Gdy akademia się skończyła, Kamil poinformował mnie że ma dzisiaj mecz i sie spieszy. Pożegnałam się z nim obiecując że przyjdę i powolnym krokiem ruszyłam w stronę domu. Specjalnie szłam wolno aby Adam mógł mnie dogonić. Chciałam z nim porozmawiać. Nie minęło kilka minut, a Adam - podszedł do mnie. - Co tam młoda? - powiedział. Spojrzałam na niego, - jak sie spodziewałam - pod jego okiem widniał jasnozielony siniak. Na jego czole widniała mała szrama, odgarnęłam mu włosy z czoła aby dokładnie sie jej przyjrzeć. Była większa niż sie spodziewałam. - Jak masz zamiar sie tłumaczyć mamie? Przecież wiesz, że znudziły się jej już wizyty w szkole. - powiedziałam spokojnie
- O to sie nie martw, coś tam wymyślę. - powiedział lekko unosząc kąciki ust. - A mogę widzieć o co sie biliście? - zapytałam. - Lola, cenię to że się martwisz o mnie, ale nie przesadzaj. To nie Twoja sprawa.- powiedział stanowczo. - Adam, proszę Cię. Wiesz ze jeśli wdasz się w złe towarzystwo to mama nie będzie zadowolona. Wolałabym wcześniej wiedzieć o co chodzi... I jak mam się tłumaczyć za Ciebie mamie...- powiedzialam spuszczając wzrok. -Dobra, dobra... Widziałaś tą blondynkę, która stała i patrzała jak sie biłem? Przytaknęłam. - To jest moja nowa dziewczyna. Nazywa sie Karolina. Ten dupek, z którym sie bilem zaczal ja obrażać i... On ogólnie gadał nie od rzeczy. Chciałem to ukrócić. Mogę was jutro poznać jeśli chcesz. - powiedział otwierając drzwi do domu. - yy... Okej. - ściągnęłam tylko buty i pobiegłam do swojego pokoju. Dziwnie sie czułam. Adam mial tylko jedna dziewczyne z ktora był tak na poważnie ale zerwali bo za dużo sie kłócili. Nie popierałam tego zwiazku, ale nie chcialam sie wtrącać. Bałam sie jaka jest ta dziewczyna. Jeszcze raz przywolalam w glowie jej obraz. Nie wygladala na miłą, ale trzeba byc dobrej myśli... Opadłam na łóżko rozmyślając o Karolinie i Adamie. Nie pamietam kiedy zasnęłam, nie wiem ile spałam. Obudził mnie dzwoniący telefon. To Kamil. Podniosłam sie z łóżka i odebrałam. - Halo? - rozległ sie glos w słuchawce, - Hej misiu, stało się coś?- zapytałam. - Olka gdzie jesteś? Miałaś przyjść zanim zacznie sie mecz. A jest już przerwa przed drugą polową... - Jejku! Przepraszam, zasnęłam! Ja...Ja Już idę. Zaraz tam będę! - powiedziałam i się rozłączyłam. Szybko wstałam wzięłam torebkę i wybiegłam z domu. Jak mogłam zasnąć?
CZYTASZ
Nagła Zmiana Planów
Ficção AdolescenteOpowieść o Oli. Jest to dziewczyna dość niezdecydowana, ale stara się dokonywać jak najlepszych wyborów. Jej całkiem normalne życie w najbliższym czasie może się całkowicie zmienić. Czy uda jej się temu zapobiec? Przekonaj się sam.