~ Justin ~
Rano obudził mnie dźwięk budzika w telefonie. Niechętnie przeciągnąłem się na łóżku i przetarłem zaspane oczy. Sięgnąłem po telefon leżący na szafce nocnej i wyłączyłem dzwonek. Od razu w spisie kontaktów wyszukałem numer swojej dziewczyny.
Nie mogłem pozwolić na to, aby po tak długiej nieobecności spóźniła się na lekcje. Gdy znalazłem to, czego szukałem od razu nawiązałem połączenie. Selena bardzo długo nie odbierała, więc zacząłem się już martwić. Na szczęście w ostatnim momencie zdyszana podniosła słuchawkę.
- Justin, czego chcesz musiałam specjalnie biec z łazienki - powiedziała łapiąc oddech.
- Kochanie chciałem Cię tylko obudzić, bo bałem się, że zaśpisz do szkoły. Za pół godziny jestem u Ciebie - odparłem leżąc jeszcze w łóżku.
Zaraz po rozmowie ze swoją ukochaną od razu wybrałem się do łazienki. Po gorącym prysznicu zbiegłem na dół, gdzie czekało na mnie śniadanie. Gdy skończyłem swój posiłek udałem się do swojego pokoju, skąd zabrałem plecak. Wyszedłem z domu żegnając się z rodzicami i wsiadłem do swojego auta.
Chwilę później czekałem już pod domem swojej dziewczyny. Nim zdążyłem wysiąść z pojazdu, Selena już szła w moją stronę. Gdy tylko była w zasięgu mojej dłoni, od razu ją przyciągnąłem i złożyłem czuły pocałunek na jej słodkich ustach. Otworzyłem przed nią drzwi swojego samochodu i ruszyliśmy w stronę szkoły.
Po dotarciu na miejsce wszyscy się pytali, dlaczego nie było jej tyle czasu. Widziałem, że męczą ją takie pytania, dlatego postanowiłem to zakończyć.
- To nie jest wasza sprawa. Jeśli będzie chciała to sama wam powie, a do tego czasu dajcie jej spokój. Chodź kochanie - powiedziałem obejmując kobietę w pasie i prowadząc do sali.
Usiedliśmy razem, tak jak tuż przed jej napadem depresji. Widziałem, że moja ukochana czuje się nieswojo w tej klasie po takiej nieobecności, dlatego starałem się poprawić jakoś humor Seleny. Niestety wszystkie moje próby poszły na marne. Nagle coś zaświtało mi w głowie. Zbliżyłem się do swojej dziewczyny i nachyliłem nad jej uchem.
- Kochanie jeśli będziesz grzecznie chodzić do szkoły to na weekend pojedziemy do Nowego Jorku - powiedziałem mając nadzieję, że przynajmniej to uspokoi moją ukochaną i pomoże pozbyć jej się obaw.Miałem rację, bo Selena zapiszczała z radości i mocno mnie przytuliła. Nie czekając długo wykorzystałem okazję i przyciągnąłem ją do siebie sadzając na swoich kolanach. Szeroko uśmiechnąłem się do swojej wybranki i zacząłem składać czułe pocałunki na jej ustach. Tak byłem pochłonięty przyjemnymi doznaniami, że nie zauważyłem, kiedy w sali zjawił się nauczyciel.- Bieber cała klasa wie, że stęskniłeś się za panną Gomez, ale to nie czas i miejsce na takie zachowanie - skarcił nas nauczyciel stojąc tuż przy naszej ławce.
Niechętnie wypuściłem dziewczynę ze swoich objęć i położyłem twarz na stoliku. Czułem po prostu, jak cały robię się czerwony. Nigdy wcześniej nikt nie złapał mnie na czymś takim. A teraz co? Teraz nauczyciel sądzi, że jestem nadpobudliwy emocjonalnie. Może po części to jest prawdą, bo odkąd jestem z Seleną szukam okazji, aby być z nią sam na sam. Uwielbiam momenty, gdy po prostu trzymam swoją dziewczynę w ramionach. Nic nie poradzę, że jestem romantycznym typem faceta. Uwielbiam być zakochany. Uwielbiam kochać i być kochanym. A Selena właśnie daje mi to wszystko, czego potrzebuję. Daje mi miłość, bliskość, radość i wiele rzeczy, których po prostu nie jestem w stanie nazwać. Jednak wiem, że uczucie, które jest między nami, przetrwa naprawdę wszystko.
- Justin skoro wszystko rozumiesz, że śpisz na lekcji, to rozwiąż zadanie na tablicy - głos dyrektora wyrwał mnie z zamyślenia.
Pięknie tego brakowało mi do szczęścia. Spojrzałem błagalnym wzrokiem na swoją ukochaną, na co ona podsunęła mi tylko swój zeszyt z gotowym rozwiązaniem. Podniosłem notatnik i udałem się we wskazanym przez nauczyciela kierunku. Szybko przepisałem na tablicę starannie napisane obliczenia mojej dziewczyny i chciałem wrócić na miejsce, jednak nie było mi to dane.
CZYTASZ
Z czasem wszystko się zmienia - Nawet ludzie
Hayran KurguOna - utalentowana dziewczyna z normalnej rodziny On - bogaty, nadęty chłopak Co ich łączy? Oboje uczęszczają do prywatnej szkoły. Jak normalna dziewczyna może sobie poradzić w prywatnej szkole z samymi bogatymi kolegami dookoła? Czy miłość między d...