„Sprawiedliwą, bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."
Szymon i Ola biegli razem przez las, po dłuższym czasie wybiegli na drogę, tam nadjechała ciężarówka. Schowali się do rowu, niestety zostali zauważeni. Pojazd się zatrzymał i wysiedli z niego żołnierze wroga i jakiś SS-man.
Oddział ustawił się w rzędzie, pośrodku nich człowiek z czapką, na której była wyszyta biała czaszka.
Podszedł do niego podoficer, mówiąc do niego:
-Jeńców mamy przywieźć żywych do bazy. Tak powiedział Najwyższy dowódca.
-Co mnie on obchodzi!!! To są moi jeńcy i ja z nimi zrobię to, co chcę.
-Rozumiem.-Odszedł pewnym krokiem.
-Wyciągnąć ich-wskazał na dwóch szkopów.
Szymon nie miał w ogóle broni już, zostali wyciągnięci na siłę.
-Celuj-krzyknął tak głośno, że aż echo się odbiło.
-Strzał.-Machnął ręką.
Deszcz pocisków rozpruł Szymona i Ole, Upadli, wszędzie było pełno krwi. Ciągle z każdą sekundą coraz więcej jej napływało. Gestapowiec podszedł i dobił oboje strzałem w głowę.
Potem rzekł do swoich ludzi:
-Tak załatwia się sprawy, nauczcie się tego. Nie wahajcie się nigdy.
Wpakowali się do ciężarówki i odjechali zostawiając ciała na drodze.
*nie opodal*
Usłyszałem potężną serię, nie zwróciłem na to zbytniej uwagi, biegłem przy boku z innym żołnierzem, który przeżył, nagle przewrócił się, szkop od razu go uśmiercił.
Wiedziałem, że nie mam szans, tylko jak krzyknęli:
–Stój!!!
Zatrzymałem się, od razu mnie obezwładnili i pozbawili przytomności.
*********
Dzięki że jesteście ze mną już tak długo, zbliżamy się do końca tej historii, liczę że najbliższe rozdziały będą jak najciekawsze. Pozdrawiam ;) Pamiętaj o motywującej gwiazdce :)
CZYTASZ
BRACIA WOJNY
Historical Fiction6 czerwca 1944r. odbyło się lądowanie w Normandii. Paweł jest Polakiem w stopniu oficera, który uciekł po kampanii wrześniowej do Ameryki i tam kontynuuje walkę za ojczyznę. Nie cierpi Niemców którzy zaatakowali jego ojczyznę i ją okupują. Jest równ...