Na treningu było super.
Na początku biegałyśmy 6 kółek dookoła boiska, potem rozciąganie, kilka ćwiczeń technicznych, na koniec podzieliłyśmy się na dwie drużyny i zagrałyśmy mecz przeciwko sobie.
W drużynie miałam Jessice (pomoc), Melanie (pomoc), Rose (obrona), Isabel (obrona) i Lola (bramka). Na początku musiałam się przyzwyczaić do ich gry, grały trochę inaczej niż w Polsce i były trochę lepsze od tamtych dziewczyn. Po dziesięciu minutach miałyśmy rożnego, którego wykonywała Jessica. Odbiło się od Marii (ich bramkarki) i poleciało wprost pod moje nogi. Podbiłam ją prawą nogą trochę nad głowę, skoczyłam do niej i posłałam piłkę w stronę bramki, wpadła tuż pod poprzeczką. Dziewczyny podbiegły do mnie i zaczęły mi gratulować.
-W końcu mamy porządną napastniczkę- powiedziała Jess
Tym razem zaczęły dziewczyny z przeciwnej drużyny. Od razu poleciały w stronę naszej bramki ale Rose zabrała im piłkę i ruszyła szybka kontra. Rose podała do Mel, a ona okiwała dziewczynę z drugiej drużyny i pobiegła skrzydłem żeby wrzucić. Jessica i ja wbiegłyśmy w ich pole karne, a Mel dośrodkowała do nas, przyjęłam piłkę, która poleciała trochę w górę zamachnęłam się i kopnęłam piłkę z woleja prosto do siatki. Tym razem usłyszałam wiwaty z trybun, spojrzałam się w tamtą stronę, a chłopacy stali i klaskali.
Znów zaczęły dziewczyny z przeciwnej drużyny nie doszły nawet do naszego pola karnego i usłyszałyśmy gwizdek naszego trenera oznaczającego koniec treningu.-Gosia pozwól na chwilę - powiedział trener - nie spodziewałem się że grasz tak dobrze. Jestem zadowolony i cieszę się, że mogę mieć cię w mojej drużynie. W sobotę o 16 gramy mecz, zbiórka jest o 15. Nie spóźnij się.
-Dobrz trenerze - powiedziałam i poszłam w stronę szatni.
-Gosia gdzie się nauczyłaś tak grać? - zapytała Mel.
-Mój najlepszy przyjaciel mnie nauczył. Przed jego wyjazdem codziennie chodziliśmy na boisko.
-Też chciałabym tak grać - powiedziała Mel.
Po 10 minutach wyszłam z szatni przed, którą stałą całą trójka.
-Możemy już iść - powiedziałam
-Okej - opowiedział James
-Nie wiedziałem, że grasz tak dobrze. Twoje gole były lepsze niż te, które strzela James - zaśmiał się Cris za co dostał w ramię od Jamesa.
-Muszę przyznać młoda grasz lepiej niż wcześniej - powiedział James
-Byłaś niesamowita - powiedział Sergio.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do jakiejś restauracji. Przez całą drogę śmialiśmy się i śpiewaliśmy piosenki, które leciały w radiu.
~~~Kilka godzin później~~~~
Siedzieliśmy z Jamesem w salonie i wybieraliśmy szkołę. James uparł się że mam iść do prywatnej. Osioł. Niechętnie się zgodziłam bo byłam zmęczona po treningu i chciałam iść spać.
-Dobra niech Ci będzie - powiedziałam, a on się uśmiechnął - jestem zmęczona idę spać. Dobranoc - odparłam i poszłam do swojego pokoju.
-Dobranoc - usłyszałam jeszcze gdy wchodziłam po schodach.
Weszłam do pokoju i położyłam się do łóżka. Sięgnęłam jeszcze po telefon żeby przejrzeć portale społecznościowe. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to nagłówek:
"Jak nazywa się tajemnicza dziewczyna, która była widziana w jednej z restauracji w towarzystwie trzech piłkarzy Realu Madryt. Jest ona ładną niską brunetką, o brązowych oczach i lubi grać w piłkę nożną. Dziewczyna ideał."
Wstałam z łóżka i postanowiłam że pójdę i pokażę to Jamesowi.
Gdy weszłam do salonu zastałam tam Jamesa siedzącego na kanapie z piwem w ręce i oglądającego jakiś film.
-Hej - powiedziałam a on odwrócił się w moją stronę
-Hej, nie śpisz jeszcze? - zapytał
-Nie chciałam jeszcze przejrzeć fejsa.... iiii natknęłam się na bardzo ciekawy artykuł zobacz - pokazałam mu telefon.
-Nie przejmuj się tym młoda, będziesz się musiała do tego przyzwyczaić, w końcu mieszkasz z jednym z piłkarzy Realu Madryt - powiedział i przytulił mnie - a teraz idź spać.
-Okej, dobranoc - powiedziałam i ruszyłam w stronę schodów.
-Dobranoc.
~~~~~~~
No to lecimy z 7 rozdziałem .
Mam nadzieję, że wam się podoba.
Jeśli przeczytałeś rozdział zostaw coś po sobie.
CZYTASZ
Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//
FanfictionPewnie myślicie dziewczyna+piłka nożna=NIE , przecież to nie sport dla dziewczyn tylko dla chłopaków,dziewczyny są za delikatne na taki brutalny sport. To nie prawda. Oto historia jednej z takich dziewczyn... Kochała piłkę nożną, Real Madryt i...