ROZDZIAŁ ÓSMY

200 4 0
                                    

Luke

Kupiłem ci bilety na nasz koncert w Melbourne!!!

Luke... Nie musiałeś.

Luke

Musiałem...

Mam pieniądze, kupiłabym sobie bilet.

Luke

Ale nie taki jak ja. VIP! Super miejsce, wejście za scenę

Po co mi VIP skoro będziemy się codziennie widzieć?

Luke

Żebyś miała satysfakcję. A teraz przepraszam szykuję się do wyjazdu.

Przecież przyjeżdżacie dopiero jutro.

Luke

Tak. O 10 wyjeżdżamy. Wolę być spakowany dzisiaj. Poczekaj chwilę, zaraz wrócę.

No ok.


Odłożyłam telefon i poszłam wziąć leki. Boję się tego spotkania. Bardzo się boję.

Wzięłam tabletki po czym napisałam do Caroline czy mogłaby mi przynieść lekcje z ostatnich trzech dni.

Luke

Wróciłem.

W końcu. Ile to można czekać?

Luke

Co robisz?

Czekam.

Luke

Na co?

Raczej na kogo.

Luke

Ooo czekasz na mnie? To takie miłe.

Nie czekam na ciebie idioto.

Na Caroline.

Ma mi przynieść lekcje żebym mogła przez weekend przepisać.

Luke

Przecież zaraz wakacje.

Nauczyciele lubią w tym czasie robić lekcje i sprawdzać zeszyty :c

Luke

Kolejny powód, dla którego cieszę się, że nie chodzę już do szkoły.

Ohh zamknij się.

Luke

Już się zamknąłem.

Jakoś nie widzę.

Luke

No kazałaś mi się zamknąć. To podszedłem do drzwi od mojego pokoju i się zamknąłem. Teraz nikt nie wejdzie.

Idioto hahaha

# 1 godzinę później#

Do moich drzwi zadzwonił dzwonek.

Idę otworzyć drzwi. Zaczekaj.


Odłożyłam telefon i zeszłam na dół. Dzwonek zabrzmiał jeszcze dwa razy.

- Już idę!- Krzyknęłam będąc blisko drzwi.

Otworzyłam je. Za nimi stała Caroline.

- Proszę, tu masz wszystkie zeszyty z notatkami i ćwiczeniami do zrobienia.- Powiedziała od razu dając mi reklamówke z zeszytami.

- Bardzo ci dziękuję. Chcesz je mieć przed poniedziałkiem?

- Nie. Możesz mi je oddać w poniedziałek w szkole. Nikt nic nie zadał na weekend.- Uśmiechnęła się.

- Okej. To jeszcze raz wielkie dzięki i do poniedziałku.

- Pa. Do poniedziałku.

Odeszła a ja zamknęłam drzwi i wróciłam do pokoju.

Jestem.

Luke

Dużo masz do przepisania?

No trochę tego jest. Dlatego teraz zacznę a ty poczekasz :D.

Luke

Okej.

Odłożyłam telefon i wzięłam się za przepisywanie zeszytów.

Po przepisaniu notatek z kilku lekcji zrobiłam sobie przerwę. Odłożyłam zeszyty i położyłam się na łóżku. Mama kazała odpoczywać.

Jeszcze tylko 3 zeszyty.

Luke

No na reszcie, ile można czekać?

Wieczność.

Jestem zmęczona.

Luke

Idź spać.

Nie mogę. Co ty beze mnie zrobisz?

Luke

Pogadam z chłopakami.

Przez tą chorobę coraz mniej z tobą pisze.

Luke

JUTRO SIE WIDZIMY, MASZ WYZDROWIEĆ!

Tak wiem. Szczerze to już się lepiej czuje. Mam tylko stan podgorączkowy ale jeżeli do waszego przyjazdu odpoczne to będę zdrowa.

Przyjdźcie o 18. Ok?

Luke

Okej. Zdążymy przyjechać i zameldować się u mamy Ashtona.

Będziecie tam mieszkać?

Luke

Tak. Anne pozwoliła nam. Po co mamy płacić za hotel skoro pod ręką jest jego mama?

No fakt. To ja już idę spać. Dobranoc Luke.

Luke

Dobranoc Rebeca.

Facebook| Luke Hemmings ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz