*pół roku później *
czwarty luty
Jake: Plany na dziś?
Ja: Idę z Dominiciem na spacer.
Jake: Kropka nienawiści? Dzięki Ellie :'(
Ja: Nie ma za co Jake.
Jake: Ellie!
Jake: Ziemia do Ellie!
Wywróciłam oczami i poszłam do łazienki. Ubrałam ciemne jeansowe obcisłe spodnie, szarą koszulkę, a na to czarny kardigan. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zbiegłam na dół po schodach i ubrałam białe nike. Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę parku, gdzie miałam spotkać się z Dominciem.
- Hej El - uśmiechnął się chłopak, który trzymał w ręku róże.
- Hej, nikt nie mówił, że to będzie randka- również się uśmiechnęłam.
- Plany się zmieniły- uśmiechnął się i podał mi kwiat, którą wzięłam.
- Gdzie idziemy?
- Myślałem, że przejdziemy się po parku, a potem pójdziemy nad ocean, trzeba korzystać z tego, że się mieszka w Brighton. - uśmiechnął się.
Rozmawialiśmy na różne tematy, mówiąc nawet o mało istotnych błahostkach. Ufałam Dominicowi, wiedziałam, że naprawdę mu się podobam, a on podobał się mi. Był naprawdę przystojny. Wysoki, wysportowany, umięśniony. Czarne włosy postawione do góry i jego brązowe oczy. Był jak grecki bóg. STOP! Zejdźmy na ziemię, Ellie.
Spacerowaliśmy brzegiem oceanu, kiedy postanowiliśmy usiąść i zobaczyć zachód słońca.
- Jakie jest twoje największe marzenie?- spytał.
- Całować się w deszczu, a twoje?
- Całować się z Tobą.
- To zrób to- uśmiechnęłam się.
- Może kiedyś.
- Nadzieję mi robisz- uderzyłam go pięścią w ramię.
- Ej! - powiedział rozmasowując obolałe miejsce. - To bolało.
- Ups. - wzruszyłam ramionami. - No dobra nie chciałam. - ale ten dalej się nie odzywał. - Dominic, przepraszam.- dalej nic.
Wywróciłam oczami, ubrałam buty i wstałam chcąc wrócić do domu, to zawsze na niego działało. Gdy już byłam w połowie plaży, podbiegł do mnie i pociągnął mnie za nadgarstek. Wpadłam na jego klatkę piersiową.
- Nie zostawiaj mnie nigdy więcej.- Pokiwałam głową. - Obiecujesz? - spytał delikatnie głaszcząc mój policzek.
- Obiecuje - wyszeptałam, patrząc w jego brązowe oczy.
Stanęłam na palcach, a on musiał się trochę nachylić. Poczułam jak jego usta delikatnie muskają moje. Był delikatny i czuły, a jego usta były takie miękkie i ciepłe. Wplątałam dłonie w jego ciemne włosy. Po chwili oderwaliśmy się, aby zaczerpnąć powietrza. Przytuliłam się do niego.
- Mówił Ci ktoś jaka jesteś piękna i idealna? - wyszeptał do mojego ucha.
- Teraz tak - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek.
Złapałam go za rękę i powoli wracaliśmy do domu rozmawiając i śmiejąc się. Przez te kilka miesięcy zobaczyłam, że nie jest on pustym chłopakiem z elity, tylko bardzo czułym i miłym gościem.
Odprowadził mnie aż pod same drzwi, oparł się o werandę i czekał. Uśmiechnęłam się i podeszłam do niego. Stanęłam na palcach i lekko musnęłam jego usta, lecz on od razu złapał mnie za biodra i odległość między nami się zmniejszyła.
- Kocham Cię - wyszeptał między pocałunkami.
- Ja Ciebie też- również szepnęłam.
Wtedy rozległ się klakson pod domem, okazało się, że tata od Dominic'a wracał z pracy i chciał mu skrócić drogę do domu. Zarumieniłam się i ostatni raz musnęłam szybko jego usta, po czym weszłam do domu.
***
- Ellie Avril Chapman! - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Jake wchodzący na naszą salę.
- Tak,Jake? - uśmiechnęłam się niewinnie.
- Nie ładnie, nic mi nie powiedzieć, o tym, że całowałaś się z Dominiciem.
- Po co mam Ci to niby mówić?
- Ellie, bo ja chcę być wujkiem chrzestnym- wyszczerzył się w uśmiechu.
- Jake! Nie planuje mieć dzieci w najbliższej przyszłości. A tak w ogóle to skąd to wiesz?
- Dominic mi się pochwalił. Zakochał się w Tobie. A tak poza tym dziś jest impreza u niego. Więc wiesz jakoś ładnie się ubierz będę po ciebie o ósmej.
- Czekaj, po pierwsze mam dziś mażoretki, po drugie kto powiedział że idę, po trzecie, nie chcę mi się.
- Widzisz El i masz problem, masz osiemnaście lat i nie korzystasz ze swojego życia. A ja mam prawie dziewiętnaście lat i korzystam z niego jak tylko mogę.
- To mnie kurwa naucz!
- Czy Ty właśnie powiedziałaś ' kurwa ' ? - wzruszyłam ramionami - No widzisz jak łatwo Ci idzie, myślałem, że jest gorzej. pierwsza lekcja za nami - uśmiechnął się. - Chodź w końcu BGT samo się nie wygra*.
***
*Chodzi o to że Jake i Ellie pójdą na casting do BGT :D
xmisiayx
CZYTASZ
Dance with me
Fiksi Remaja- Proszę zatańcz ze mną, ten jeden jedyny raz, a jak nam nie wyjdzie to będziesz mogła iść i zostawię Cię w spokoju w tym twoim nudnym życiu. #37 - 23.07.2016 #34 - 31.07.2016 #30 - 14.08.2016 #29 - 16.08.2016 #26 - 28.08.2016 #23 - 30.08.2016