ROZDZIAŁ DWUDZIESTY SZÓSTY (✔)

110 1 0
                                    

- Hej Brandon.- Przywitałam się z chłopakiem i usiadłam przy stoliku.

- Zrobiłem ci Late. Pasuje?

- Jasne.- Powiedziałam i zaczęłam wyciągać pieniądze z portfela.

- Schowaj to. Na mój koszt.

- Dzięki.- Uśmiechnęłam się.

- A więc jak ci się układa?

- W porządku. Jak już wiesz mam chłopaka, którego bardzo kocham i jest o ciebie trochę zazdrosny.- Na te słowa chłopak się zaśmiał. - Będę ciocią...

- Powiedz mi coś czego jeszcze nie wiem.- Przerwał mi.

- Chyba nie ma takich rzeczy.

- Nie żartuj. Tyle się nie widzieliśmy. Lepiej powiedz jak sie czujesz... Po tym wszystkim...

- W porządku. Dzieki wsparciu chłopaka, przyjaciół i brata jakoś przeżyłam.

- Dobrze, że kogoś takiego masz.

- A tobie jak sie układa?

- Jakoś.

- Jakoś?

- No po rozstaniu z tobą wyprowadziłem sie na trochę, ale wróciłem. Z małą nadzieją, ale...

- Przepraszam.

- Przecież to nie twoja wina. Miałaś prawo sobie kogoś znaleźć. Zawsze możemy być w relacjach czysto przyjacielskich.

- Jasne. A poza tym?

- Poza tym to chyba nic. - Uśmiechnął sie lekko.

- Musi coś być.

- Ale nie ma. Mieszkam tu sobie sam, sam pracuje i jakoś nic się nie dzieje.

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę po czym Brandon powiedział, że musi iść. Odprowadził mnie do domu i odszedł.
Szkoda mi go. Chłopak zawsze miał w życiu pod górkę, a teraz stracił jeszcze mnie. Gdyby nie Luke pewnie bym do niego wróciła... Ale dosyć. Przecież mam chłopaka, nie ma czegoś takiego co by było gdyby. Jest tu i teraz, czasu się nie cofnie, a wydarzeń nie zmieni.

Facebook| Luke Hemmings ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz