Następny rozdział za 8 GWIAZDEK !!! Miłego czytania życzę ;)
Usiadłam na niego okrakiem, a jego (już uzbrojony kolega) chciał się wydostać.
-Pociągasz mnie Sky...
Przegryzłam wargę i wbiłam się w niego.Jego wargi były zimne.A jego serce waliło jak oszalałe, moje również.
On leżał a ja jeździłam swoimi wargami po jego torsie i niżej.
-Sky zaraz nie wytrzymam! przejdźmy dalej bo zaraz eksploduje!!-wydyszał.
No dobraa....
Zjechałam trochę niżej.Polizałam delikatnie jego podbrzusze i zaczęłam rozpinać mu rozporek.
Odpięłam guzik i ujrzałam bokserki "Calvina Kleina" Serio ?
Prychnęłam pod nosem.-Za długo ! kotku !!!!-krzyczał, chyba się wkurzył, bo chwycił za swoje bokserki i jednym ruchem je ściągnął.Złapał mnie za tyłek i delikatnie rozszerzył moje pośladki.
-Tak lepiej...-odetchnął z ulgą
Ściągnął moją sukienkę, jakże skromną czarną miniówkę i zabrał się za stanik.
Spojrzałam w dół.Pod sobą miałam jego erekcję, która wbijała się w mój pępek.Zauważyłam, że nie jest ustrojony tak jak należy... (mówiąc dokładniej nie miał na sobie kondoma.
-Eeee? co ty odpieprzasz ?-Chce żebym zaszła w ciąże? co za egoistyczny dupek.
-O co ci chodzi mała?-chyba nie ogarnął.-Dlaczego nie masz prezerwatywy na sobie?
-Bo teraz miałem ją założyć... -trochę mu nie wierzyłam.
-To na co czekasz ? aż twój fiut wyląduje u mnie?
Zniesmaczony usiadł, wyjął prezerwatywę z kieszeni swoich spodni i otworzył ją.Po około 2 minutach, nie wytrzymałam....
-Pomóc ci ?-spytałam.
-Nie, nie....głupie gówno.
-Daj.-uklęknęłam przed nim i się uśmiechnęłam do niego.Odwzajemnił uśmiech.Wyciągnęłam rękę po widomą rzecz.
Bez wahania podał mi ją.
-Rozszerz nogi.-rozkazałam.
-A co jeśli nie ?
-Wtedy nie będzie przyjemności.-rozważył wszystkie za i przeciw i zrobił to o co prosiłam.Rozciągnęłam prezerwatywę w obu rękach rozszerzyłam (jak skarpetkę) i już miałam ją założyć.
-Mogłabyś coś dla mnie zrobić?-spytał.
-Jeśli chodzi żebym zrobiła ci to o czym myślę to nie...
Uciszył się, a ja założyłam wiadomą rzecz na jego wiadomą rzecz.
*********************************Po jakiejś godzinie, byłam już zmęczona.Muzyka ucichła, pewnie wszyscy poszli do domu.
Położyłam się koło jego zdyszana.
-Byłaś cudowna.-pochwalił mnie.
Uśmiechnęłam się, a on mnie przytulił.
-Sky... nie wytrzymałbym gdybyś przytulała i kochała kogoś innego niż ja.To była tylko jedna noc , ale była najcudowniejszą jaką w życiu przeżyłem, a ty jesteś najśliczniejszą i najmądrzejszą osobą jaką widziałem i jaką chce widzieć w moich objęciach.Podobałaś mi się już wcześniej i od miesięcy chciałem do Ciebie zagadać, ale Luc..
-Nie rozmawiajmy o nim.-przerwałam mu.
-Może to głupio zabrzmi, ale czy zostaniesz moją dziewczyną?
-Tak Maks, o niczym innym nie marzę...-Już nie...Zasnęłam w objęciach mojego nowego chłopaka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak wam się podoba ? Na waszą prośbę dodałam wcześniej rozdział ;)
Im więcej gwiazdek i komentarzy tym szybciej rozdział czekam do 8 GWIAZDEK!!!
CZYTASZ
Odejdź i nie wracaj
RomanceZrobił coś czego nie pamiętam.Zostawił coś czego nie chcę mieć.A blizna pozostała Ja... sama nie wiem...Traktuje dziewczyny jak zabawki (jedna noc) ze mną jest inaczej? Czy może to kolejny Chuj jakiego spotkałam.