- Rebeca- Zaczęła mama przy kolacji.- ostatnio cały czas siedzisz w telefonie. Ciągle tylko wystukujesz coś na klawiaturze. Z kim tak piszesz?
- Pisze z taką jedną koleżanką poznaną przez internet.
- Przez internet?
Podniosłam wzrok.
- Tak.
- A skąd wiesz, że to nie jakiś gwałciciel?- Zapytał tata.
- No wiecie... Zdjecia, sposób pisania... Takie rzeczy da się wyczuć. Będę chciała kiedyś do niej jechać.- Uśmiechnęłam się.
- Gdzie mieszka?
- Sydney.
- Niedaleko.- Powiedziała mama.
- Puścili byście mnie?
- Jasne. Tylko bałabym sie o ciebie słońce.
- Mamo. Ona też ma rodziców i nawet jakbym u niej nocowała to miałabym jakąś opiekę tak?
- W sumie racja. Chciałabym kiedyś ją poznać. Ją i jej rodziców.
- Może kiedyś.- Uśmiechnęłam sie, podziękowałam i odeszłam od stołu.
W pokoju rzuciłam się na łóżko padając ze zmęczenia.
Po kilku minutach leżenia zaczęła boleć mnie głowa i źle się poczułam.
Luke... Chyba jestem chora.
Luke
O MATKO CO CI JEST? DZWONIĆ PO KARETKE? PRZYJADE PO CIEBIE.
Luke... To tylko ból głowy.
I chyba gorączka...
Idę po termometr.
Luke
Zaczekam na wyniki.
Odłożyłam telefon i poszłam znowu do kuchni. Mama zmywała naczynia.
- Rebeca źle wyglądasz.- Powiedziała.
- Wiem.
- Dobrze się czujesz? Przy kolacji wyglądałas lepiej.
- Mogę termometr?
- Jasne.
Mama wyjęła z szafki urządzenie i zmierzyła mi temperature przybliżając termometr do czoła.
- Trzydzieści osiem.- Powiedziała.- Idź do łóżka a ja zaraz przyniose ci tabletki. Nie idziesz jutro do szkoły.
- Dobrze. - Odwróciłam sie i ruszylam w stronę pokoju.
38... Głowa mnie boli, chyba zaraz wybuchne.
Luke
ŻYJ!
Wiesz jaki jest plus?
Że nie idziesz jutro do szkoły.
No...
Nagle weszła mama. Podeszła do łóżka i podała mi tabletki oraz wodę.- Dziękuję.- Powiedziałam.
- Piszesz z tą koleżanką?
- Tak.
- Jak ma na imie?
- Lu... Lucy.
- Ładnie.- Uśmiechnęła sie po czym dodała.- Pozdrów ją ode mnie.
I wyszła.
Masz pozdrowienia od mojej mamy, Lucy.
Luke
COOOO JAKA LUCY?
Od dzisiaj jesteś moją koleżanką Lucy hahaha
Luke
A więc jakie świeże plotki mi przynosisz?
Idziemy jutro na zakupy? Dawno nie byłam w centrum handlowym.
Niejaki Lukas Hemmings jest idiotą i niedorozwinietym płodem.Aa zaraz to prawda.
To nie mam plotek.
Luke
Ha ha ha... Bardzo śmieszne.
Wiesz, że jestem śpiąca?
Luke
Wiem. Powinnaś iść spać.
Ale ja chce z tobą pisać mój przyjacielu.
Luke
Głowa cie boli i piszesz bzdury. Idź spać.
Dobrze mamo. Dobranoc.
Luke
Dobranoc.
CZYTASZ
Facebook| Luke Hemmings ✔
FanfictionRebeca Campbell pisze przez internet z Luke'iem Hemmings'em, znanym wokalistą z zespołu 5 seconds of summer.