#22

124 8 1
                                    

*ChaRin*

Obudziłam się wcześnie rano. Byłam wtulona w klatę JB. Jego ramiona oplatały moją talię. Spojrzałam na godzinne. 6:10... czy mój organizm naprawdę nie pojmuje do której godzinie powinien się wybudzić? Najwidoczniej nie. Zrezygnowana wstałam, wiedząc że na ponowne zaśnięcie nie mam już szans. Dzisiaj jest sobota, czy ja naprawdę nie mogę wyspać się w sobotę?! Ruszyłam w stronę kuchni, aby zrobić sobie coś do jedzenia. Po przejrzeniu dogłębnie całe lodówki stwierdziłam, że zrobię sobie lekką sałatkę. Wyciągnęłam sałatę, pomidora, ogórka oraz trochę kukurydzy konserwowej. Pocięłam wszystkie składniki i wrzuciłam do miski. Do szklanki wlałam sobie sok pomarańczowy i usiadłam przy stole delektując cię moim śniadankiem.

W domu panował niesłychany spokój. Wszyscy spali a ja jak ten idiota siedziałam przy wyspie kuchennej. No cóż taki mój urok. Po zjedzeniu śniadania postanowiłam jakoś pożytecznie spożytkować czas, więc wzięłam się za sprzątanie. Zabrałam z łazienki szmatkę i mleczko do czyszczenia i zaczęłam ścierać kurze. Kiedy skurzałam stolik poczułam czyjeś dłonie na swoich biodrach. Nawet nie musiałam się obracać, aby wiedzieć kim jest ta osoba. Chłopak lekko przysunął mnie do siebie, a ja natychmiast porzuciłam wykonywaną czynność. Zostałam szybko przyciągnięta do umięśnionego ciała swojego chłopaka. Odwróciłam się twarzą w jego stronę i ucałowałam jego nagą klatę.

- Ubrałbyś się, a nie w samych gaciach latasz.-mruknęłam mu do ucha.

- Czemu mam się ubrać? Nie wstydzę się swojego ciała. Poza tym podoba ci się to.- objął mnie mocno w tali i namiętnie pocałował.

- Weź się najpierw ubierz.- odsunęłam się od niego i pochyliłam się nad stołem, aby kontynuować wcześniej przerwaną czynność.

- Nawet nie wiesz jak dobrze wyglądasz, kiedy wypinasz ten swój seksowny tyłek.- chłopak oblizał usta i klepnął wspomnianą część ciała.

- JB!- pisnęłam na tyle cicho żeby nikogo nie obudzić.

Instynktownie rzuciłam w niego tym co miałam pod ręką, czyli w tym wypadku mleczkiem do czyszczenia drewnianych powierzchni.

- Ała.- jęknął- Nie bij, już się idę ubrać.

Kiedy wyszedł szybko podniosłam z podłogi płyn i dokończyłam wycieranie stołu. Zanim wrócił zdążyłam już schować środki czyszczące i usiąść na kanapie.

- Mam do ciebie pytanie kochanie.- zaczął JB- Co takiego moje koszulki robią w szufladzie z twoją bielizną?

- Hm... wiesz co to jest bardzo dobre pytanie. Może leżą? Tak, myślę że to właśnie robią.

- Nie żartuj sobie ze mnie.- chłopak pochylił się nade mną zmniejszając odległość między naszymi twarzami prawie do minimum.- W jaki sposób moja koszulka znalazła się w twojej szufladzie?

- Powiedzmy, że ktoś ją tam położył.- przygryzłam lekko wargę.

- Czy ty mnie próbujesz uwieść? Widzę że wiesz co na mnie działa.- jedną dłoń położył na moim kolanie i delikatnie je masował co spowodowało u mnie niebywałe poczucie przyjemność.

- Nie tylko ja tu coś kombinuję.- wyswobodziłam się z objęć chłopaka i stanęłam na równe nogi.- Może dokończymy rozmowę w pokoju?

- Z miłą chęcią.

Weszłam do drugiego pomieszczenia, gdy tylko usłyszałam zamykające się drzwi nie minęło nawet pół sekundy, a już znajdowałam się na łóżku pod moim chłopakiem.

- Skąd ten pośpiech?

- Za bardzo mnie nakręciłaś.- szepnął mi do ucha i pocałował.

- Wiesz, że na więcej nie masz co liczyć.- powiedziałam kiedy się od siebie oderwaliśmy.

Już wybrałamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz