Czy on się naprawdę we mnie zakochał?
Od tamtego dnia minęło już 2 dni. Akashi dalej nie zmienia się. Nie mogę sobie tego uświadomić, że jest zainteresowany taką beznadziejną dziewczyną jak ja. W tym momencie siedzę sobie w pokoju i pisałam, a raczej dokańczałam książkę. Postanowiłam zabić bohaterów. Wiem brutalne zakończenie ale ja też już długo nie pociągnę a kto mógłby dokończyć to nad czym sama pracuje? Za mną, na łóżku leżał Absolut w ciszy.
-jak zakończysz książkę?- spytał wreszcie.
-nie wiem chyba wszyscy zginą skoro na pewno nie zdążę dokończyć tak jak zamierzałam- odpowiedziałam przygryzając długopis myśląc nad nowym zdaniem.
-a jaki miałaś plan zakończenia?- odwrócił oczy w moją stronę.
-aby główny bohater wyznał to co czuje do swojej przyjaciółki i happy end jak zawsze- powiedziałam znudzona trochę.
-nie przypomina ci to czegoś?- spojrzałam na niego zdziwiona na co on podniósł brwi. On mówi o...
-nie wiem o czym mówisz...- odwróciłam się nerwowo do niego plecami.
-nie wiesz?- poczułam, że się do mnie zbliża i spogląda mi przez ramie. Zarumieniłam się, lecz pisałam dalej.
-nie przypomina ci tego trochę NASZEJ sytułacji?- szepnął mi do ucha dzięki czemu miałam ciarki.
-n-no i co z tego to tylko książka- odpowiedziałam. Poczułam mocne ręce na talii przytulające mnie.
-może i tylko książka ale nie kończ jej tak brutalnie- powiedział normalnym tonem.
-przecież nie zdążę jej skończyć więc po co ją ciągnąć i zostawić nieskończoną?- spytałam.-już lepiej zostawić ją nieskończoną niż zabijać bohaterów- lekko zacisnął ręce na mojej talii. Był podirytowany.
-ale..- Odwróciłam się i wtedy to zobaczyłam. Jego oko znów powróciło. Znów stał się Imperatorem.
-nie sprzeciwiaj mi się- oschły głos chłopaka przeszywał mnie jak tysiąc ostrych, lodowych strzał. Wstał i wyszedł z pokoju. Co to było?! Sakura- bo tak nazywał się piesek, wyszła z pod łóżka szukając piłki.
-znów się zmienił- powiedziałam sama do siebie i zaczęłam kaszleć. Wzięłam ja dzisiaj tabletki? Kurde! Upadłam na ziemię. Gdzie? Gdzie one są?! Na biurku! Czułam nieregularne bicie mojego serca i kołotanie. Znów to samo. Znów atak. Znów ból. Chwyciłam butelkę z wodą i tabletki. Wypiłam wodę i leki po czym upadłam na podłogę i widziałam ciemność....
ZPW CHIHIRO
Razem z Kotaro i Reo poszliśmy do Akashi'ego, aby odwiedzić go i przy okazji Reike. Gdy Weszliśmy do jej pokoju zobaczyliśmy że leży nieprzytomna na ziemi.
-Reika!- Reo podbiegł do niej i sprawdził czy ma puls.
-szlak...- po tym miałem w głowie najgorszy scenariusz.
-co?- spytałem.
- nie mów że ona..- Kotaro sam podbiegł i sprawdził puls po czym mocno uderzył Reo w ramię.
-nie strasz ludzi!- krzyknął. Czuli żyje... poczułem ulgę w sercu. Ciekawi mnie gdzie jest Akashi i czemu jej nie pomógł. No chyba mi nie powiecie że znów ma oko Imperatora!-połóżcie ją na łóżku a ja idę po Akashi'ego- powiedziałem po czym Reo wziął dziewczynę na ręce i ułożył na łóżku a ja powędrowałem do pokoju naszego kapitana. To co zobaczyłem w środku głęboko mnie przeraziło...
Hahahaha! Kolejny Polsat! XD Man nadzieje że rozdział się podoba ^^
CZYTASZ
Nadzieja Jest W Tobie/ KNB/ Zakończone
FanfictionZwykła dziewczyna. Reika Hiroshi. Przeprowadza się do Kioto, aby tam kontynuować swoje leczenie na... ciii to sekret. Nikt oprócz dziewczyny i lekarzem nie wie na co choruje. Obawia się jednego. Pewnego dawnego przyjaciela z którym zerwała kontakt p...