Rozdział 10

5.6K 347 2
                                    

Kiedy się obudziłam Luca już nie było.Wygramoliłam się z łóżka, ogarnęłam się i poszłam do toalety.Po porannym prysznicu, sięgnęłam po puenty i pobiegłam do auta.Odpaliłam czołga, podjechałam po Roksanę i pojechałyśmy do szkoły.

-A właśnie jak tam Isaac ?-spytałam, bo zapewne do niego się wczoraj tak śpieszyła.

-Normalnie.-powiedziała obojętnie .Poczekajcieee 3.......2........1........

-No dobra dziś jadę z nim na randkę- WIEDZIAŁAM !!!
- Oooo Romeo w końcu się wykazał ?
-HA HA HA nie ....Po prostu uważam, że do siebie pasujemy i najwidoczniej on też.

-Taaaa jak ogień i woda.- powiedziałam i wysiadłam z auta.

-Wcalee nie! Jesteśmy do siebie bardzo podobni... -oburzona Roksana, coś nowego.

-Np ?
-On lubi czarny, a ja mam dzisiaj czarne paznokcie.-jako odpowiedź prychnęłam.

-No to żeś dowaliła...- cóż za podobieństwo !!

Teraz biologia z Luciem .


Poszłam z Roksaną w kierunku sali biologiczno-chemicznej.Gdy weszliśmy Luc już siedział na swoim miejscu.Za mną.

-Dziewczyny czemu się tak przyglądacie hmm ? Blokujecie przejście.-poinformował nas nauczyciel, za naszymi plecami.
Roksana ruszyła się z miejsca i pomachała Isaacowi, który siedział z Luckiem.Poszłam w jej ślady.
Usiadłyśmy i od razu dostałyśmy od nich liściki.
"Idziesz dziś na imprezę do Dylana ? "
a Roksana dostała z napisem "Dziś będą wielkie plany i finałowy koniec. "Spojrzałam na moją przyjaciółkę, która aktualnie przegryzała wargę z podniecenia.
Ach jak ja jej zazdroszczę ...

"Nw mam dziś trochę inne plany. "Odpisałam i rzuciłam liścik za plecy.

"Jakie?" Od razu dostałam odpowiedź.
"Jakieś.."To ma być zaproszenie na imprezę ?

Po 6 lekcji męki poszłam do auta.Jestem tak zmęczona.Wsiadłam rzuciłam torbę na siedzenie masażera i odpaliłam auto.Kierowałam się do sali baletowej.

Gdy dotarłam na miejsce, zaparkowałam, wzięłam potrzebne rzeczy i poszłam do pustej sali.

 

Włożyłam czarną bokserkę i leginsy.Z założeniem puentów musiałam się trochę namęczyć z tymi wszystkimi sznurkami , no ale jest!

włączyłam na dyktafonie swoją ulubioną piosenkę JJ flashlight ,która była spokojną i piękną piosenką.

Spojrzałam na siebie i zaczęłam wywijać nogami.Na początku obrót, skok i drgnięcie.


**************************
I jak się podobało? :D uwielbiam was! jest nas coraz więcej !tylko komentujcie proszę !! W następnym rozdziale będzie się działo!!




Odejdź i nie wracajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz