Rozdział 35

184 10 0
                                        

Od kilku dni bardzo dobrze dogaduje się z Lukaszem. Jest bardzo miły i zabawny. Ale dziś zachowywał się inaczej. Był tajemniczy i zamyślony. Tylko przytakiwał. Wkońcu nie wytrzymałam.
-Czy coś się stało?-
-Nie. Nic się nie stało.-
-Napewno bo jesteś jakiś inny. Nieobecny.-
-Później się spotkamy Rose. Cześć.-
Odszedł i zostawił mnie samą.
Chodziłam sobie jeszcze z 20 minut gdy zadzwonił telefon.
-Hallo.-
-Hej. Rose. Chodź do domu. Mam ważną sprawę.-
-Okey. Za 10 minut będę.
Pobiegłam w stronę naszego domku.
_______|\_____\\______\\\\\\\\_________
Weszłam do domu. Odsawiłam kurtkę i buty. Poszłam do salonu. Gdzie była Ema z moim laptopem.
-Hej. Jak dobrze że jesteś. Chodź-
Wzieła mnie za rękę i poprowadziła mnie do stołu z moim laptopem. Usadziła mnie przed niego. Zobaczyłam Remka na Skype. Rozmiawiali już ze sobą 48 minut i jeszcze się nie pozabijali. Nowość.
-Cześć.-
Powiedział nie pewnie gdy Ema wyszła z salonu do kuchni.
-Cześć.-
-Ja.. chciałem.. no ....Cię przeprosić Rose. Ja po prostu się o Ciebie martwię.-
-Ja też Cię przepraszam że na Ciebie nakrzyczałam.-
-To opowiadaj jak jest w tej Szwajcarii. -
Opowiadałam mu o Snowboardzie. O lodowisku. O Łukaszu co go bardzo zainteresowało. Gadaliśmy ze sobą jakieś z 2 godziny. Musiałam kończyć by zrobić kolację dla Emy bo ona i kuchnia to niedobre połączenie.
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Happy. Koniec drama timeu. XD. Pozdrowionka♡♥
♪Butterfly♪

SzkicownikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz