Obudziłam się następnego dnia w moim łóżku. Skąd ja się tu wzięłam? Szybko wstałam i zobaczyłam, że miałam na sobie ubrania z wczoraj.
Jedno szczęście, że nikt mnie nie przebrał.
Wyjęłam z szafy koszulkę Realu (oczywiście Jamesa), jakieś dresowe spodenki i poszłam do mojej łazienki.
Była w jasnych kolorach, co bardzo mi odpowiadało.
Po wykonaniu wszystkich czynności i uczesaniu się w luźnego koka zeszłam na dół gdzie zastałam Jamesa robiącego śniadanie.
-O widzę że księżniczka już wstała - uśmiechnął się - ładnie wyglądasz.
-Dziękuje- także się uśmiechnęłam - co dziś na śniadanie?
-Jajecznica - powiedział i podał mi talerz - smacznego.
-Dzięki i nawzajem - odparłam i zaczęłam jeść.
James usiadł na przeciwko mnie.
-Szukałaś już szkoły czy nie? -zapytał po chwili.
-Nie jeszcze nie po śniadaniu poszukam - odpowiedziała.
-Okej i dziś o 14 masz pierwszy trening w nowym klubie.
-Coo?!! Dzisiaj ?!! Tak szybko ?! - krzyknęłam.
-Tak dziś. Więc jedz szybko śniadanie, bo za dwie godziny masz trening
Szybko dokończyłam jedzenie i pobiegłam do pokoju. Z szafy wyjęłam koszulkę z numerem 10 i moim imieniem, spodenki getry, ochraniacze i korki firmy nike, wszystko włożyłam do sportowej torby.
"Będę musiała kupić sobie nowe korki" pomyślałam.
Zeszłam na dół i poszłam w stronę salonu skąd dobiegały śmiechy. Na kanapie siedział James z Crisem i Sergio.
- Hej - powiedziałam a oni odwrócili się w moją stronę
-Cześć młoda - powiedział Sergio - dobrze spało Ci się wczoraj na moich kolanach? - zaśmiał się.
-Nie strasznie twardo było - odpowiedziałam i również się zaśmiałam.
-Gotowa na pierwszy trening? - zapytał Cris.
-Trochę się stresuje - opowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Nie masz czym. Jesteś bardzo dobra w końcu miałaś najlepszego trenera - powiedział James.
-I do tego skromnego - zaśmiałam się - a i James jutro jedziemy na zakupy muszę kupić sobie nowe korki.
-Okej, a teraz chodź jedziemy, bo za pół godziny zaczynasz.
-Dobra to chodź - powiedziałam - a wy też jedziecie? - zapytałam się Crisa i Sergio..
-No oczywiście musimy zobaczyć jak grasz - powiedział Ronaldo.
-To chodźcie. Przecież ten zgredek nie może spóźnić się na pierwszy trening - powiedział James
Weszliśmy do garażu, a tam stało kilka sportowych samochodów.
-Jedziemy tym - wskazałam na porsche.
Od zawsze kochałam sportowe auta.
-Wsiadajcie.
Usiadłam na miejscu obok kierowcy, czyli Jamesa, a Cris i Ramos usiedli z tyłu.
Po około 15 minutach staliśmy przed stadionem na którym miał odbyć się mój trening. Wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy w stronę wejścia na stadion. Chłopacy przywitali się z ochroniarzem i weszliśmy do środka. James zaprowadził mnie do szatni gdzie mogłam się przebrać.
-Powodzenia - powiedział i przytulił mnie
-Dzięki - odpowiedziałam i weszłam do środka.
Było tam już dosyć dużo dziewczyn. Uśmiechnęłam się nieśmiało i ruszyłam w stronę wolnego miejsca. Usiadłam na ławce i wtedy podeszła do mnie jakaś blondynka.
-Hej jestem Jessica, a ty jak się nazywasz?
-Jestem Gosia, przyleciałam tu z Polski - odpowiedziałam.
-Polska to trochę daleko nie?- zapytała.
-No trochę - powiedziałam.
-Dobra przebieraj się pogadamy po treningu - powiedziała i poszła na swoje miejsce a ja zaczęłam się przebierać.
Po pięciu minutach ktoś zapukał do drzwi, a wszystkie dziewczyny powiedziały "Proszę" i do naszej szatni wszedł jak zakładam nasz trener.
-Cześć dziewczyny - powiedział - a gdzie jest Gosia?
-Tutaj jestem - powiedziałam
-Witamy cię serdecznie. Mam nadzieje, że Ci się tu spodoba. A teraz dziewczyny na boisko raz dwa - powiedział i wszystkie wyszłyśmy z szatni i ruszyłyśmy w stronę boiska.
Na trybunach zobaczyłam trójkę pajaców, którzy ze mną przyjechali. Gdy tylko mnie obaczyli zaczęli machać jak nienormalni. Odmachałam im i poszłam w stronę dziewczyn.
~~~~
No to lecimy z 6 rozdziałem.
Mam nadzieje że się podoba.
Dziękuje wam, za tyle wyświetleń.
Jeśli przeczytałeś zostaw coś po sobie.
CZYTASZ
Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//
FanfictionPewnie myślicie dziewczyna+piłka nożna=NIE , przecież to nie sport dla dziewczyn tylko dla chłopaków,dziewczyny są za delikatne na taki brutalny sport. To nie prawda. Oto historia jednej z takich dziewczyn... Kochała piłkę nożną, Real Madryt i...