*tydzień później*
- na pewno nie chcesz zgłosić tego na policję ?- spytała moja mama
Moi rodzice wrócili dwa dni po całym incydencie .
Moja mama była strasznie przejęta i zmartwiona , wiedziała jak strasznie łatwo jest mnie zranić , mimo tego nie chciałam żeby zgłaszać tego na policję , bałam się Erica i nie chciałam żeby się na mnie mścił .
- nie , nie chce- powiedziałam a wtedy tata odsłonił twarz zza gazety i złapał mnie za dłoń która leżała na stole
- Sad on cie skrzywdził i powinien ponieść za to karę - powiedział spokojnym tonem
- ale ja nie chce - wyrwałam rękę z uścisku taty
-Sad...-westchną
- był pijany nie wiedział co robi - podniosłam głos
- Sad posłuchaj...- nie dokończył
- to ty posłuchaj , nie chce go wsadzać za kratki - warknęłam wstając od stołu , mój tata spuścił wzrok i nic nie mówił a ja pomaszerowałam do swojego pokoju .
siedziałam na swoim łóżku i gapiłam się w ścianę zawsze mi to pomagało się uspokoić . Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości
lou: hej księżniczko jak tam ?
sad: mam jeden wielki burdel w głowie
lou: to ty masz burdel i nic mi nie powiedziałaś
sad: nie żartuj...
lou: oj kto cię wkurwił
sad: rodzice naciskają żebym zgłosiła Erica na policje
lou: i wiesz że mają rację
sad: no nie mów że ty też jesteś po ciemnej stronie mocy :(
lou: wiesz to nie ja jestem uparty jak osią
sad: czy ty mnie porównujesz do osłów -,-