Chyba każdy z nas miała w swoim życiu takie sytuacje których był pewien że nigdy nie doświadczy, ta właśnie była jedną z tych..!
Siedziałam od rana jak na szpilkach, chodziłam krzątałam się po kuchni, ugotowałam coś na obiad, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, jak mam się zachować, Wojtek uspokajał mnie, mówił że będzie dobrze, ale to i tak nie zmniejszało mojego strachu, jak ja mogę ich okłamywać, jak można oszukać matkę, przecież ona widzi wszystko, od razu się domyśli i będzie kwas, szalałam z niepewności, z jednej strony chciałam żeby już przyjechali a z drugiej strony miałam nadzieję że zadzwonią i powiedzą, że nie przyjadą w ogóle, Wojtek był dziwnie spokojny, był pewny że wszystko pójdzie gładko, ale faceci tak już mają oni zawsze podchodzą na luzie a potem są spiny. Co my mamy z tymi facetami, miałam nadzieję że wszytko pójdzie dobrze.
Jeszcze Andrzej się zdenerwował że to tak daleko idzie że poznaje jego rodziców, ten to już w ogóle od jakiegoś czasu strasznie się nerwowy zrobił, ale co ja poradzę to przez niego jesteśmy w takim szambie mógł mi od razu o wszystkim powiedzieć i może wszystko potoczyło by się inaczej. I przyjechali nareszcie, może nie nareszcie.
Początek był dość chłody ale potem wszystko się jakoś rozluźniło, tata Wojtka twierdził że jestem najlepszą dziewczyną jaką jego syn kiedykolwiek im przedstawił i że ma nadzieję że tego nie zepsuje, jego mama była trochę nieufna i w sumie jej się nie dziwię pewnie myśli najpierw Andrzej teraz Wojtek, szczerze sama bym tak myślała, po jakimś czasie poprosiła mnie o rozmowę w cztery oczy, bałam się, w sumie byłam pewna że wszystko się wydało.
Mama Wojtka: Nie chcę cię męczyć ale muszę się czegoś od ciebie dowiedzieć.
Ja: Niech pani pyta ja nie mam nic do ukrycia.
Mama W.: Widzę jak mój syn na ciebie patrzy, on jest naprawdę szczęśliwy, i potem patrzę na ciebie i widzę ten błysk w twoich oczach, ale wydaje mi się że nie jest on tak mocny jak u mojego syna.
Ja: Powiem pani jak kobieta, kobiecie.
Mama W.: Jeżeli to nie będzie nic złego zostanie to pomiędzy nami.
Ja: Wydaje mi się że to nie jest złe. Pewnie pani wie że byłam w związku z Andrzejem.
Mama W.: Wiem.
Ja: To był długi związek i bardzo emocjonalny kiedy zaczęłam z nim być straciłam praktycznie całą rodzinę wszyscy się ode mnie odwrócili i może pani powiedzieć że to taka przykrywka ale tak było.
Mama W.: Wieżę ci.
Ja: I wtedy został mi tylko Andrzej, on stał się najważniejszą osobą w moim życiu i później przyszedł koniec, bardzo toksyczny koniec, nie wiem czy pani wie o czym mówię?
Mama W.: Nie mam pojęcia.
Ja: Andrzej mnie zdradzał, był ze mną z litości dlatego że nie mam nikogo innego było mu szkoda żebym została sama.
Mama W.: Jak się o tym dowiedziałaś?
Ja: Od tej dziewczyny, napisała do mnie list, a Andrzej będzie teraz tatusiem. Jak się o tym wszystkim dowiedziałam to spakowałam walizki i wyjechałam, jedyny powód dla którego tu wróciłam to Wojtek, on mnie przez te pierwsze dni trzymał przy życiu, byłam załamana i zagubiona, a potem okazało się że to on jest tym na którego czekałam i wyszło jak wyszło, dzisiaj jesteśmy szczęśliwi.
Mama W.: Ale?
Ja: Ale nie tak łatwo jest zapomnieć o całym bólu i po prostu zaufać.
Mama W.: Znam mojego syna i jestem pewna że cię nie skrzywdzi, widzę jaki jest z tobą szczęśliwy nigdy taki nie był, wiem że będziecie ze sobą bardzo długo, jesteś dobrą dziewczyną, ale przeżyłaś bardzo wile, to cię wzmocni, a Wojtek pomoże ci przez to wszystko przejść, więc nie masz się czego bać.

CZYTASZ
A kiedy już stracisz wszystko...! /Zakończona
FanfictionHistoria o burzliwej miłości, utraconej przyjaźni i życiu ponad wszystko. Młoda dziewczyna żyjąca marzeniami, realizując je traci wiele, co z tego wyjdzie, czy coś zyska..!