14

2.7K 178 8
                                    

*pół roku później *

czwarty luty

Jake: Plany na dziś?

Ja: Idę z Dominiciem na spacer.

Jake: Kropka nienawiści? Dzięki Ellie :'(

Ja: Nie ma za co Jake.

Jake: Ellie!

Jake: Ziemia do Ellie!

Wywróciłam oczami i poszłam do łazienki. Ubrałam ciemne jeansowe obcisłe spodnie, szarą koszulkę, a na to czarny kardigan. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zbiegłam na dół po schodach i ubrałam białe nike. Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę parku, gdzie miałam spotkać się z Dominciem.

- Hej El - uśmiechnął się chłopak, który trzymał w ręku róże.

- Hej, nikt nie mówił, że to będzie randka- również się uśmiechnęłam.

- Plany się zmieniły- uśmiechnął się i podał mi kwiat, którą wzięłam.

- Gdzie idziemy?

- Myślałem, że przejdziemy się po parku, a potem pójdziemy nad ocean, trzeba korzystać z tego, że się mieszka w Brighton. - uśmiechnął się.

Rozmawialiśmy na różne tematy, mówiąc nawet o mało istotnych błahostkach. Ufałam Dominicowi, wiedziałam, że naprawdę mu się podobam, a on podobał się mi. Był naprawdę przystojny. Wysoki, wysportowany, umięśniony. Czarne włosy postawione do góry i jego brązowe oczy. Był jak grecki bóg. STOP! Zejdźmy na ziemię, Ellie.

Spacerowaliśmy brzegiem oceanu, kiedy postanowiliśmy usiąść i zobaczyć zachód słońca.

- Jakie jest twoje największe marzenie?- spytał.

- Całować się w deszczu, a twoje?

- Całować się z Tobą.

- To zrób to- uśmiechnęłam się.

- Może kiedyś.

- Nadzieję mi robisz- uderzyłam go pięścią w ramię.

- Ej! - powiedział rozmasowując obolałe miejsce. - To bolało.

- Ups. - wzruszyłam ramionami. - No dobra nie chciałam. - ale ten dalej się nie odzywał. - Dominic, przepraszam.- dalej nic.

Wywróciłam oczami, ubrałam buty i wstałam chcąc wrócić do domu, to zawsze na niego działało. Gdy już byłam w połowie plaży, podbiegł do mnie i pociągnął mnie za nadgarstek. Wpadłam na jego klatkę piersiową.

- Nie zostawiaj mnie nigdy więcej.- Pokiwałam głową. - Obiecujesz? - spytał delikatnie głaszcząc mój policzek.

- Obiecuje - wyszeptałam, patrząc w jego brązowe oczy.

Stanęłam na palcach, a on musiał się trochę nachylić. Poczułam jak jego usta delikatnie muskają moje. Był delikatny i czuły, a jego usta były takie miękkie i ciepłe. Wplątałam dłonie w jego ciemne włosy. Po chwili oderwaliśmy się, aby zaczerpnąć powietrza. Przytuliłam się do niego.

- Mówił Ci ktoś jaka jesteś piękna i idealna? - wyszeptał do mojego ucha.

- Teraz tak - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek.

Złapałam go za rękę i powoli wracaliśmy do domu rozmawiając i śmiejąc się. Przez te kilka miesięcy zobaczyłam, że nie jest on pustym chłopakiem z elity, tylko bardzo czułym i miłym gościem.

Odprowadził mnie aż pod same drzwi, oparł się o werandę i czekał. Uśmiechnęłam się i podeszłam do niego. Stanęłam na palcach i lekko musnęłam jego usta, lecz on od razu złapał mnie za biodra i odległość między nami się zmniejszyła.

- Kocham Cię - wyszeptał między pocałunkami.

- Ja Ciebie też- również szepnęłam.

Wtedy rozległ się klakson pod domem, okazało się, że tata od Dominic'a wracał z pracy i chciał mu skrócić drogę do domu. Zarumieniłam się i ostatni raz musnęłam szybko jego usta, po czym weszłam do domu.

***

- Ellie Avril Chapman! - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Jake wchodzący na naszą salę.

- Tak,Jake? - uśmiechnęłam się niewinnie.

- Nie ładnie, nic mi nie powiedzieć, o tym, że całowałaś się z Dominiciem.

- Po co mam Ci to niby mówić?

- Ellie, bo ja chcę być wujkiem chrzestnym- wyszczerzył się w uśmiechu.

- Jake! Nie planuje mieć dzieci w najbliższej przyszłości. A tak w ogóle to skąd to wiesz?

- Dominic mi się pochwalił. Zakochał się w Tobie. A tak poza tym dziś jest impreza u niego. Więc wiesz jakoś ładnie się ubierz będę po ciebie o ósmej.

- Czekaj, po pierwsze mam dziś mażoretki, po drugie kto powiedział że idę, po trzecie, nie chcę mi się.

- Widzisz El i masz problem, masz osiemnaście lat i nie korzystasz ze swojego życia. A ja mam prawie dziewiętnaście lat i korzystam z niego jak tylko mogę.

- To mnie kurwa naucz!

- Czy Ty właśnie powiedziałaś ' kurwa ' ? - wzruszyłam ramionami - No widzisz jak łatwo Ci idzie, myślałem, że jest gorzej. pierwsza lekcja za nami - uśmiechnął się. - Chodź w końcu BGT samo się nie wygra*.

***

*Chodzi o to że Jake i Ellie pójdą na casting do BGT :D

xmisiayx







Dance with meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz