Otworzyłam szeroko oczy. Nie wiedziałam o co mu chodzi. W jedym momencie moje serce zatrzymało się z tysiąc razy.
-a-ale... ja mu nic nie zrobiłam! - powiedziałam zaskoczona.
-to ja już nic nie wiem! Liam ciągle chodzi smutny, bez życia od kiedy wrócił od ciebie ostatniego dnia- westchnął i pokręcił głową.
-ale przecież nic się wtedy nie wydarzyło! - powiedziałam szybko.
-to ja już nic nie wiem!- jęknal Niall.
-ja też... w ogóle straszysz mnie człowieku! Ja juz czarne myśli miałam! - powiedziałam zła.
-przepraszam no ja ten... nie chciałem cie wystraszyć- uśmiechnął się speszony.
Niall był słodkim i zabawnym chłopakiem. Mogłam zatonąć w jego błękitnych oczach. Przyznałam sobie w myślach, że jest bardzo przystojny, jednak nie ma tego czegoś co Liam. Tak Liam... Chłopak, wróć mężczyzna, który namieszał mi w głowie i sam chyba ma coś z głową. Przecież nic się tamtego dnia nie zdarzyło! O co im wszystkim chodzi?
-halo ziemia do Nath!- zaśmiał się Niall.
-a tak... przepraszam ale myślałam o Liam'ie... - zarumieniłam się.
-mogłem się domyślić... Liam o tobie ciągle tez myśli... znaczy tego nie powiedział ale taka prawda- uśmiechnął się.
Poczułam jak moje policzki zrobiły się czerwone. Automatycznie zrobiło mi się gorąco i jak miałam w zwyczaju zarumieniłam się. Ta pieprzona nieśmiałość musiała obudzić się w tamtym momencie?!
Całe popołudnie spędziłam z Niallem. Poprosiłam go żeby spróbował jakoś porozmawiać Liam'em. Sam namawiał mnie żebym to ja przyszła do Liam'a, jednak nie byłam co do tego pewna. W ostateczności Niall się zgodził.
Późnym wieczorem wróciłam do domu. Brakowało mi tych SMSów z Liam'em.
Ogarnęłam się i położyłam do łóżka. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu. Brak nowych wiadomości.-och Liam co się dzieje? - Westchnęłam smutno.
×××××
I kolejna część! Przepraszam was ze tak rzadko dodaje rozdziały, ale egzaminy i szkoła...
I jak podoba się? Czekam na jakieś komentarze! ❤