- Będę tęsknić.- Mówiłam już prawie płacząc.
Od 20 minut staliśmy na lotnisku i cały czas przytulałam się do Luke'a.
- Ykhym.- Wtrącił Ash.- Zaraz musimy iść.
- Wiem.- Zaszlochałam i oderwałam się od chłopaka.
- Ej, a z nami się nie pożegnasz!?- Krzyknął Cal.
- Oczywiście, że się pożegnam.- Powiedziałam i znalazłam się w grupowym uścisku.
- Mike, Caroline, jak się rozmawiało?- Zapytałam.
- Super.- Odpowiedziała dziewczyna uśmiechając się.
- Dobra było fajnie, ale musimy lecieć.- Pośpieszał Ashton.
- No idźcie już.
Ja wraz z Caroline poczekałyśmy aż samolot odleci po czym ruszyłyśmy w stronę domów.
- Może chcesz do mnie wpaść?- Zaproponowała Caroline.- Wiesz... Nasze relacje się polepszyły... I fajnie by było gdybyś w końcu do mnie przyszła.
- Jeżeli to nie problem.
Wsiadłyśmy w autobus i pojechałyśmy do Caroline.
~*~
- Na prawdę!? Czemu my wcześniej nie zaczęłyśmy znajomości?- Mówiłam przez śmiech.
Od pół godziny siedziałyśmy u dziewczyny w domu i się śmiałyśmy.
- Gdybym nie przyszła dać ci zeszytów, Luke nie zaprosił by mnie na twoje urodziny... Pomyśl... Dobrze, że się rozchorowałaś.
Po chwili do salonu weszła mama Caroline, Emily.
- Hej dziewczynki.- Przywitała się.
- Hej mamo.
- Dzień dobry.- Odezwałam się.
- Zrobić wam coś do jedzenia, picia?- Zapytała
- Nie, mamo ty musisz odpoczywać. Poza tym mamy co pić i zrobiłam popcorn. Chcesz trochę?- Zapytała Caroline i podała mamie miskę z popcornem.
- Dziękuję.
Jej mama jest w 8 miesiącu ciąży i musi się oszczędzać. Caroline sama opiekuje się swoją mama.
Dowiedziałam się, że jej tata zostawił ją jak Caroline była mała, a niedawno jej mama poznała faceta który zostawił ją jak zaszła w ciążę.
- Chłopiec czy dziewczynka? - Zapytałam.
- Dziewczynka.- Odpowiedziała pani Emily.
- Caroline cieszysz się?
- Że będę miała siostrę? Jasne, że tak! - Krzyknęła.
- Może ja się będę już zbierać. Jest późno, a jutro szkoła.
- Odprowadzę cię.- Zaproponowała dziewczyna.
- Przestań, jest ciemno.
- Chociaż na przystanek.
- Caro... Trafię sama, spokojnie.
- Ehh. No dobrze.
Założyłam buty, pożegnałam się i wyszłam
~*~
Chodziłam od sali do sali. W końcu nauczyciele pozwolili na wolne lekcje. Ile to można się uczyć!?
Jutro w końcu piątek. Już tak blisko do powrotu rodziców. Cieszę się jak głupia i mam zamiar przygotować im niespodziankę. Jakiś powitalny obiad.
CZYTASZ
Facebook| Luke Hemmings ✔
FanfictionRebeca Campbell pisze przez internet z Luke'iem Hemmings'em, znanym wokalistą z zespołu 5 seconds of summer.