Wchodziłam na górę do pokoju po długim tłumaczeniu się Mei. Na szczęście uwiódł ją mały szczeniak, więc postanowiła go zatrzymać na jakiś czas, ale ja jestem za niego odpowiedzialna. Byłam tak zmęczona tym dniem, że nie zwracając na nic uwagi runęłam w pokoju na łóżko, lecz mój spokój zakłócił ktoś.
-ekkk!!- podniosłam się z łóżka do pozycji siedzącej. Gdy zobaczyłam co wydało ten dźwięk przeraziłam się na śmierć. Reo leżał rozwalony na moim łóżku a ja na niego padłam wcześniej... teraz siedzę na jego brzuchu okrakiem. Kufa! Momentalnie się podniosłam i wstałam z łóżka.
-nie jestem ze stali Reika-chan! Ale i tak jesteś lekka- odezwał się czarnowłosy podnosząc się z łóżka.
-co ty tu kufa robisz?!- krzyknęłam.
-nie wkurzaj się tak Reika-chan.. a tak a propos... masz obsesje na punkcie Akashi'ego?- za moimi plecami rozbrzmiał spokojny głos Kotaro. Szybko się odwróciłam i zobaczyłam, że przegląda moje rysunki z Akashi'm. Kufa zabić to za mało w tym momencie.
-pokaż Kotaro!- Reo wystawił ręce do góry, aby złapać szkicownik a Kotaro zamachnął się. Wyskoczyłam do góry i złapałam szkicownik po czym zgrabnie wylądowałam na ziemi.
-nie będzie żadnego oglądania moich rzeczy prywatnych- powiedziałam stanowczo.
-jak ty tak wysoko skaczesz co?- spytał zdziwiony Kotaro. Sama byłam ciekawa.
-nie dość, że jest słodziusia jak kot to jeszcze skacze jak kot- odezwał się Reo. Odwróciłam się do niego z naburmuszoną miną.
-jaki kot? o czym ty mówisz?- Odwróciłam głowę w bok i zobaczyłam Chihiro siedzącego na krześle obrotowym.
-aaaaa! Kurde ty tez tu?!- wskazałam na niego palcem.
-oni mnie tu przyprowadzili- tłumaczył się.
-po. Co. Wy. Tu?!- krzyknęłam zła.
-spokojnie kotku my tutaj tylko w odwiedziny- powiedział Reo.
-i się coś spytać- dodał Kotaro.
-co niby chcecie wiedzieć?- spytałam siadając na dywanie i bawiąc się z pieskiem.
-łączy cie coś większego niż przyjaźń z Akashi'm?- spytał Chihiro. Czy jemu palma odbiła?!
-taa chciałbyś! Nie jest dla mnie nikim więcej niż przyjacielem!- odpowiedziałam głośno aż się Shiro obudził. Hm? Chihiro ma Shiro'a na kolanach.... odbiera mi miłość tego kota! Kufa jestem zazdrosna o mojego kota, no tego jeszcze nie było...
-na pewno nic cię z nim nie łączy?- spytał ponownie tym razem Reo.
-N.I.E!- przeliterowałam mu.
- ok ok taj się tylko pytamy bo trochę się zachowujecie jak para- wzruszył ramionami Kotaro po czym dostał poduszką w ryj.
- jesteśmy przyjaciółmi nic poza tym!- powiedziałam ponownie.
-ok nie pozabijaj nas!- powiedział Reo unosząc ręce w obronnym geście.
-tak sobie pogrywasz? A masz!- i tak właśnie Kotaro rozpętał 3 wojnę światową... tylko na poduszki. W pewnym momencie nie zauważyłam i rzuciłam w Chihiro przerywając mu czytanie noweli. O matko... wygląda na wkurzonego. Podniósł poduszkę a my trójkę modliliśmy się o litość. Rzucił w Kotaro z całej pety.
-nie rzucaj we mnie więcej, Reika- no to wiedział, że to ja a rzucił w Kotaro?!
-stwórzmy drużyny! ja i Kotaro razem a Reika i Chihiro razem!- powiedział Reo i wziął jedną poduszkę.
-dajmy z siebie wszystko, Chihiro!- powiedziałam i posłałam mu szeroki uśmiech jak dziecko.
-ok- Zgodził się i posłał mi lekki uśmiech pod nosem.
Tak mało jest fotek z uśmiechem Chihiro ;-; Trudno się mówi w mediach macie Reika'e jako kotecka~
CZYTASZ
Nadzieja Jest W Tobie/ KNB/ Zakończone
FanfictionZwykła dziewczyna. Reika Hiroshi. Przeprowadza się do Kioto, aby tam kontynuować swoje leczenie na... ciii to sekret. Nikt oprócz dziewczyny i lekarzem nie wie na co choruje. Obawia się jednego. Pewnego dawnego przyjaciela z którym zerwała kontakt p...