Upewnij się, że przeczytałeś poprzedni rozdział.
Drrrrrrryyyyyyyyńńńńńńńńńńńńń. Zaczął dzwonić mój budzik. Wyłączyłam go i wstałam. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej granatową koszulkę Realu z nr 10, szare dresowe spodenki i czystą bieliznę. Poszłam do łazienki, ubrałam się, nałożyłam tusz do rzęs, pomalowałam usta pomadką i uczesałam się w luźnego koka. Wzięłam telefon, na nogi założyłam czarne roshe run i zeszłam na dół.
W kuchni stał już James i był tylko w dresach. Jego ciało było takie idealne. Chwilę mu się przyglądałam, ale gdy się na mnie spojrzał odwróciłam wzrok.
-Zrób zdjęcie będziesz miała na później - powiedział ze śmiechem, a ja włączyłam aparat w telefonie i zrobiłam mu kilka zdjęć, a on spojrzał się na mnie zdziwiony.
-No co mówiłeś, że mogę - zaśmiałam się i usiadłam na krześle.
-Smacznego - powiedział kładąc przede mną miskę z owsianką i owocami.
-Dziękuje - powiedziałam i zaczęłam jeść, a on usiadł na przeciwko mnie i również zaczął jeść.
Po zjedzeniu postanowiliśmy pojechać do tej szkoły.
-Którym jedziemy? - zapytał.
-Porschem - powiedziałam, a James wziął kluczyki.
-No to wsiadaj - powiedział i sam usiadł na miejscu kierowcy.
Gdy zapieliśmy pasy James wyjechał z garażu. Po 25 minutach byliśmy już pod szkołą.
Z zewnątrz była dosyć duża, nowoczesna i przede wszystkim miała boisko.
-James ja tu nie pasuje. Ta szkołą wygląda na taką gdzie chodzą same bogate dzieciaki.
-Ty też jesteś bogata - powiedział - przecież grasz w Realu i jesteś tam najlepszą zawodniczką.
-No ale nie zarabiam na tym jeszcze, bo nie podpisałam kontraktu.
-A właśnie zapomniałbym Ci powiedzieć, że mój, menadżer ma kolegę i masz z nim spotkanie jutro o 14 u nas w domu - powiedział
-Dziękuje, że mi w ogóle o tym powiedziałeś - zaśmiałam się i wysiadłam z auta. Po chwili James zrobił to samo.
Ruszyliśmy w stronę wejścia. W środku szkoła była w jasnych kolorach i też bardzo nowoczesna. Po kilku minutach znaleźliśmy sekretariat. Zapukałam i po chwili usłyszeliśmy "Proszę"
-Dzień dobry - powiedziała kobieta na oko miała z 50 lat - w czym mogę pomóc?
-Dzień dobry. Chciałbym zapisać na nowy rok szkolny do 3 klasy tą dziewczynę - powiedział James.
-No dobrze. Panie dyrektorze - zawołała kobieta, a drzwi obok się otworzyły i wyszedł mężczyzna miał na oko 60 lat.
-Tak Mario?
-Mamy tutaj dziewczynę, która chciałaby zapisać się do naszej szkoły - odpowiedziała, a on się na nas spojrzał i chyba dopiero zauważył kto stoi obok mnie.
-James Rodriguez - przedstawił się James i podał rękę, którą uścisną
-Ten James Rodriguez? - zapytał dalej nie wierząc.
-Tak ten
-Mogę prosić autograf?
-Jasne - powiedział James i wziął długopis i kartkę, którą podał mu dyrektor - proszę.
-Dziękuje, a teraz zapraszam do biura podpisać potrzebne papiery - powiedział i poszedł do swojego biura, a my za nim.
Gdy już siedzieliśmy dyro zapytał
-Jak się nazywasz? - zapytał.
-Gosia Kern - odpowiedziałam.
-Aaa to ty strzeliłaś 5 bramek w sobotnim meczu?
-Tak to ja - odpowiedziałam.
-No to tak skąd jesteś?
-Z Polski.
-Dobrze się uczyłaś?
-Tak miałam najwyższą średnią w klasie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Ale nie myślcie, że byłam jakimś kujonem.
-Kiedy będziesz mogła przynieść świadectwa?
-Będę mogła przynieść pierwszego dnia szkoły?
-Tak. Jaki wybierasz profil?
-A jakie są?
-Jest sportowy, matematyczno-przyrodniczy, polonistyczno-historyczny, plastyczny i muzyczny.
-Sportowy - odpowiedział, dyrektor znów zapisał coś na kartce.
-A więc będziesz w klasie 3c. Są tam tylko 4 dziewczyny, z tobą będzie 5 - powiedział. W sumie mi to pasowało zawsze wolałam przyjaźnić się z chłopakami niż z dziewczynami.
-Dobrze - powiedziałam - a o której będzie rozpoczęcie roku i co z podręcznikami?
-Rozpoczęcie jest o godzinie 9:30, a o podręczniki nie musisz się martwić ponieważ każda sala jest wyposażona w tablety i tablice interaktywne.
-No dobrze - odpowiedziałam- czy są tu mundurki?
-Nie ma, ale nie można ubierać zbyt wyzywających ubrań, czyli za krótkich spódniczek i spodenek,a koszulki muszą zakrywać brzuch - odpowiedział - no to już wszystko ustalone. Proszę jeszcze o podpis prawnego opiekuna - podał Jamesowi jakieś papiery i długopis.
-Do widzenia - powiedzieliśmy i wyszliśmy.
Gdy byliśmy już po samochodem James zapytał.
-I jak?
-Fajnie i super, że w mojej klasie jest więcej chłopaków. W mojej starej klasie bardziej dogadywałam się z chłopakami i dziewczyny mi tego zazdrościły więc się z nimi nie zadawałam.
-No to dobrze, że ci się podobało - powiedział i odpalił auto.
Po 15 minutach jazdy byliśmy w domu.
~~~~~
Mam nadzieję, że wam się podoba.
5 gwiazdki i 2 komentarz kolejny rozdział.
Do następnego.
CZYTASZ
Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//
FanfictionPewnie myślicie dziewczyna+piłka nożna=NIE , przecież to nie sport dla dziewczyn tylko dla chłopaków,dziewczyny są za delikatne na taki brutalny sport. To nie prawda. Oto historia jednej z takich dziewczyn... Kochała piłkę nożną, Real Madryt i...