Hoshi nie mógł się dzisiaj skupić w szkole. Ciągle podglądał jak jego "przyjaciel" pisze coś w zeszycie. Chciał go teraz zagadać, lecz w końcu się opanował i "obudził" na dwóch ostatnich lekcjach. Pierwszy raz błagał o ostatni dzwonek. Dzwonek zadzwonił a Hoshi zerwał się pierwszy do wyjścia. Stanął przed szkołą i z zniecierpliwieniem czekał na Yuko. W tym czasie intensywnie rozmyślał nad ostatnimi wydarzeniami. Przyswajał sobie to, że się zakochał i przestał być obojętnym introwertykiem. Yuko mnie bardzo zmienił. - powtarzał.
Yuko także niecierpliwił się na ostatni dźwięk dzwonka. Szybko podążył do szatni po drodze myśląc : " dzisiaj znowu idę do Hoshiego ! ". Był szczęśliwy a zarazem podekscytowany, tym, że znów dzisiaj idzie na korepetycje. Ostatnia pętla na sznurówce ... i wyszedł ze szkoły od razu podbiegając do Hoshiego.
- Ohayo ! Hoshi - odparł brunet z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Ohayo... idziemy ?
- Jasne !!
Przechadzali się przez park , szli chodnikami, aż doszli do domu Hoshiego.
Hoshi popatrzył na Yuko. Był dziwnie podekscytowany, a zarazem zniecierpliwiony.
Śnieżno włosy otworzył drzwi, za nim wszedł Yuko.
" Uda mi się, wkońcu .. " - pomyślał.
Hoshi przeciągnął się i usiadł na sofie.
" Co dzisiaj mamy do przerobienia ? " - spytał.
Brunet potrzedł do Hoshiego. Puścił plecak na podłogę a on sam rzucił się w obcięcia śnieżnowłosego. Hoshi lekko został zdezorientowany.Popatrzył mu się w oczy i pocałował go namiętnie. Hoshi rozchylił usta, ponieważ on także bardzo tego chciał. Yuko wepchnął swoje biodra między nogi Hoshiego. Śnieżnowłosy włożył rękę pod koszulę Yuko i zaczął pieścić jego ciało. Hoshi coraz bardziej był niecierpliwy. Odepchnął Yuko na sofę po czym rozpinał pospiesznie jego koszulę. Jego język błądził po jego klatce piersiowej a zaczerwieniona twarz Yuko przyprawiała go o jeszcze większą chęć bawienia się przyjacielem.
Nagle usłyszał dźwięk swojego telefonu .
- Kurwa mać ! Nie teraz ! - krzyknął Hoshi po czym wyłączył telefon i zatopił się w ustach Yuko.
Jego ręce zaczęły podchodzić bo spodni Yuko. Hoshi odpiął pasek i rozpiął guzik, Yuko cicho westchnął, jakby się bał.
- Nie bój się, jestem delikatny. - zagwarantował Hoshi.
Ściągnął szybko spodnie z bruneta i zaczął pieścić językiem jego uda. Yuko się rozluźnił a jego rumieniec na twarzy się powiększył.
- Hoshi ... j-ja , kurde, no po prostu to zrób - odrzekł cicho zarumieniony.
Hoshi popatrzył na Yuko. Był taki zawstydzony ale za to błagał o więcej. Śnieżnowłosy ściągnął bokserki przyjaciela i zaczął lizać okazale stojące przyrodzenie. Yuko był wniebowzięty, ale starał się rzadko okazywać uczucia. Hoshi specjalnie drażnił czułe miejsca Yuko, by ten okazywał więcej jęków i westchnięć, po chwili Yuko wziął głośny oddech a sperma rozlała się do ust i na wargi Hoshiego. Śnieżnowłosy czuł się spełniony a brunet był wniebowzięty.
CZYTASZ
Classmate. [END]
RandomHoshi - japońskie słowo określające gwiazdę, jednakże w tej historii jest to imię. Imię nastolatka, który jako szkolny przewodniczący dostaje zadanie, aby oprowadzić nowego ucznia po szkole. Prymus o gwieździście białych włosach trafia na piękneg...