~ Justin ~
Po ucieczce Seleny postanowiłem, że poszukam Chaza. Chodząc po szkolnych korytarzach, widziałem zdziwione spojrzenia innych uczniów. Fakt. Wiadomość o mojej chorobie rozeszła się szybko. Szczerze? Nie dziwiłem się ich reakcji. Jeszcze jakiś czas temu pewnie sam bym myślał, że z białaczki prowadzi długa droga do wyzdrowienia. Jednak w klinice lekarka wszystko mi wytłumaczyła. Wtedy dowiedziałem się, że jest kilka sposobów na wyleczenie tej odmiany raka. Moim szczęściem, że tak szybko mogłem wrócić do zdrowia, było szybkie zdiagnozowanie choroby. Nie potrzebowałem przeszczepu, tylko dlatego, że niewielka część szpiku była zainfekowana, dlatego udało się zwalczyć białaczkę już za pomocą pierwszej chemioterapii. Nie potrzebowałem przeszczepu, tylko dlatego, że niewielka część mojego szpiku była zainfekowana, dlatego udało się zwalczyć białaczkę już za pomocą pierwszej chemioterapii. Zwłaszcza że po badaniach przeprowadzonych na krwi, nie miałem predyspozycji do nawrotów. Choć lekarze mówili, że dobrze zniosłem leczenie, ja naprawdę kiepsko się czułem w czasie zmian kroplówek. Ciarki przechodziły mnie na samą myśl o bólu, jaki sprawiał potas w moim krwiobiegu.
Rozmyślając nad przebiegiem choroby, nie zauważyłem, kiedy zderzyłem się z przyjacielem, którego szukałem. Chłopak spojrzał na mnie z zaskoczeniem wypisanym na twarzy, ale po chwili dotarło do niego, że już kilka lekcji razem przesiedzieliśmy.
- Chaz wiesz, kto skrzywdził moją dziewczynę? - spytałem. Miałem nadzieję, że przynajmniej on będzie znał więcej szczegółów. W końcu to od jego korepetycji wszyscy powoli zmienialiśmy nastawienie do Seleny, a on zaprzyjaźnił się z moją ukochaną, którą traktował jak siostrę.
Mój przyjaciel przez pewien czas myślał nad odpowiedzią. Widziałem w jego oczach zmartwienie, zwłaszcza że ledwo stałem na nogach po powrocie z kliniki. Po chwili chłopak poprowadził mnie w stronę ławek. Gdy usiedliśmy, Chaz rozejrzał się, czy nikt nie stał w pobliżu. Kiedy był już pewien, że żaden uczeń nam nie przeszkodzi, ani nie podsłucha naszej rozmowy, spojrzał na mnie ze współczuciem wypisanym na twarzy.
- Obiecaj mi, że nie zrobisz nic głupiego. Znam Cię całe życie i widzę, że jesteś słaby po chorobie – powiedział zmartwiony, a ja tylko uspokajająco skinąłem głową. Byłem pewien, że po jego relacji zareaguję inaczej, ale musiałem wyciągnąć wszystko od przyjaciela. - Justin – zaczął niepewnie – to był Mark.
Poczułem, jak wzbiera we mnie złość. Od imprezy u mojego przyjaciela robiłem wszystko, aby chronić swoją ukochaną przed tym mężczyzną. Nie przewidziałem tylko, że podczas pobytu w klinice, mógł dopiąć swego.Wstałem wściekły z ławki. Nawet nie wiedziałem, jak udało mi się nie zachwiać po takim wyniszczeniu organizmu. Widocznie adrenalina zadziała na moją korzyść. Nie zwracając uwagi na krzyki przyjaciela, pobiegłem w stronę miejsca, gdzie lekcje miał oprawca Seleny. Z daleka widziałem, jak Mark stał oparty o ścianę. Gdy mnie zauważył, na jego twarzy pojawił się parszywy uśmiech. Chwilę później zobaczyłem, jak chłopak uderzył głową o ścianę. Dopiero wtedy zorientowałem się, że to od mojej pięści. Nagle poczułem mocny cios i lepką ciecz spływającą po mojej brodzie. Nie pozostałem mu dłużny i zaczęliśmy się bić. Słyszałem krzyki innych uczniów, ale to tylko motywowało mnie do działania. Z każdą chwilę czułem więcej krwi na swojej twarzy, ale to było nic w porównaniu z moim rywalem, który był cały opuchnięty i czerwony. W niektórych miejscach było widać fioletowo-zielone plamki od moich pięści. W tym momencie nie myślałem o konsekwencjach. Nie interesował mnie fakt, że kilka godzin wcześniej wróciłem z kliniki. Nagle ktoś odciągnął nas od siebie. Gdy spojrzałem w górę, ujrzałem nauczyciela języka francuskiego. Wysoki dobrze zbudowany mężczyzna stanął między nami, a ja nie wiedziałem, co się działo. Wszystkie emocje ze mnie opadły. Momentalnie poczułem wielkie osłabienie. Zachwiałem się na własnych nogach. Gdyby profesor Klein mnie nie przytrzymał, pewnie leżałbym na ziemi.
CZYTASZ
Z czasem wszystko się zmienia - Nawet ludzie
FanfictionOna - utalentowana dziewczyna z normalnej rodziny On - bogaty, nadęty chłopak Co ich łączy? Oboje uczęszczają do prywatnej szkoły. Jak normalna dziewczyna może sobie poradzić w prywatnej szkole z samymi bogatymi kolegami dookoła? Czy miłość między d...