Pik Pik Pik Pik Pik Pik.......Pik Pik Pik......Pik Pik Pik.......Piiiiiik
Obudziłam się, ale to nie był dom Maksa, ani nie mój dom..Szpital.
Było ciemno.Paliła się mała lampka na stoliku nocnym.
Ktoś ściskał mocno moją rękę.Przechyliłam głowę, zobaczyłam Maksa.Spał.Ściskał moją rękę,tak jakbym miała zaraz uciec.Odfrunąć.Umrzeć, a on trzyma żebym nie odeszła...
Uśmiechnęłam się pod nosem.Kochał mnie.A ja ? ja nawet zakochana nie jestem.Luc oczywiście to moja miłość, ale sama nie wiem.Każdy powinien być kochany, jeśli ten ktoś zasługuje na kochanie ... chociażby bez wzajemności.
Chciałam usiąść, ale to nie był dobry pomysł.Ból mojego podbrzusza był tak wielki że jęknęłam.Maks od razu się zbudził.
-Mała ? wszystko ok ?-jeszcze mocniej ścisnął moją dłoń.
-Tak, tak...-oprócz bólu.-Jak ja się tutaj znalazłam ?
-Jak się obudziłem byłaś cała zakrwawiona i byłaś nieprzytomna...
Świetnie!! znów w szpitalu, może wynajmę sobie osobistą kwaterę w tym budynku?
Do pokoju weszła jakaś lekarka z pielęgniarką.
-Witaj Sky Reed.Jestem Crystal Mcqueen.Jestem twoim lekarzem prowadzącym.Skoro już jesteś przytomna to jedziemy na USG.
Kiedy pielęgniarka wywiozła mnie na wózku.Maks w końcu musiał mnie puścić.
******
Po około 5 minutach leżałam już na posłaniu obsmarowana jakimś żelem na brzuchu.
-Sky.. Wiem, że to może być trochę wstydliwe pytanie, ale czy uprawiałaś może ostatnio stosunki płciowe,więcej niż tydzień temu ?
-Emm nie, raczej nie... Chyba, że tego nie pamiętam.-Lekarka dziwnie się na mnie spojrzała, ale po jej minie wywnioskowałam, że wiedziała, że chodzi mi o alkohol albo ktoś dosypał mi proszki.
-No dobrze... Wygląda na to, że jesteś w ciąży.-szczęka mi opadła... dosłownie.W ciąży ?! ale jak to !? z kim!? Co ja teraz zrobię ? co ja powiem mamie!!! Spokojnie Sky... ciąże można usunąć...Boże co ja gadam ?!
-To zagrożona ciąża.W twojej krwi jest śladowa ilość alkoholu, co jeszcze pogorszyło sytuację.
Przepiszemy ci leki i będziesz po prostu częściej chodzić do ginekologa.Powtarzam, że to Zagrożona Ciąża więc musisz na siebie uważać.-Pani Doktor mówiła, a ja już chciałam stąd wyjść i już nigdy w życiu nie powrócić...
-Sky? czy mamy powiadomić twoją mamę ?
-Nie, sama to zrobię.....-nie wiem jak, ale będę musiała.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej!!! i jak wam się podoba rozdział !? co myślicie o Maksie !? komentujcie i gwiazdkujcie to wtedy będzie szybciej ROZDZIAŁ
CZYTASZ
Odejdź i nie wracaj
Roman d'amourZrobił coś czego nie pamiętam.Zostawił coś czego nie chcę mieć.A blizna pozostała Ja... sama nie wiem...Traktuje dziewczyny jak zabawki (jedna noc) ze mną jest inaczej? Czy może to kolejny Chuj jakiego spotkałam.