Weszłam do windy szybko naciskając przycisk, który miał zawieźć mnie na parter. Oparłam się plecami o szklaną powierzchnię patrząc jak metalowe drzwi powoli się zasuwają, a za nimi ginie obraz balu, rozbawionych ludzi, przerysowanego przepychu i bogactwa gospodarza. Zamknęłam powieki chcąc już poczuć jak winda zjeżdża w dół, jednak zamiast tego ktoś włożył rękę między metalowe drzwi, które od razu się rozsunęły.
Szybko otworzyłam powieki i zobaczyłam jak do środka wchodzi Harry i naciska opcję zamykania drzwi.
One posłusznie się zasunęły tworząc wokół nas taflę szkła. Patrzył w to na wprost nas na mnie, a ja na niego. Między nami panowała cisza. Rozumiałam ją. Rozumiałam każde słowo, które teraz chciał powiedzieć. Jak dla mnie wcale nie musiał go wypowiadać.- Jadę do Paryża po buty -powiedziałam nagle przerywając głuchą ciszę między nami i patrząc na niego , a on przechylił lekko głowę i delikatnie kiwnął głowa dając mi tym samym do zrozumienia, że zrozumiał aluzję i zgadza się na moją propozycję. Po czym każde z nas głośno się roześmiało.
Kliknij follow na twitter'ze, aby być na bieżąco i mieć ze mną kontakt!
https://twitter.com/Alicely_?lang=pl
Mój nick to: Alicely_
CZYTASZ
Resentment
Подростковая литератураKochaj mnie, nienawidź, mów o mnie co chcesz Wszyscy chłopcy i wszystkie dziewczyny błagają aby znaleźć Mię (chcą się ze mną pieprzyć) Kochaj mnie, nienawidź, ale czy nie widzisz tego co ja? Wszyscy chłopcy i wszystkie dziewczyny błagają aby z...