Może i miałam do nich urazę, ale byli moimi rodzicami, do cholery!
Od ponad dwóch godzin patrzyłam na ból w ich oczach.
Iwanow torturował ich.
A ja... A ja nie mogłam nic zrobić.Szarpałam za ten, cholerny, sznur.
I co mi to dało? "Gówno"!Całe moje ręce były poranione.
Oczy wyschnięte... Nie miałam już siły na płacz.Zaraz...
Wystarczyło tylko...
Po pomieszczeniu rozległ się przeraźliwy krzyk.
Nie zarejestrowałam momentu, w którym opuścił moje usta.
Ból w dłoni promieniował, aż do ramienia.
Wykończona Tatiana popatrzyła na mmie przerażona.
Uśmiechnęłam się słabo jeśli tak można nazwać grymas widniejący na mojej twarzy.
Udało mi się uwolnić prawą dłoń.
Spojrzałam na mojego kciuka.
Wyglądał okropnie, ale wolę złamany palec niż stracone życie.Lewą rękę również wysunęłam z więzów.
Próbowałam stać, ale niemal natychmiast padłam na kolana.
Doczołgałam się do Tatiany.
- Uciekaj.- wychripiała.- Uciekaj.
- Nie zostawię WAS.- podkreśliłam słowo i zabrałam się uwolnienie jej.
Chwilę mi to zajęło.
W końcu miałam wyłamany palec i byłam cała obolała.Po krótkiej walce z węzłami, zabrałam się za Jurija.
Udało mi się ich wyswobodzić.
- I co... teraz?- mama złapała się za bok.
Czekaj... Stop... Czy ja właśnie...?
Pomyślałam, "mama"?- Nie mam pojęcia.- jęknęłam.- Czy jak was tu przywozili, widzieliście coś? Wiecie gdzie się znajdujemy?
Pokręcili głowami.
No, to "przesrane"."Klapnęłam" w kącie.
Po chwili doczołgała się do mnie kobieta.- Ja...- zająkała się.- Przepraszam.
Spojrzałam na nią zdziwiona.
- Nie znaleźliśmy was.- wyszeptała.- Mogliśmy dalej próbować...
- To teraz nie ważne.- przerwałam jej.- Najpierw się stąd wydostańmy.
W końcu udało mi się stanąć o własnych siłach.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu.
Nic tu nie było! No, może oprócz łańcuchów i krzesła.
Zaraz...Poszurałam w stronę metalu.
Usiadłam na podłodze i zaczęłam tworzyć coś na wzór lassa.
- Dobra.- zaczęłam po skończonej robocie.- Plan jest taki...
~~~~~~~~~~~
Krótki, ale jest ;)
CZYTASZ
Mirror Image.
FanficUWAGA! Książka była pisana w 2014 roku, przed Czasem Ultrona oraz End Game. Z tego powodu informacje oraz wątki w niej zawarte są całkiem inne niż w dzisiejszych Avengers'ach. Czytacie na własną odpowiedzialność. Nie musicie mi pod każdym rozdziałe...