- Hej Brandon.- Przywitałam się z chłopakiem i usiadłam przy stoliku.
- Zrobiłem ci Late. Pasuje?
- Jasne.- Powiedziałam i zaczęłam wyciągać pieniądze z portfela.
- Schowaj to. Na mój koszt.
- Dzięki.- Uśmiechnęłam się.
- A więc jak ci się układa?
- W porządku. Jak już wiesz mam chłopaka, którego bardzo kocham i jest o ciebie trochę zazdrosny.- Na te słowa chłopak się zaśmiał. - Będę ciocią...
- Powiedz mi coś czego jeszcze nie wiem.- Przerwał mi.
- Chyba nie ma takich rzeczy.
- Nie żartuj. Tyle się nie widzieliśmy. Lepiej powiedz jak sie czujesz... Po tym wszystkim...
- W porządku. Dzieki wsparciu chłopaka, przyjaciół i brata jakoś przeżyłam.
- Dobrze, że kogoś takiego masz.
- A tobie jak sie układa?
- Jakoś.
- Jakoś?
- No po rozstaniu z tobą wyprowadziłem sie na trochę, ale wróciłem. Z małą nadzieją, ale...
- Przepraszam.
- Przecież to nie twoja wina. Miałaś prawo sobie kogoś znaleźć. Zawsze możemy być w relacjach czysto przyjacielskich.
- Jasne. A poza tym?
- Poza tym to chyba nic. - Uśmiechnął sie lekko.
- Musi coś być.
- Ale nie ma. Mieszkam tu sobie sam, sam pracuje i jakoś nic się nie dzieje.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę po czym Brandon powiedział, że musi iść. Odprowadził mnie do domu i odszedł.
Szkoda mi go. Chłopak zawsze miał w życiu pod górkę, a teraz stracił jeszcze mnie. Gdyby nie Luke pewnie bym do niego wróciła... Ale dosyć. Przecież mam chłopaka, nie ma czegoś takiego co by było gdyby. Jest tu i teraz, czasu się nie cofnie, a wydarzeń nie zmieni.
CZYTASZ
Facebook| Luke Hemmings ✔
FanficRebeca Campbell pisze przez internet z Luke'iem Hemmings'em, znanym wokalistą z zespołu 5 seconds of summer.