Louis P.O.V
Patrzyłem jak śpi wtulona w moje ciało , jestest taka urocza kiedy śpi ale tylko wtedy tak to wygląda jak straszydło w fioletowych włosach
Straszydło które kocham .
Ostatnio zastanawiałem się czy by nie chciała ze mną zamieszkać na stałe , Mam nadzieję że jej się spodoba
ten pomysł bo i tak często u mnie bywa Mam też nadzieję że jej Rodzice się zgodzą bo i tak często wyjeżdżają w sprawach służbowych a Sad niedługo skończy szkołę i stanie się pęłnoletnia więc nie widzę żadnego problemuSad zaczynała się wiercić jej fioletowe włosy opadały na twarz które po chwili odgarnąłem
- Dzień dobry słońce-powiedziałem
- Cześć- zachrypiała
- jak się spało- spytałem a ona znowu obdarowała mnie swoim uśmiechem
Zawsze zastanawiałem się jak to się stało że zakochałem się o 3 lata młodszej odemnie dziewczynie ,zawsze umawiałem się z laskami w moim wieku lub młodsze o rok
W sumie określenie "laska" do sad nie pasuje nie wygląda jak one , owszem jest piękna ale jest za bardzo delikatna
Skryta , cicha ale umie być wyszczekana- dobrze, a tobie ?- spytała
- z tobą zawsze dobrze mi się śpi - powiedziałem uśmiechnięty
- nie podlizuj sie - szturchneła mnie w ramie
- co już nie mogę być kochany ? - kurde albo domyśla się że coś kombinuje albo jestem przewrażliwiony
-co ty kombinujesz- spojrzała na mnie srogo a ja głośno przełnkołem śline
- ja niccc- chciałem zabrzmieć wiarygodnie ale jakoś mi to nie wyszło
Sad sie uśmiechneła zadziornie , podniosła się na kolana popchneła mnie żebym leżał prosto na plecach i uśadła na mnie okrakiem
- gadaj - rozkazała nachylając swoją twarz do mojej
- ale co mam gadać -zgrywałem głupa
- jak nie to nie - wstałe ze mnie i opuściła sypialnie
O nie ma focha louis odkręć to !
Wybiegłem z sypialni
I szybko dogoniłem Sad , złapałem ją za rękę i uklęknołem na jedno kolanoMyślll co jej powiesz...
Wiem zaproszę ją na randkę w tedy ją zapytam o wspulne mieszkanie
Sad spojrzała na mnie z zaciekawieniem
- lou co ty robisz ?
- Sad ja...ja chcie sie dowiedzieć czy pójdziesz ze mną na randkę - moje kardło było ściścięte
Dziewczyna spojrzała na mnie łagodniej
- jak tak zapraszasz na randki tak jak byś mi się oświadczał to radze ci w dzień oświadczyn wymyślić coś orginalniejszego
Wstałem i podeszłem bliżej dziewczyny
- to jak, pójdziesz ze mną ?
- oczywiście - zarzuciła mi ręce na szyje a ja złapałem ją za telie i zaczeliśmy się całować