Polski.
Siedziałam w ławce z Isaac'iem, bo Roksany i Luca nie było.Roksana wybrała się na badania, a Luc źle się poczuł.Po szkole do niego podjadę.
Aktualnie niezbyt uważałam, bo uważam, że rysowanie na marginesie jest o wiele bardziej ciekawsze, niż słuchanie tej jędzy w obcasach w panterkę.Tak, musiałam podkreślić te ohydne szpilki.
-Sky.-Zawołała mnie nauczycielka.
Odruchowo rzuciłam na biurko długopis i zamknęłam zeszyt.
Ona chciała żebym do niej podeszła.Już się bałam.
Spojrzałam ostatni raz na Isaaca, który również był zaskoczony całą sytuacją.
Wyszła na korytarz, szybko poszłam za nią.
Kierowała się w stronę gabinetu dyrektora.
Czyżby nieuważanie na lekcji było karalne?
-Proszę Pani ! O co chodzi ?-O boże a może dowiedzieli się o ciąży.Było ją widać ale tylko w podkoszulku, tak to nosiłam zakrywające ciuchy.
Spojrzała na mnie.
-Sama nie wiem.
Weszliśmy do gabinetu, gdzie stał dyrektor i mój Ojciec...
Co on tu kurwa robi ?
Odruchowo odwróciłam się i chciałam uciekać, ale moje nogi odmówiły posłuszeństwa i domagał się jakiś wyjaśnień.
-Dziękuję, że wezwaliście ją.Z resztą sobie już poradzę.-Uśmiechał się parszywie.I wziął pudełko z podpisem "Sky "
Podszedł do mnie i chwycił mnie za łokieć.
-Chodź kotku, wychodzimy.
-Nigdzie z tobą nie idę.O co chodzi ?-O CO TU DO KURWY CHODZIŁO !?
-Sky przenosisz się do mnie.Wszystko już podpisałem.
Nauczycielka również była zdziwiona.
-Zostaje z Mamą!!! A poza tym jestem pełnoletnia!!
-Przykro mi, ale teraz to ja mam prawa rodzicielskie, a nie twoja Matka.A urodziny masz za 4 miesiące.
Wyprowadził mnie z gabinetu siłą.
Cały czas trzymał mnie za łokieć, żebym nie uciekła.
Gdy byliśmy na parkingu ze szkoły wybiegł Isaac.
-Isaac!!! -Krzyknęłam.Ten idiota zamknął drzwi i wsiadł do auta.Od razu zakluczył drzwi.
-Co ty kurwa robisz? Otwórz te gówniane drzwi!-Krzyczałam do niego.On siedział cicho, tylko lekko się uśmiechnął.
Isaac biegł w moim kierunku.Cały czas rzucałam się na szybę.
Widział strach w moich oczach, ja w jego również.
Ten sukinsyn wyjechał z parkingu zostawiając mojego przyjaciela samego.
Siedziałam cicho.Nie wiem gdzie mnie wywoził, ale muszę wrócić do domu.Chociaż na chwilę.
-Musimy jechać do domu, po moje rzeczy.-Stwierdziłam z pełną nienawiścią w głosie.
-Wszystko jest już na miejscu.
Nie wierzę !! Grzebał w moich rzeczach !!!
Wierzę, że mama nie straciła praw rodzicielskich, coś tu jest nie tak, a ja byłam pewna, że to porwanie.W dodatku wypisał mnie ze szkoły!!
Po godzinie drogi byliśmy na miejscu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto ostatni rozdział tej książki :CByło mi bardzo miło pisać dla was :))))
Naprawdę były cudowne komentarze i mnie zadziwialiście ilością gwiazdek.
Było cudownie móc pisać dla was. :)
to jest moja pierwsza skończona książka i na pewno nie ostatnia.
Napiszcie coś :) Emocja jakie wzbudziła w was ta książka.
Druga część powieści znajdzie się na moim profilu. "Nie chcę się narzucać"
CZYTASZ
Odejdź i nie wracaj
RomanceZrobił coś czego nie pamiętam.Zostawił coś czego nie chcę mieć.A blizna pozostała Ja... sama nie wiem...Traktuje dziewczyny jak zabawki (jedna noc) ze mną jest inaczej? Czy może to kolejny Chuj jakiego spotkałam.