-może okay będzie naszym zawsze -powiedział Louis
- nie ładnie kopiować- powiedziałam z uśmiechem
- i tak obydwoje już nie żyją więc to jest odziedziczenie "okay"
-okay-brunet się uśmiechną gdy wypowiedziałam te słowa
-okay- odpowiedział patrząc się w moje oczy -wiesz za co podziwiam Gusa-powiedział a ja byłam zaskoczona jego pytaniem bo nie za bardzo rozumiem co chce jako odpowiedz
- nie za co ?- spytałam z zaciekawieniem
- za to że nie boi się swoich uczuć - powiedział z błyskiem w oczach a ja nie będąc w stanu nic powiedzieć przytaknęłam tylko głową na znak że rozumiem
***
Lou poszedł już do domu a ja zastanawiałam się co on ze mną zrobiłCzy to przyjaciel
Wróg
Może coś więcej
Ale nie mogę tak myśleć jestem z Ericiem parą i nie mam serca żeby z nim zerwać bo skąd mam wiedzieć czy lou czuje to samo ?