59. This is Katy!!!

17.5K 1.2K 65
                                    

- I na to wychodzi, że musimy stanąć w kolejce - jęknął niezadowolony Niall, kiedy oboje stanęli w kolejce do bramki wejściowej. Do koncertu jeszcze dobre cztery godziny, a kolejka sięgała na kilometr długości.

- TO KATY!!!! - krzyknął ktoś z tłumu, a zaraz za nim reszta zgromadzonych osób zaczęła krzyczeć, kiedy długi, czarny samochód przejechał w pobliżu areny.

- Boże, Niall - Darcy pisnęła radośnie, chwytając ramię Horana, aby zwrócił uwagę na jej obiekt zainteresowania.

Niall z uśmiechem spojrzał na istotkę stojąca przed nim, która z ekscytacją w oczach ciągnęła go za rękaw kurtki, którą miał na sobie.

- Skarbie, spokojnie - zaśmiał się, sam czując się dzisiaj szczęśliwym. Po pierwsze dlatego, że ma obok siebie Darcy, a po drugie, za chwilę zobaczy i usłyszy swoją celebrity crush, Katy Perry.

- Podnieś mnie - spojrzała na niego z dołu z miną zabitego pieska.

I kim byłby Niall, aby jej odmówić.

Dziewczyna nie była jakimś niskim krasnalem; miała swoje 170cm, ale przy jej drobnej posturze nie widać było jej wzrostu.

A Niall był tylko kilka centymetrów wyższy, ale dobrze zbudowany.

Z łatwością podniósł dziewczynę na swoje ramiona.

Po ich wcześniejszym skrępowaniu nie było ani śladu.

- Widzę ją, Ni! - ucieszyła się Darcy.

- Co? Gdzie? - chłopak zaczął się rozglądać, aż zauważył Katy idącą w eskorcie swoich ochroniarzy. Kobieta uśmiechała się do swoich fanów, machając ręką i rozdając kilka autografów.

Niall starał się podejść bliżej, ale nie było to łatwe, ponieważ musiał lawirować przez tłum ludzi z Darcy na swoich barkach. Nie była ciężka, ale nie chciał jej upuścić.

Nie dali rady przecisnąć się do samej artystki, ale byli na tyle blisko, że mogli się jej dokładnie przyjrzeć.

Katy na żywo była jeszcze bardziej charakterystyczna niż w telewizji. Jej charyzmatyczny głos i oryginalny uśmiech były rozpoznawalne wszędzie.

Kiedy Katy weszła już do środka, aby przygotować się do występu, ochrona areny z trudem panowała nad tłumem w kolejce do bramek.

Po dwóch godzinach wreszcie znaleźliśmy się na naszych miejscach w czwartym rzędzie i dopiero wtedy postawiłem Darcy na jej własnych nogach.

- To jest cudowne - powiedziała, kiedy stanęła na ziemi.

Rozglądała się dookoła, oczarowana tym co widzi.

Niall uśmiechnął się do niej cmokając ją w czubek nosa, na co Darcy zarumieniła się lekko.

A/N: Misie moje dziękuję za ponad 27k wyświetleń i ponad 3,7 votes, kocham Was ♥

Co do końca ff... zastanawiam się co i jak:/


Message from him// n.h part 1✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz