Gdy się obudziłam leżałam na klatce Akashi'ego wtulona jak nigdy wcześniej. Podniosłam głowę aby zobaczyć jego twarz. Wyglądał tak uroczo gdy śpi. Tak niewinnie że aż się nie chce go budzić. W sumie mi też było wygodnie więc opuściłam głowę i z powrotem wtuliłam się w jego ciepłe i przyjemne ciało. Przeszły mnie przyjemne dreszcze na plecach gdzie chłopak trzymał swoją jedną rękę. Nie wiem która godzina, co dziś za dzień, wiem tylko że chce zostać w takiej pozycji jak jestem teraz. Klatka piersiowa Akashi'ego delikatnie podnosiła się i opadała. Usłyszałam delikatny pomruk. Otworzyłam oczy. Chłopak przecierał leniwie oczy i po chwili spojrzał na mnie.
-wyspałaś się?- spytał jeszcze z poranną chrypą.
-t-tak... a ty?- dopiero teraz zorientowałam się że w dalszym ciągu leże na nim. Chciałam jak najszybciej z niego zejść lecz on za mocno mnie obejmował. Czy on musi mieć tyle siły?
-jak nigdy wcześniej- uśmiechnął się i pocałował moje czoło.
-Akashi... ja chcę jeść puść mnie to przyniosę śniadanie- oznajmiłam z nutką niecierpliwości.
-poczekaj jeszcze chwilę, dobrze mi tak jak teraz- powiedział delikatnie.
-Akashi ja chce teraz- powiedziałam stanowczo.
-ehh... to ja przyniosę poczekaj- powiedział, puścił mnie, wstał, ubrał się i wyszedł. A ja przez ten czas leniwie owijałam się kołdrą chłopaka. Gdy wyszłam postanowiłam skorzystać z okazji i wybrałam się do swojego pokoju po ubrania.
~~time skip~~
Wróciłam do jego pokoju i usiadłam na biurku. Zauważyłam koło łóżka jakiś skrawek papieru. Podeszłam i przykucnęłam przy skrawku. Zamurowało mnie. Był to kawałek zdjęcia przedstawiający mnie. Pamiętam to. Było to jeszcze w gimnazjum. Razem z Pokoleniem Cudów wybrałam się do kina na jakiś horror. Gdy wyszłam z sali miałam minę wystraszonego szczeniaka. Poszliśmy zrobić zdjęcie i Akashi je wtedy wziął a teraz leży na ziemi poszarpane. Czemu? Gdy tak myślałam do pokoju wszedł Akashi.
-co tam masz?- spytał odstawiając tace z jedzeniem na stoliku.
-czemu podarłeś to zdjęcie?- spytałam ze smutkiem. Był zdziwiony lecz gdy zobaczył o czym mówię też posmutniał.
-pamiętasz jak kiedyś zemdlałaś w pokoju gdy pojawiło się moje oko Imperatora? Wtedy przyszli Kotaro, Reo i Chihiro.. wtedy dostałem szału. W pokoju niszczyłem wszystko do momentu gdy Chihiro przyszedł i powiedział mi o tobie.. zniszczyłem nawet nasze zdjęcia...- powiedział cicho. Teraz rozumiem.
-mhmm.. nic się nie stało zawsze można zrobić kolejne- powiedziałam.
-ale kiedy? Przecież masz 2 dni...- spojrzał na mnie.
-no to właśnie trzeba się uwijać- powiedziałam z uśmiechem.
-...naprawdę chcesz?- spytał.
-tak i to bardzo- odpowiedziałam wesoło.
-to co? Dajemy sygnała innym?- z kieszeni wyciągnęłam telefon i pomachałam nim przed oczami chłopakowi.
-...jasne- po chwili szoku ruszył się z miejsca i podał tace a ja w międzyczasie wysyłałam strzałki do Pokolenia Cudów. Mam nadzieje że się zgodzą i każdy przyjdzie.
-zjedz coś- Akashi podał mi kanapkę z... moją ulubioną, nutellą. Bez zastanowienia wepchnęłam kanapkę do ust i pisałam dalej.
-to będzie interesujący dzień- powiedziałam cicho wyjmując kanapkę z ust, odkładając telefon i pochłaniając się w rozmowę z Akashi'm.
Taki rozdział jako tako na Wielkanoc wam daje no i życzę samej radości, jajek smacznych i spełnienia marzeń :3 do następnego~
CZYTASZ
Nadzieja Jest W Tobie/ KNB/ Zakończone
Fiksi PenggemarZwykła dziewczyna. Reika Hiroshi. Przeprowadza się do Kioto, aby tam kontynuować swoje leczenie na... ciii to sekret. Nikt oprócz dziewczyny i lekarzem nie wie na co choruje. Obawia się jednego. Pewnego dawnego przyjaciela z którym zerwała kontakt p...