ROZDZIAŁ JEDENASTY

188 5 1
                                    

- Czemu wczoraj nie było cię w szkole?- Zapytała Caroline.

- Całą noc nie spałam. Byłam padnięta i nie dałabym rady przyjść na cały dzień do szkoły.

- Rozumiem.- Uśmiechnęła się.

Poszłam do klasy gdzie miała odbyć się matematyka.

- Dzień dobry.- Przywitała nas nauczycielka.

Po sprawdzeniu listy przeszła do lekcji.


Lukeeeen!!!!

Zabierz mnie stąd.

Proszę.

Luke!!!!

Luke

Jeżeli jeszcze raz napiszesz zabije cię.

Człowieku jest 8:10!!!

Ja jeszcze śpię.

Uśmiechnęłam się lekko.

A ja siedzę w szkole.

I masz ze mną pisać.

Luke

Ucz się!

Nie chcę mi się. Jest koniec roku.

Luke

Ale pani robi lekcje tak?

Tak.

Luke
To schowaj ten telefon!!!

- Rebeca!- Usłyszałm głos nauczycielki.- Odpowiesz nam na pytanie?

- Mogłaby pani powtórzyć bo nie dosłyszałam.

- Nie dosłyszałaś czy może w ogóle nie słyszałaś?

-Może mam na panią tak wyjebane, że nie mam ochoty pani słuchać.-Mruknęłam, a nauczycielka zdawała się tego nie słyszeć natomiast patrzyła na mnie jak na zwierzynę, którą chciałaby ustrzelić.

Podeszła do mojej ławki i wyciągnęła rękę.

- Oddaj telefon.- Powiedziała.

- Jaki telefon?

- Nie udawaj, że nie wiesz. Campbell, oddaj telefon.

- Ale telefon mam w kieszeni.

- Jeżeli oddasz teraz, dam ci go po lekcji. Chyba, że wolisz się droczyć i dostać dopiero na koniec roku.

- No, ale proszę pani- jeknęłam- zaraz wakacje, a pani jeszcze robi lekcje... Powinny być wolne...

- Wolne lekcje będziesz miała jak na nie nie przyjdziesz. Oddaj telefon.

- Ale...

- Campbell!- Krzyknęła.

Wyciągnęłam niechętnie telefon z kieszeni i oddałam go nauczycielce.

- Odbierzesz go u mnie jak skończysz lekcje.

- Yhy.- Mruknęłam.

~*~

Wracam do domu.

Luke

Facebook| Luke Hemmings ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz