Rozdział 12

270 7 1
                                    

Zostałam sama z inżynierem, jednak nadal starałam się zachować wystarczającą odległość od mężczyzny.
-Kochanie...- Powiedział i podszedł do mnie
- Nie mów tak do mnie- Odrzekłam odsuwając się. - Masz chwile.
- Przepraszam za wszystko. Byłem głupi, po prostu miałem zły dzień i...
- To nie znaczy, że masz mnie traktować jak śmiecia.- Przerwałam mu.- Czemu byłeś taki wściekły?- Spytałam oschle.
- Angie- Przetarł twarz dłońmi.- Peter- mój współpracownik- nieźle mi zalazł za skóre. Wróciłem wściekły, a na domiar złego pokłóciłem się z Ramallo, z tobą, a później z Violettą.- Znów próbował się do mnie zbliżyć, a ja ponownie się odsunęłam potykając się przy tym o leżące na ziemi duże, drewniane pudełko z pamiątkami i przewróciłam się do tyłu oderzając się o komodę. Sekundę później German był już przy mnie,podniósł mnie i pomógł usiąść na łóżku. Od razu kiedy zasiadłam zdjęłam jego ręce z moich bioder.- Wszystko w pożądku?- Zapytał troskliwie
- Wyjdź- westchnęłam, a mężczyzna posłusznie opuścił pomieszczenie. Chciałam zaszyć się gdzieś w kącie i już nigdy z niego nie wychodzić. Leżałam na boku na łóżku i mętnym wzrokiem spoglądałam w okno. Nir wiedziałam co ze sobą zrobić. Byłam smutna i zła.

Była godzina 23.05, a ja gdyby nigdy nic ubrałam buty i wyszłam się przejść. Tak wiem- To było nienormalne, ale nie mogłam wytrzymać w domu. Dobrze wiedziałam, że przechadzanie się po dworzu w środku nocy nie jest zbyt bezpieczne, dlatego szerokim łukiem omijałam opuszczone uliczki, gdzie mogłabym spotkać pijanych ludzi. Szłam ze słuchawkami wepchniętymi w uszy i nuciłam sobie pod nosem melodie "podemos" Ech.... Ta piosenka zawsze przypominała mi o Germanie. O jego pełnych miłości pocałunkach, czułych słówkach i ciepłym dotyku. I znowu zadałam sobie pytanie: Dlaczego on się tak zachował? Prawie mnie uderzył. Spojrzałam na zaczerwienione ręce.
- Eee! Ty. Blondi!- Usłyszałam odpychający, męski głos za moimi plecami. Odruchowo się odwróciłam i zobaczyłam za sobą dwóch mężczyzn. Byli wyżsi ode mnie o więcej niż głowę. Przełknęłam nerwowo ślinę i przyśpieszyłam kroku. - No chodź...- Powtórzył i już znalazł się przy mnie. Przejechał palcem wskazującym po lini mojego kręgosłupa, zachaczając przy tym o zapięcie stanika, którym mocno strzelił.
- śpieszę się- Wypaliłam i biegiem ruszyłam do domu, jednak "goryle" szli za mną. Wbiegłam na teren posesji Castillo, gdzie akurat wpadłam na Germana.
- Co ty tu robisz?- Zapytał zatroskany słysząc mój nierówny oddech i widząc niepokój. Momentalnie zapomiałam o tym, że się z nim pokłóciłam i mocno wtuliłam się w jego klate. Słyszałam spokojny rytm bicia jego serca. Poczułam jak obejmuje moje plecy rękami i lekko przyciska do swojego ciała. Powieki miałam zaciśnięte i czekałam, aż mój oddech się uspokoi. - Chodź- Powiedział obejmując mnie i zaprowadził do swojej sypialni. Położyłam się na jego wygodnym łóżku, a on znalazł się obok mnie. Przytuliłam się do niego, ale nie spałam.- Powiesz, co się stało?
- Wyszłam się przejść- Wzięłam głęboki wdech i opowiedziałam brunetowi całą historię.
- Obiecasz mi coś?- Zapytał, a ja uniosłam pytająco jedną brew.
- Nigdy sama nie wychodź o tak późnej porze.
- Dobrze, ale pod jednym warunkiem- Zaczęłam się targować- Nigdy nie będziesz mnie traktować tak jak dziś.
- Obiecuje- Odparł.
- Obiecuje- Wyszeptałam.

Obudziło mnie dzwonienie budzika. Otworzyłam niechętnie zaspane oczy i wyłączyłam alarm. Zerknęłam na Germana, który spał w najlepsze. Ktoś tu ma twardy sen- pomyślałam i szturchnęłam go lekko
- German wstawaj- Odezwałam się. Bez skutku. Usiadłam na nim okrakiem i wpiłam się w jego lekko uchylone wargi. Mężczyzna w reakcji na moje usta momentalnie się obudził i skierował dłonie w stronę mojej tali. - Dzień dobry- Przywitałam się z nim schodząc z niego i wstając z łóżka. Chciałam wyjść z jego sypialni, ale mnie zatrzymał.
- Zostań- Usłyszałam jego aksamitny głos.- Mas dzisiaj wolne- I tu mnie złapał. Miałam tego dnia wolne, przez co szybko wskoczyłam do łóżka z szerokim uśmiechem.
Leżeliśmy przez jakiś czas, aż w końcu do pokoju bez pukania weszli Olga i Ramallo.
-German wszyst...- Przerwał w pół słowa, kiedy zobaczył nas w jednym łóżku. Jego usta przybrały ksztłt litery "o". Gosposia z uśmieszkiem wyszła bez słowa- było widać, że coś kombinuje. - wszystkie spotkania dzisiaj mamy odwołane.
- Dobrze Ramallo, coś jeszcze?- Zapytał zniecierpliwiony inżynier .
- Nie, życzę miłego dnia- Powiedział specyficznie i opuścił pokój.
- Nareszcie sami- Podsumował i przewrócił się na mnie. Wślizgnął dłonie pod moje plecy i zaczął robić malinki na mojej szyi. Przyjemne pieszczoty przerwała nam Olgita.
- Ups- Powiedziała z uśmiechem, kiedy zobaczyła leżącego na mnie pana domu.- Przyniosłam śniadanko- Wykrztusiła, zostawiła srebrną tacę i wyszła.
- Jeżeli jeszcze raz ktoś nam przerwie to...
- To zamontujesz kłódkę w drzwiach- Dokończyłam za niego i sięgnęłam po jedzenie. Wzięłam do ust kęs kanapki i przeżułam go delektując się nim.
- Jesteś piękna- Powiedział zakładając kosmyk włosów za moje ucho.
Reszte dnia spędziliśmy w łóżku całując się, przytulając i rozmawiając. Na mojej skórze widniały ślady malinek i lekkie ślady zębów mojego ukochanego.
Niedługo potem drzwi znów się otworzyły i pojawił się w nich Louis. Zakryłam się kołdrą pod szyję i patrzyłam zszokowana na mężczyzne, który stał w samych bokserkach.
- Wiem, że cię pociągam skarbie- W odpowiedzi przewróciłam oczami i posłałam Germanowi błagające o pomoc spojrzenie.
- Co chciałeś?- Zapytał pan domu, czekając, aż jego brat opuści pokój.
- Chciałem zapytać jak mam poderwać... No Olgę- Powiedział, a ja nie wytrzymałam i wybuchłam gromkim śmiechiem. Podoba mu się Olga?No wow. Kobieta ma powodzenie- pomyślałam, a German delikatnie wyrzucił blonyna z pomieszczenia.
- Bynajmiej nie przyczepił się do ciebie. Jesteś moja- Odparł uwodzicielsko obmacując moje ciało.
- Jestem ciekawa reakcji Ramallo
- Będzie czerwony jak burak- Zaśmiał się. - Ale teraz dosyć rozmowy o nich.- Uśmiechnął się jednoznacznie i poruszał brwiami.
- Ty jak zwykle nie dosycony- Powiedziałam rozczochrując jego włosy.
- Jak mam się tobą nasycić?- Zapytał.
- A jak byś chciał
- Moje propozycje mogą ci się nie spodobać- Uśmiechnął się.

Następnego dnia obudziłam się w sypialni ukochanego, jednak nigdzie nie było Germana. Wstałam z łóżka i wolnym krokiem powędrowałam do łazienki. Przeraziłam się swoim stanem po spojrzeniu w lustro; Każdy włos w inną stronę, liczne malinki na szyi, obojczyku i dekoldzie.
-Jak ja wyglądam...- Powiedziałam sama do siebie. Po ogarnięciu w miarę włosów i długotrwałym zakrywaniu czerwonych śladów, byłam jakoś ogarnięta. Założyłam bluzkę zakrywającą ramiona, a na szyję zawiązałam kwiecistą apaszkę.- Ciekawe jak wygląda German?- Pomyślałam, bo przecież nie pozostawałam mu dłużna, jeżeli chodzi o pieszczoty. Była niedziela, dlatego postanowiłam spędzić czas z Violą. Podeszłam do drzwi jej pokoju i zapukałam dwa razy.
- O widzę,.że się mną wreszcie zainteresowałaś- powiedziała oburzona nastolatka siedząc na łóżku.
- Przecież wiesz, że cię kocham- Powiedziałam sadowiąc się obok niej.
- Jakoś ostatnio tego nie okazujesz CIOCIU- podkreśliła ostatnie słowo, przez co zrobiło mi się przykro.
- Chciałam zaproponować wspólne zakupy, ale widzę, że nie chcesz spędzać czasu z wyrodną ciotką- Powiedziałam i opuściłam jej pokój. Wychodząc słyszałam jak wołała moje imię, ale zignorowałam to i poszłam do salonu. Zatopiłam się w skórzanej kanapie i włączyłam nudne seriale. Usłyszałam szczęk otwieranego zamka i jakieś głosy.
Byli to jacyś mężczyźni, a wśród nich znajdował się German. Mówili po niemiecku. Zapewne jakieś spotkanie - Pomyślałam i skierowałam wzrok na przybyszy. Oboje byli przystojnymi, dobrze zbudowanymi szatynami ubranymi w garnitury. Ukochany posłał mi szarmancki uśmiech i razem z towarzyszami zniknęli w gabinecie.
Wtem di willi wpadł/wpadła

Muhahahahhaha
Przerwa w ważnym momęcie. Połączone germangie ach... Ale nie martwcie się, sielanka długo nie potrwa :D
Jak wam się podoba uczucie Louisa do Olgity? Plan mam niezły.
Violka fochnięta na Angie - Nowość
No, ale mam nadzieje, że rozdział się podobał i liczę na co najmniej 4 komentarze.


GermangiePL [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz