Rozdział 14

1.7K 126 11
                                    

Następnego dnia o godzinie 9:00 wszyscy stawili się w drugiej sali treningowej. Różniła się ona od tej, w której testowali swój sprzęt tym, że była o wiele prostrza. Była to średniej wielkości siłownia z matami, ciężarami oraz maszynami do ćwiczeń.

Wszyscy, poza Anastazją, przyszli punktualnie. Każdy był ubrany na sportowo, czyli w dresy i koszulki. Większość zastanawiała się jak może wyglądać trening z córką najlepszej agentki/zabójczyni. Nikt się jednak nie odzywał.

Dokładnie o godzinie 9:05 do sali weszła Ania.

-Baczność!- zawoła po wejściu do sali. Wszyscy spojrzeli się na nią ze zdziwieniem w oczach.
-Powiedziałam BACZNOŚĆ! - powtórzyła z większym zdecydowaniem. Tym razem wszyscy ustawili się w szeregu... poza Amy i Tommy' m. 

- A wy co tak stoicie? Do szeregu!

Bliźniaki odezwały się jednocześnie.

-Ja się słucham tylko trzech osób: siebie, taty i mamy, a i tak z rodzicami bywa różnie.

Młodzi bohaterowie wybałuszyli wzrok na dzieci Starka.

-No co?

-Wy mówicie dokładnie to samo w tym samym czasie- stwierdziła Roksana. Bliźniaki spojrzały po sobie.

-Znowu?- westchneli oboje.- Czasami zdarza się, że nasze mózgi tak jakby łączą się, przez co myślimy i mówi tak samo. Nie wiemy czy to przez to, że jesteśmy bliźniakami czy przez reaktor łukowy w klatce piersiowej naszego taty, który mógł wpynąć na jego organizm, w tym na jego plemniki, które... no wiecie jak to działo. Dobra. Żeby się "odłączyć" musi powiedzieć coś co nie spodoba się drugiemu.

Amelia i Tommy westchneli.

-Tommy jest strasznym Geekiem. Obejrzał wszystkie odcinki "Doctor Who", filmy z "Star Treka" oraz kupuję każdą nową grę jaka wyjdzie.

-Amy, jak miała od 15 do 18 lat zdradzała i zmieniała chłopaków jak chusteczki higieniczne. W skrócie była zwykłą su...

Siostra nie dała mu dokończyć. Uderzyła go z całej siły pięścią w twarz. Był to cios tak mocny, że ten się przewrócił na ziemię.

-Ałła!- zawołał żałośnie z podłogi.

-Było mnie nie obrażać.

-Przecież nie zdążyłem cię jeszcze obrazić- powiedział z drwiącym uśmieszkiem.

Amelia chciała mu powiedzieć co o nim myśli, ale przerwała tą rozmowę Anastazja.

-Czy wy nie znacie pojęcie słowa "dyscyplina"?

-Ja znam- rzekną Stark wstając z ziemi.- Dyscyplina to zasady regulujące sposób zachowania, postępowanie w określo*...

-Nie cytuj mi tu Wikipedii!- przerwała mu, coraz bardziej wkurzana, córka Czarnej Wdowy.- Dyscyplina w skrócie oznacza, że należy słuchać się przywódcy, którym jestem ja.

-Wiesz to ja tu dowodzę. Rozmawialiśmy o tym wczoraj wieczorem...

-Tak, ale ty zajmujesz się organizacją, strategią i technologicznymi zabawkami. Ja za to zajmuje się treningami.

-Ok. Ale dlaczego podważasz mój autory...

Tym razem to Ania nie pozwoliła mu dokończyć. Kiedy ten był zajęty gadaniem podeszła do niego szybko i przerzuciła go przez ramię

-Ałaaa... Dziewczyna mnie bijeeee...-pisnął Tommy leżąc znowu na podłodze. Anastazja klęknęła przy nim.

-No i teraz wiesz dlaczego ja powinnam zajmować się treningami. Po prostu bez swoich zabawek jesteś słaby.

Next AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz