Nieznany: Wiem, że nawaliłem ale kochanie wybacz mi.
Ja: Znamy się?
Nieznany :Proszę nie udawaj, że mnie nie znasz Kayli. Kocham Cię.
Ja: Słuchaj naprawdę nie wiem kim jesteś, musiałeś pomylić numery. A tak wgl. jestem Nat.
Nieznany : Jestem Niall. Przepraszam za pomyłkę
Ja: Nie ma sprawy
Zapisałam sobie jego numer. W sumie to nie wiem po co, ale jest.Niall: Dobra to nie zawracam Ci głowy. Jeszcze raz przepraszam.
Ja: Nie musisz przepraszać. Nie zawracasz mi głowy.
Niall: Okej. Co tam?
Ja: Cóż za obrót sprawy. Jest okej. A co u Ciebie?
Niall: Obrót sprawy? Chciałem sobie tylko z tobą popisać. Tragedia.
Ja: No faktycznie to jest normalne. Zaczynać rozmowę jak z przyjacielem z nieznaną osobą. Co się stało jeśli mogę wiedzieć?
Niall: Tak normalne. Jakaś laska się do mnie przypieprza, a Kayli myśli że ją zdradzam.
Ja: Skoro jej nie zdradzasz to po co przepraszasz?
Niall: Nie wiem, okej? Nie wiem. A wgl. po co ja Ci to mówię. To nie twoja sprawa.
Ja: Nie wyżywaj się na mnie, chciałam tylko pomóc. Ale jak nie to nie będę pisać.
Niall: Zależy mi na niej, a ja nie wiem co robić.
Ja: I dlatego się na mnie wyżywasz? Jesteś żałosny
Niall: Proszę nie mów tak. Wiem, że jestem, ale nie pisz tego. Przynajmniej teraz.
Niall: Nat odpisz, proszę
Niall: Nie zostawiaj mnie. Potrzebuję cię
Niall: Przepraszam nigdy więcej tego nie zrobię.
CZYTASZ
Liczysz się tylko Ty
Fanfictionnieznany: "Wiem, że nawaliłem, ale kochanie wybacz" ja:znamy się? nieznany: Proszę nie udawaj, że mnie nie znasz, Kayli. Kocham Cię ja:Słuchaj naprawdę nie wiem kim jesteś, musiałeś pomylić numery. A tak wgl. mam na imię Nat. nieznany : Jestem Ni...