabaret w klubie.
Zaśmiałam się pod nosem i również szybko poszłam się szykować.
Noah się denerwował, ale nie było takiej opcji, żebym nie zrobiła makijażu i nie założyła lepszych ubrań.
Postawiłam na czarny top oraz spódnicę tego samego koloru. Włosy rozpuściłam i szybko wyprostowałam, a makijaż jedynie poprawiłam tylko tam, gdzie trochę się rozmazał.

CZYTASZ
Speeding Hearts (SPEEDING #1)
RomanceOsiemnastoletnia Roseanne Davis wraz z jej cztery lata starszym bratem Noahem, pod naciskiem matki lecą na wakacje do Włoch. Rodzeństwo zatrzymuje się u dziadków, których dobrze znają, bo to nie jest ich pierwszy wyjazd do nich. Noah z każdą kolejn...