-Nie zaszłam- Odpowiedziała szybko pokazując mi oba testy, a ja odetchnęłam z ulgą.
- Zawiodłam się na tobie- Bąknęłam rozczarowana i odeszłam do swojego pokoju w spokoju pomyśleć. Zamknęłam drzwi na klucz i położyłam się na łóżku. Nadal byłam zła na Viole, że zachowała się tak... Tak nieodpowiedzialnie. Przecież, gdyby rzeczywiście zaszła by w ciąże cała jej przyszłość byłaby zrujnowana. Musiałaby zrezygnować ze studia, a jeśli nie ukończy nauki w studio, jest bardzo mała szansa, że zostanie piosenkarką. A German? W ogóle nie wyobrażałam sobie jaka była by jego reakcja. Zabiłby Leona gołymi rękami...
Pogrążona na rozmyślenia zostałam zmorzona przez sen i mimowolnie zasnęłam.
-Angie, Angie- Poczułam szturchanie i aksamitny głos pana domu. -Możesz mi coś wytłumaczyć?
- Yhm- Wymruczałam i leniwie podniosłam się.- Co to jest?- Odparłam zaspana i czekałam, aż mój wzrok się wyostrzy. Zobaczyłam dwa testy, które robiła Violetta.
-Robiłaś testy?- Spytał łagodnym tonem. I co miałam odpowiedzieć? Jeżeli zaprzeczę wsypie siostrzenice.. Ech...
- Tak- Kiwnęłam głową- Chciałam się upewnić czy nie jestem w ciąży- Uśmiechnęłam się do niego nieśmiało.
- Kocham cię- Wyszeptał i objął mnie ramionami.Nastęknego dnia obudził mnie dźwięk budzika, który oznaczał, że czas wstać. Mimo, że wieczorem szybko zasnęłam to nie byłam wyspana. Ubrałam błęlitną sukienkę i kremowe buty na grubej szpilce. Włosy rozpuściłam i wykonałam delikatny makijaż. Gotowa zeszłam na śniadanie. W jadalni byli już wszyscy domownicy- wszyscy, z wyjątkiem Germana.
- Sięgnęłam po grzankę i posmarowałam ją dżemem.- Śniadanie zjadłam w kilka minut i po chwili już miałyśmy wychodzić do studia. Przy bramie spotkałyśmy Germana z jakimś mężczyzną.
-Angie, Violu- Zaczął uroczyście inżynier- To jest mój starzysta. Will- Przedstawił nas sobie. Podałam dłoń Will'owi, a on pocałował jej grzbiet kując mnie przy tym swoim kilkudniowym zarostem.
- Miło było poznać, ale się śpieszymy- Oznajmiłam z entuzjastycznym uśmiechem i razem z nastolatką ruszyłyśmy do studia.
- Angie...- Przeciągnęła- Jesteś jeszcze na mnie zła?- Zapytała z miną zbitego pieska i maślanymi oczami. Westchnęłam ciężko. Nie byłam na nią zła, tylko rozczarowana. Myślałam, że jest odpowiedzialna i jeżeliby się zdecydowali na taki krok z Leonem, to mogliby się chociaż zabezpieczyć.
- Nie- Odparłam krórko. - Ale jeśli jeszcze raz zrobisz coś takiego, to będe musiała porozmawiać z ojcem- Zdecydowałam, a dziewczyna popatrzyła na mnie z kruchą.
-Dziękuje ciociu- Wyszeptała i odeszła w strone swoich koleżanek, a ja do pokoju nauczycielskiego, gdzie trwała wojna.
- Gregorio do cholery, przestań!- Krzyknął Pablo.
- To ja powinienem zostać właścicielem! Nie ona!- Warknął nauczyciel tańca bawiąc się kałczukiem.
- O co chodzi!- Przerwałam ich niesympatyczną wymiane zdań, stając pomiędzy nimi.
- Wiesz komu Antonio oddał studio- Zapytał zbulwersowany Gregorio
- No oświeć mnie- Prychnęłam ironicznie. Byłam pewna, że nowym właścicielem zostanie Pablo, a Gregorio jak zwykle był o to wściekły. Jak zawsze uważał, że to jemu należy się miano dyrektora i szefa całej tej instytucji. Jednak, kiedy nauczyciel tańca powiedział kto nim jest wybauszyłam oczy i niedowierzałam.
- Wybrał Ciebie- Warknął i wręczył mi odpakowany już list, który zaczęłam uważnie czytać i analizować każde pochłonięte słowo.Droga Angeles.
Długo zastanawiałem się komu przekazać studio.
Chciałem aby była to osoba sympatyczna, z dobrym podejściem do uczniów, zrównoważona, inteligentna i lubiana przez wszystkich. Doszedłem do wniosku, że jesteś idealna. To z jaką pasją uczysz każdą grupę i z jakim spokojem do uczniów podchodzisz jest zdumiewające. Wiem, że Twoje życie nigdy nie było łatwe i dopiero teraz zaczynasz sobie wszystko układać, wierze, że dasz rade sprawić, aby to miejsce nadal było magiczne i pełne utalentowanej młodzieży.
Zdaje sobie sprawe, że jest to dla Ciebie spore wyzwanie, ale proszę Cię... Nie zawiedź mnie Angeles.
Antonio
PS. Możesz wybrać osobe na miano wc dyrektora.Spokojnie Violka nie jest w ciąży... Chciałam tylko utrzymać napięcie :3 Jak myślicie, Angie przyjmnie stanowisko, czy odda je komus innemu?
CZYTASZ
GermangiePL [zawieszone]
RomanceAngie była na lotnisku. Lot z Francji do Buenos Aires miał odbyć się o 12:25, a była dopiero 10:00. Młoda blondynka chciała zrobić niespodziankę szwagrowi i siostrzenicy i postanowiła wrócić na stałe do Buenos Aires. Obawiała się jednak tym, że Germ...