Wspólna noc

1.7K 164 8
                                    

Gdy się obudziłam poczułam coś miłego i ciepłego więc wtuliłam się w tą rzecz. Nie chciało mi się otwierać oczu.

      -...mmm...- dopóki nie usłyszałam jak poduszka mruczy cicho. Otworzyłam oczy i zobaczyłam widok nietypowy. Tą poduszką był Akashi! Coraz mocniej mnie do siebie przyciągał jakby bał się że my ucieknie z łóżka. Miałam taki zamiar lecz jego plan był lepszy.

ZPW AKASHI

Nie opuszczaj mnie... nie.. nie! Nie możesz... Reika... nie odchodzi! Proszę... Reika! Mocniej trzymałem ją w objęciach tym ona bardziej słabła. Była w szpitalu. Jej ostatni dzień i jednocześnie dzień pożegnania. Nie chce się z nią żegnać!

      -Reika nie odchodzi! Nie zostawiaj mnie!- krzyczałem do niej. Jej włosy pachną truskawkami. Słodkimi i pysznymi truskawkami, które uwielbia jeść. Moja Reika. Moja miłość, życie... odeszła.

      -nie!- obudziłem się z krzykiem. Otwarłem oczy i zobaczyłem Reike całą i zdrową. Kamień spad mi z serca.

       -Aka...!?- nie zdarzyła dokończyć bo mocno ją przytuliłem do siebie. To był tylko koszmar. Jeden z koszmarów, które mam od dłuższego czasu.

        -Reika... nie opuszczaj mnie- powiedziałem.

        -... jeszcze 4 dni, Akashi będę z tobą- odpowiedziała smutna.

        -ugh... nie pozwolę na to

        -to jest nieuniknione tak już musi być- mówiła. Nastała cisza.

        -... czemu mówiłeś przez sen?- spytała nagle cicho. Czyli ja... ona... Ugh!

       -... to nic zwykły zły sen- uśmiechnąłem się lekko i pocałowałem ją w czoło.

       -o...Oki- bąknęła i sprytnym sposobem wydostała się z moich objęć i sięgnęła po tabletki.

       -a gdzie to mi uciekasz?- ponownie przyciągnąłem ją do siebie i położyłem się razem z Reika'ą ponownie na łóżku.

       -Akashi ja chce już wstać- powiedziała. Uśmiechnąłem się do niej.

      -a hasło?

      -sezamie wypuść mnie...

      -błąd

      -proszę...

     -błąd

     -wypuść mnie, baka! (Głupku)

     -błąd- zbliżyłem się do jej ucha.

     -użyj mojego imienia- powiedziałem szeptem na co ona spaliła buraka.

     - Akashi Sejiuro wypuść mnie, proszę- powiedziała podirytowana.

      -co tak uroczyście? Jeszcze raz- droczyłem się z nią.

     -Sei-chan wypuść mnie!- krzyknęła.

      -tak od razu Sei-chan?- nie zdążyłem zareagować a ona już stała koło łóżka, posłała mi mordercze spojrzenie i poszła do łazienki. Ona jest taka słodką kiedy się denerwuje!

ZPW REIKA

Baka! Droczy się ze mną i Droczy! Zciągnęłam z siebie ubrania chłopaka i chciałam chwycić swoje lecz zapomniałam, że nie wzięłam ich ze sobą do łazienki. Miałam na sobie tylko bieliznę. Ehh ja i moja niezawodna głowa. Owinęłam się ręcznikiem i wychyliłam lekko głowę z łazienki.

      -Akashi podasz mi ubrania?- spytałam cicho zawstydzona tą sytuacją. Chłopak był wyraźnie rozbawiony. Chwycił moje ubrania i już chciałam je odebrać gdy cofnął rękę i uniósł ubrania do góry.

      -zapomniałaś o czymś- zaraz mu przywalę.

      -Sejiuro oddaj mi ubrania, proszę- odpowiedziałam.

      - zastanowię się...- i ten uśmiech! Szatan w ludzkiej postaci!

      - proooosze- zrobiłam błagalną minę.

     -ok- odpowiedział i gdy tylko zniżył ubrania w moim zasięgu, zabrałam je a jego ubrania rzuciłam mu w twarz po czym zamknęłam drzwi i przebrałam się. Uff dobrze że nie jest takim zboczeńcem jak Daiki...

Hejo ^^ no cóż... mam nadzieje że się podoba i mam wyniki głosowania :) jednogłośnie wygrywa Akashi więc szykujcie się na...

Akashi+ reader!!!

Nie wiem kiedy napisze ale niedługo na pewno ^-^

Nadzieja Jest W Tobie/ KNB/ ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz