Ja: to była tylko ciekawość
FANGIRL#1: dalej ze mną piszesz? po tym jak mnie zobaczyłeś?
Ja: DOBRA, KOMPLEKSY MOŻE MIEĆ KAŻDY
Ja: ALE NIE TY.....
Ja: JESTEŚ ZA PRZYSTOJNY IDIOTO
Ja: I MÓWI CI TO STUPROCENTOWY GEJ
FANGIRL#1: ...jesteś gejem?
Ja: .....nie wspominałem ci?
FANGIRL#1: ...nie
Ja: jakbym nie był chociaż bi to za te teksty o przyszłym mężu dostałbyś wpierdol pewnie
FANGIRL#1: no, w sumie
FANGIRL#1: uważasz, że jestem psychiczny?
Ja: tylko troszkę
Ja: to nic dziwnego że masz mnie na tapecie
Ja: kompletnie normalne
FANGIRL#1: DOBRA ROZUMIEM JESTEM PSYCHICZNY PRZEPRASZAM
Ja: to miłe w sumie
FANGIRL#1: że osoba chora psychicznie cię stalkuje? bardzo
- Przestajesz klikać albo gadasz co się dzieje - Ash zastopował film. Była to jakoś piętnasta minuta, a ja nic kompletnie nie pamiętałem.
- W dziwny sposób dowiedział się o mojej orientacji - wzruszyłem ramionami. - Było o wiele łatwiej niż przed tobą.
- Bo byłeś pewny, że on już to wie? - zabrał mi telefon i zaczął przewertowywac wiadomości z Lukiem. - Niezły coming out.
- Dobra, spieprzaj - odebrałem mu komórkę po raz setny i pilotem wcisnąłem guzik odtwarzania.
*
Lukey: śpisz?
Ja: spałem
Ja: chcesz porozmawiać?
Lukey: jeśli tylko możesz
Ja: jak się czujesz?
Lukey: źle
Ja: co się dzieje konkretnie?
Lukey: nie wiem
Lukey: czuję się jakbym się dusił
Lukey: nie mogę normalnie oddychać
Ja: a stało się coś?
Lukey: tak
Lukey: dziś byłem odpowiadać na historii
Lukey: i gdy stanąłem przy nauczycielu to zacząłem się trząść, zapomniałem wszystkiego i chciało mi się płakać
Lukey: no i nic nie powiedziałem a on jeszcze zaczął się na mnie wydzierać ze nie przepuści mnie do następnej klasy
Lukey: a potem mama na mnie krzyczała jak na jakiegoś przedszkolaka że nic się nie uczę
Nie wiedziałem, co mu napisać. Wpatrywałem się w ekran telefonu, przygryzając wargę. W końcu wszedłem w kontakty i do niego zadzwoniłem. Szybko wyszedłem na balkon, wcześniej zarzucając na plecy koszulę. Jak na Sydney było zimno, jakoś poniżej dwudziestu stopni, ale nie zwróciłem na to uwagi. Usiadłem na plecionym krześle i przycisnąłem telefon do ucha. Odebrał po piątym sygnale.
- Halo? - wyszeptał. Miał przyjemny dla ucha, zachrypnięty głos.
- Luke? - spytałem głupio.
- Spokojnie, to ja, zabrałem już Calumowi telefon. - Mogłem wyczuć po jego tonie, że się uśmiecha.
- Chcesz się wygadać? - spytałem, nerwowo bawiąc się rękawem koszuli.
- A wytrzyma ci bateria przez kilka godzin mojego jojczenia o szkole? - westchnął.
- Mówię serio, gadaj.
*
Nie musiałem powtarzać dwa razy, Luke mówił i mówił. W żadnym stopniu mnie to nie nudziło, bo spodobał mi się jego głos i to, co mówił. Gadał wszystko, co leżało mu na sercu - o szkole, sytuacji w domu, znajomych, a nawet poznałem imię jego psa. Gdy jego głos zaczął zwalniać i słabnąc wróciłem do mojego pokoju. Usiadłem przy biurku i sięgnąłem po wytarty pomarańczowy zeszyt, przyciskając telefon ramieniem do ucha. Zacząłem przeszukiwać zeszyt, szukając odpowiedniego tekstu. Pisałem własne piosenki i nieźle grałem na gitarze, ale nigdy nie byłem pewny swojego głosu. Gdy głos Luke'a prawie zamilkł zacząłem cicho śpiewać.
- Everybody's got their demons
Even wide awake or dreaming
I'm the one who ends up leaving
Make it okay
See a war I wanna fight it
See a match I wanna strike it
Every fire I've ignited
Faded to greyLuke zupełnie zamilkł, nie wiedziałem, czy zasnął czy po prostu słuchał. Przełknąłem ślinę i śpiewałem dalej.
- But now that I'm broken
Now that you know it
Caught up in a moment
Can you see inside?
'Cause I've got a jet black heart
And there's a hurricane underneath it
Trying to keep us apart
I write with a poison pen
But these chemicals moving between us
Are the reason to start again---
nie wyszedł mi ten rozdział:|
miałam to upoblikować jutro, ale puściło mi sie jbh akurat i macie dziś :-)
niech mnie ktoś porządnie kopnie w dupę, jestem już na 2.6 i nie mogę znaleźć w sobie sił na pisanie dalej......
💞
CZYTASZ
[never finished] stranger sent a message • muke
FanfictionJa: dear future husband Ja: here's a few things you'll need to know to be my one and only my life Ja: dear future husband, Ja: fuck off lub gdzie luke to fanboy, a michael jest zakochany w luke'u. 2014!5sos