Niall obudził się wcześnie następnego ranka, kończąc swoje notatki, na których usnął poprzedniego wieczora, zanim wyszedł ze swojego pokoju, kierując się do sali wykładowej. Harry i on zgodzili się spotkać przed wejściem.Całkowicie szczerze, naprawdę nie chciał tam iść. Pragnął zwyczajnie zostać w łóżku, zjeść trochę więcej lodów i oglądać jakieś filmy. Oprócz tego po południu miało odbyć się zebranie. I cały uniwersytet musiał w nim uczestniczyć. Co oznaczało zobaczenie Zayna. Co oznaczało tortury.
Niall dotarł na korytarz, widząc Harry'ego stojącego przy drzwiach z oczami przyklejonymi do telefonu, kiedy uderzał palcami w klawiaturę z nadludzką prędkością. Złośliwy uśmieszek pojawił się na jego twarzy, gdy cicho zbliżył się do przyjaciela, przechodząc przez tłum studentów, nim wyrwał telefon z jego dłoni.
– Niall! – powiedział Harry z szokiem na twarzy, kiedy próbował odzyskać swój telefon, ale blondyn zdążył już z nim odbiec, z czarującym śmiechem opuszczającym jego usta. Spojrzał w dół na telefon, sprawdzając z kim pisał Harry, kiedy wciąż próbował ukryć się w tłumie studentów przed swoim kręconowłosym przyjacielem.
Był to Louis. Oczywiście, Niall powinien się tego domyśleć. Przewinął wiadomości z ciekawością przejmującą nad nim kontrolę.
Louis: Dzień dobry :) x
Harry: Cześć, Lou, jak się masz? x
Louis: Dobrze, a ty? x
Harry: Świetnie! Właśnie czekam aż pojawi się Blondie. Naprawdę się o niego martwię x
Louis: Potrafię to zrozumieć. Niall był zamknięty w swoim pokoju przez miesiąc. Mam nadzieję, że wszystko z nim okej. Może powinniśmy gdzieś pojechać w nadchodzącym tygodniu, który mamy wolny? To mogłoby odciągnąć jego myśli od wszystkiego x
Harry: Lou, jesteś geniuszem. To brzmi jak genialny pomysł. Masz na myśli jakieś konkretne miejsce? x
Louis: Tak. Moi rodzice mają letni domek w Brighton. Nie byliśmy tam od lat. Moglibyśmy tam jechać, jeśli wam to pasuje x
Harry: O mój Boże, mówisz serio? To brzmi cool! Porozmawiam o tym dzisiaj z Niallem. Jesteś pewny, że twoi rodzice nie mają nic przeciwko? x
Louis: Nie martw się o to. Nie będą robić problemów. Sądzę, że moja mama będzie raczej zadowolona, dowiadując się, że z kimś się zaprzyjaźniłem. Haha, ona wie, jak wielkim odludkiem jestem x
Harry: Zamknij się, Tomlinson. Nie jesteś odludkiem, jesteś po prostu nieśmiały. To duża różnica :) x
Louis: Jeśli tak mówisz, Haz. Zmierzam do biblioteki, baw się dobrze na zajęciach x
Niall zaśmiał się delikatnie pod koniec czytania wiadomości, Boże, oni muszą umawiać się tak szybko jak to możliwe. Był tak skupiony na czytaniu słów wiadomości, że przestał zwracać uwagę na drogę przed nim. Co poskutkowało tym, że wpadł na kogoś.
– Oh, tak bardzo przep... – Miał zamiar powiedzieć, ale przerwał, kiedy zobaczył kto stał przed nim. To był Zayn. Oczywiście. Co on tu robił? Nawet nie miał zajęć w tej części.
– Przyjmę twoje w połowie powiedziane przeprosiny – powiedział zimnym, pozbawionym emocji głosem Zayn. To wysłało dreszcze w dół kręgosłupa Nialla. I to nie te dobrego rodzaju.
– Nawet nie były dla ciebie. Nie przepraszam frajerów i dupków – powiedział blondyn, patrząc na mulata, nim obrócił się i zaczął odchodzić. Ale czy to w ogóle mogło być takie łatwe z Zaynem?
CZYTASZ
smoker || Ziall [tłumaczenie PL]
FanfictionZiall AU fanfiction; top!Zayn ❝-Nie możesz mnie kochać. - C... Dlaczego nie? - Bo jestem pieprzonym palaczem, Niall.❞ Zgoda: Jest Autor: @AngelOfDeath1 Link do oryginału: https://www.wattpad.com/story/33962799-%C2%B0sm...