Białe płatki śniegu padały na jeszcze nieskąpaną w bieli ziemię. Zima miała w sobie coś magicznego, czego nie da się zapomnieć. Zimą rok temu działo się wiele rzeczy. Tym razem był to szczęśliwy czas. Rin siedziała na parapecie okna swojego pokoju i popijała kakao. Widok za oknem nie był fascynujący. Spokojna ulica, a naprzeciwko niewielkie domki przyozdobione w świecące świąteczne lampeczki. Bardzo miło patrzyło się na ten spokój. W jej głowie niecały rok temu panował chaos. Pełno rozbieganych myśli i grupa ledwo co wchodzących w dorosłość dzieciaków. W tym czasie w ich życiu zadziało się wiele.
Przeprowadzka do Nowego Yorku bardzo dobrze wszystkim zrobiła. Co prawda znowu trzeba było szukać pracy i nowych znajomych jednak wszyscy wzięli pod uwagę stan psychiczny ChaRin, która po incydencie ze swoim wujkiem nie chciała wychodzić w domu. Jednak ona nie jest słabą dziewczyną. Pozbierała się po tym. Pisała swój pamiętnik wylewając na papier wszystko co kłębiło się pod jej czaszką. Kiedy już wróciła do życia poszła na studia. Pomyślała, że chce pomagać ludziom, żeby nie musieli przechodzić tego co ona. Wybrała kierunek psychologiczny. W między czasie dorabiała w kawiarni. JB przeszedł odpowiednie kursy i został trenerem personalnym na pobliskiej siłowni. Daje wycisk słabeuszom i przy okazji sam trenuje. Jakimś cudem Myungsoo odzyskał kontakt z ojcem. L ma zostać następcą firmy, jednak teraz staruszek nie zmusza go do siedzenia w jakiejś sali i słuchania jak to się stało, iż tak korporacja jest taka wspaniała. Aktualnie chłopak uczy się na uniwersytecie. Kierunek finanse. Myślę, że ma do tego smykałkę, bo naprawdę wszystko przychodzi mu z łatwością. Na całe szczęście jego tata zgodził się na studia w Nowym Yorku. SooJin jak to ona nie interesuje się zbytnio nauką. Znalazła całkiem dobrze płatną pracę jako kelnerka w restauracji. Tae wraz z Yoo są nadal kochani i beztroscy. Pracują na pełen etat w kawiarni, gdzie dorabia Rin.
Niecały miesiąc temu ich dom odwiedził funkcjonariusz policji. Wszyscy byli w szoku jednak wysłuchali mężczyzny, który przyniósł informacje o której im się nie śniło. Rodzice Rin umarli. Ojciec krótko po wyjeździe córki, a matka 2 tygodnie temu. Przy boku kobiety leżał list dla brunetki.
Do Nam ChaRin.
Nigdy się nie dogadywałyśmy. Byłam wredna i okrutna. Nie chciałam się do ciebie przywiązywać, ponieważ nigdy nie byłaś i nie będziesz moją prawdziwą córką. Byłaś w naszej rodzinie od kiedy skończyłaś 6 miesięcy. Twoi prawdziwi rodzice zginęli w wypadku wiele lat temu. Byliśmy jedynymi osobami, które mogły cię przyjąć. Nie chcieliśmy oddawać cię do domu dziecka, ale po tym jak cię traktowaliśmy- żałuję. Wiodłabyś może biedniejsze, lecz bardziej radosne życie. Przepraszam, że nigdy nie mogłam być dla ciebie prawdziwą mamą.
Nam Ji Sun.
Czytała to na głos, a samotna łza zawirowała w jej ciemnych oczach. Nie pozwoliła im wypłynąć, jednak wszyscy wiedzieli co czuje. Zaskoczenie i smutek. W jednej chwili dowiedzieć się o śmierci tylu osób. Okrutny los chciał, żeby tak się stało. Jednak było kilka osób, które mimo trudu zawsze były przy jej boku. Nie chciały nic w zamian po prostu ufały sobie i obdarowywały się wzajemną miłością. Nie potrzebowały pieniędzy po prostu wspierały i z drugiej strony liczyły na to samo.
Bo od tego właśnie są przyjaciele, prawda?
-------------------------------------------------------------
To już jest koniec. Nie ma już nic...
Smutno jest mi się rozstawać z tą opowieścią. Przez prawie rok pisałam to opowiadanie i zdążyłam się naprawdę zżyć z tymi postaciami. Szczególnie, że w dziewczynach umieszczone były charaktery moich przyjaciółek. Wiele fragmentów tego opowiadania było zaczerpnięte z życia. Niektóre dialogi wciągnięte wprost z moich sms'ów. Problemy dziewczyn były trochę podkoloryzowaną wersją prawdziwych wydarzeń i tego co ja dostrzegałam w otaczającym mnie świecie.
Szczerze przyznam, moja ulubioną parą w tym opowiadaniu byli TaeYoo. Byli dziwni. Lekko szurnięci, a ich miłość była taka trochę niewinna. (ale tylko trochę). Jaką parę wy najbardziej lubiliście?
Chcę bardzo podziękować wszystkim którzy czytali to opowiadanie ciesze się, że ktoś czerpie radość z mojego hobby.
Szczególnie dziękuję mojej kochanej przyjaciółce Suzy_1004 która od samego początku czytała to opowiadanie i sprawdzała mi każdy rozdział aby moje błędy nie kuły was w oczy.
Najszczersze podziękowania należą się również SongJiji która zaczęła mnie naprawdę bardzo mocno wspierać za co jestem ogromnie wdzięczna.
(Polecam przejrzeć ich prace ^^)
Ciesze się, że ktoś czytał to opowiadanie ponieważ pisałam je przede wszystkim dla własnej przyjemności, a jeśli wy przy okazji dobrze się bawiliście, to jak najbardziej jest to poprawna kolej rzeczy. Tak więc mam nadzieje, że do kolejnej pracy.
CZYTASZ
Już wybrałam
FanfictionChaRin jest trochę zbuntowaną nastolatką, która nie cierpi swoich rodziców. Jej przyjaciele są dla niej najważniejsi. Jak potoczy się jej historia...