~18~

1.2K 105 13
                                    

Parę dni później

-Tato, muszę z tobą poważnie porozmawiać.

-No dobra.- odparł niechętnie.

-Słuchaj, to może tobą wstrząsnąć. Poza tym...

- No mów, nie mam dla ciebie całego dnia.- rzucił.

-Yhh... no... Jestem gejem.- powiedział cicho.

-A co ma to mnie obchodzić? -wstał z sofy.

-Tato... j-ja...

- Być sobie gejem, ateistą, masochistą kurwa nawet mordercą. Nie obchodzisz mnie.

- Dlaczego tylko dla mnie jesteś taki podły?! - również wstał.

- Bo mam swoje powody smarkaczu... - powiedział przez zęby.

Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek.

Do drzwi wszedł nie kto inny jak Shota

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do drzwi wszedł nie kto inny jak Shota. Ubrany był w jeansy, zamszowe buty w kolorze musztardy i grafitową marynarkę. W dłoniach trzymał bukiet kwiatów dla matki.

Stanął w ogromnym przejściu do salonu, nagle Keigo (ojciec Yuko) zamarł w duchu.

- Tak tato, żyję !!- rzucił wrogo do swego ojca.

-Shota ?- krzyknął z przerażeniem.

Yuko ze zdziwieniem i lekkim zmieszaniem podbiegł do brata lejąc po drodze pierwsze łzy.

-Boże drogi, to prawda! - wbił się w ramiona ukochanego starszego.

- Yuko, przepraszam... - Shota zaczął gorzko płakać.

- Ty nie masz za co. 

 -Uwierz, mam. Yuko, puść mnie na moment. 

 Brat posłusznie ale ze smutkiem oddalił ręce i dłonią wytarł zapłakane oczy. Shota podszedł do ojca i poprosił go aby z nim usiadł.

 -Yuko, idź do pokoju, zaraz do ciebie przyjdę. Muszę z nim porozmawiać- odparł wrogo patrząc na ojca. 

 Yuko udał się w stronę schodów, lecz postanowił posłuchać rozmowę ; -Ty żyjesz? J-jak? Do cholery? - wstrząsnął synem. 

 -Normalnie, ten telefon był kłamstwem. Moja pracownica stara się o moją eliminację. A dlatego, że jej ojciec jest największym sponsorem, wylać jej nie mogę. Ale w ogóle to chcę porozmawiać o czymś, co teraz usłyszałem.

 -C-co usłyszałeś? -jego głos był załamany. 

 -Prosto z mostu. Czy Yuko to twój syn?  

-Jesteś ćwokiem czy takie myślenie masz po matce?

-Nawet nie próbuj do tak wspaniałej kobiety porównywać swojego intelektu.

-Pierdol się.

-Więc jeszcze raz : Yuko to twój syn? Traktujesz go jak ścierwo, on ma problemy, a ty do niego z taką obojętnością wyskakujesz? Nawet najgorszy ojciec miałby jaja i porozmawiał by z dzieckiem ale nie obcy człowiek, właśnie, powiedziałeś, że informacja o odmiennej orientacji syna cię nie obchodzi. I widzisz, dlaczego teraz tylko on ma do mnie zaufanie? Ja wiedziałem o wszystkim. Twój syn chciał się zabić.

Classmate. [END]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz