Rozdział 13

237 8 1
                                    

Wtem do willi wpadła
-Mama?!- Krzyknęłam zdezorientowana, kiedy ujrzałam swoją rodzicielkę.
- Angie skarbie!- Krzyknęła i mocno mnie przytuliła.
- Mamo, o co ci chodzi?- Spytałam jednocześnie zszokowana i rozbawiona.
- Zadzwonili do mnie ze szpitala i powiedzieli, że Angeles Carara miała wypadek, który okazał sie śmiertelny, dlatego wsiadłam w pierwszy samolot, żeby sprawdzić czy to napewno ty. Jak się o ciebie bałam.- Ponownie mnie uściskała.
- Na ile zostajesz?- Zmieniłam temat. Cieszyłam się, że widzę mamę, ale przecież nie wiedziała o moim związku z Germanem, a gdyby zatrzymała się tu na kilka dni, musielibyśmy jej powiedzieć, co skończyło by się wielką kłótnią, albo musielibyśmy się ukrywać. Żadna opcja nie byłaby dobra.
- Jestem już spokojna, a lot mam wieczorem. Nie wiem co bym zrobiła, gdybym straciła drugą córkę. Angie skarbie powinnaś znaleźć sobie mężczyznę- powiedziała stanowczo, kiedy siedziałyśmy w salonie i popijałyśmy kawę. - Pablo byłby idealny.
- Kocham Pabla... Ale jak bratamieszana.
-Angelica?- Spytał German, kiedy wyszedł z gabinetu.
- O German, miło cię widzieć- Westchnęła sarkastycznie, mierząc wzrokiem bruneta.
- Angie... Em... Możemy porozmawiać?- Spytał zmieszany German.
- O czym? - Zaciekawiła się rudowłosa
- To już są nasze sprawy- Odpowiedział podirytowany.
- Pff. Ja pójdę do Violetty- Fuknęła obrażona na mężczyzne i wyszła. German podszedł do mnie i złapał moją twarz w dłonie, a ja swoje położyłam na jego torsie. Przybliżył swoją twarz do mojej, a po chwili nasze wargi się spotkały. Czułam ciepło bijące od jego ciała oraz gorące pocałunki, które pozostawiał na moich ustach. Przeniósł ręce z mojej twarzy na placy, a nasze całusy stały się jeszcze bardziej namiętne. Czułam, że gdybyśmy byli w sypialni nasze czułości skończyłyby się dopiero w łóżku.
Jednak brunert posadził mnie na drewnianej komodzie, dalej całując.
- Przestań- Wymamrotałam pod nosem, chociaż nie chciałam tego przerywać. - Jeszcze moja matka zobaczy- Dodałam próbując lekko odepchnąć ciemnookiego. Usłyszeliśmy kroki na schodach i jak oparzeni się od siebie oderwaliśmy. - Ym... Pokaż to oko, to zobacze czy nie masz tam żadnego pyłku- Zaimprowizował German podnosząc mój podbrudek. Musiało to wyglądać dziwnie, bo nadal siedziałam na szafce.
- Co tu się dzieje? - Zapytała moja mama.
- Angie wpadło coś do oka i próbuje to wyjąć- Powiedział zakłopotany German.
-Yhm...

Narrator
Zakochani wieczorem odwieźli Angelice na lotnisko. Następnie na prośbe Olgi ruszyli na zakupy. Przechadzali się między regałami.
- Nie potrzebujesz czegoś?- Zaśmiał się German wskazując na dział z środkami na "te dni" .
- Potrafie się zaopatrzeć- Fuknęła trochę zirytowana.
- Nie obrażaj się- Odparł i pogłaskał ją po włosach. Kobieta żartobliwie szturchnęła ho biodrem. Po zrobieniu zakupów wrócili do willi, gdzie każdy zajął się sobą.

Angie
Siedziałam w wannie pełnej ciepłej wody i ogromnej ilości piany. Włosy miałam spięte w rozwalonego koka, z ktorego wystawały pojedyncze pasma. Uwielbiałam relaksujące kąpiele. Cicho podśpiewywałam energiczne piosenki. Zanurzyłam głowę pod powierzchnią wody i leżałam pod nią, aż nie zabrakło mi powietrza. Wynurzyłam się i przetarłam oczy z nadmiaru pianki. Kiedy widziałam normalnie ujrzałam w łazience Germana
- German!- Krzyknęłam i upewniłam się, że biała piana zakrywa moje ciało. - Wyjdź- Rozkazałam twardo i rzuciłam w niego spienioną gąbką.
- No już, już...- Uśmiechnął się znacząco i podszedł do drzwi, które otwierał.... Znaczy próbował.- Zatrzasnęły się- Oznajmił rozbawiony.
- Nie rób sobie ze mnie żartów
- Angie...ja nie żartuję.
- Pięknie- Potwierdziłam i ciężko westchnęłam.
- Chyba się mnie nie wstydzisz?- Znowu posłał mi jednoznaczny uśmiech. Ubrany był w siwe dresy i czarną koszulnę opinającą jego umięśnione ciało. Podszedł bliżej wanny, poślizgnął się na kałuży i wpadł do wanny.
- Nic ci nie jest?!- Zmartwiłam się i dotchnęłam jego głowy. W odpowiedzi mocno się zaśmiał.
- Jesteś piękna- Odparł i złączył nasze usta w pocałunku.

Proszę bardzo oto nowy rozdział.
Trochę krótszy od poprzedniego, ale jest i mam nadzieje, że rozdział wam się podobał :D


GermangiePL [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz