UPEWNIJ SIĘ ŻE PRZECZYTAŁEŚ POPRZEDNI ROZDZIAŁ.
Melody zasnęła prawie od razu gdy wsiedliśmy do auta.
-Kim jest ta dziewczynka? - zapytał James.
-Nie wiem dokładnie. Wiem, że ma na imię Melody , nie ma rodziców, mieszka w domu dziecka na White Street.
-Aha, a jak ją poznałaś?
-Siedziałam sobie w kawiarni tej na przeciwko stadionu i ona podeszła do mnie i zapytała czy może autograf. Potem zrobiłyśmy sobie zdjęcie i zaczęłyśmy rozmawiać. Wtedy dowiedziałam się, że nie ma rodziców. Wzięłam ją na mecz bo pomyślałam, że pewnie nigdy nie będzie miała takiej szansy.
-Miło z twojej strony - powiedział z uśmiechem.
-Pojedziesz jutro ze mną i Melody do tego domu dziecka?
-Oczywiście. Dzieciaki będą szczęśliwe, nie?
-No na pewno będą szczęśliwe - powiedziałam i akurat dojechaliśmy pod dom.
-Weźmiesz ją, a ja pójdę przygotować jej pokój - powiedziałam do Jamesa, a on przytaknął.
Weszłam do środka i od razu poszłam do jednego z gościnnych pokoi.
Po chwili przyszedł James z dziewczyną na rękach.
-Połóż ją - szepnęłam, a James podszedł do łóżka i położył ją.
Wyszłam z pokoju i poszłam do swojego. Szybko przebrałam się i położyłam. Nastawiłam jeszcze budzik, telefon położyłam na szafkę i poszłam spać.
****
Budzik przerwał mój piękny sen z Jamesem, zawsze dzwoni w odpowiednim momencie (wyczujcie ten sarkazm xd) akurat miałam go pocałować.
Zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam jakieś dresy, koszulkę i bluzę. Wzięłam je i poszłam do łazienki. Szybko się ubrałam i poszłam obudzić Melody .
Weszłam do pokoju gdzie spała dziewczynka. Podeszłam do łóżka i obudziłam ją.
- Melody musisz wstawać.
-Już wstaję - powiedziała i otworzyła oczy.
-Jak się spało? - zapytałam.
-Bardzo wygodne to łóżko, na pewno bardziej niż to w domu dziecka - odpowiedziała z uśmiechem.
-To dobrze, a teraz chodź może mam w szafie jakieś ubrania, które będziesz mogła założyć- powiedziałam i zobaczyłam na jej twarzy uśmiech.
-Dziękuje - powiedziała i przytuliła mnie mocno.
-Drobiazg, a teraz chodź - odparłam i poszłyśmy do mojego pokoju.
-Wow - powiedziała gdy zobaczyła mój pokój - jest piękny.
-James go robił. Wybierz coś z tamtej szafy - pokazałam na jedną z szaf.
Wyciągnęła z niej czarne dresy nike, koszulkę adidasa i szarą bluzę nike.
-Mogę to wziąć?- zapytała nieśmiało.
-Oczywiście mogę Ci jeszcze dać jakieś buty. Jaki masz rozmiar?
-37.5 - odpowiedziała.
-No to idealnie bo mam taki sam - powiedziałam z uśmiechem i podeszłam do szafki z butami - które? - zapytałam wskazując na czarne roshe run i moje stare białe halówki nike.
-Te - wskazała na halówki.
-Trzymaj - podałam jej buty - tam jest łazienka i w szafce pod zlewem znajdziesz jakiś ręcznik.
-Dziękuje jeszcze nikt tyle dla mnie nie zrobił.
-Nie musisz za wszystko dziękować - powiedziałam z uśmiechem - a teraz idź do łazienki, a potem zejdź na dół - ona kiwnęła tylko głową i weszła do łazienki.
Spakowałam się jeszcze do szkoły choć wątpię, że dziś do niej pójdę bo muszę załatwić sprawę z Melody. Wzięłam jeszcze telefon i zeszłam na dół, gdzie James robił jajecznicę.
-Dzień dobry - powiedziałam.
-Dzień dobry, a gdzie młoda?
-W łazience, dałam jej jakieś moje ubrania, żeby nie była dziś w tych samych ubraniach co wczoraj.
-Jeszcze nigdy nie widziałem tak dobrej dziewczyny - powiedział z uśmiechem.
-Dzień dobry - powiedziała uśmiechnięta Melody wchodząc do kuchni.
-Dzień dobry - odpowiedział James - jak się spało?
-Super łóżko było mega wygodne.
-No to dobrze, a teraz jedzcie później pojedziemy d domu dziecka, a jeśli pani pozwoli to później na lody.
-Tak - krzyknęłyśmy z Melody w tym samym czasie na co James się zaśmiał.
Zjadłyśmy szybko śniadanie i właśnie czekałyśmy na Jamesa, żeby pojechać do domu dziecka.
Melody cały czas trzymała w ręku koszulkę z autografami, a na twarzy miała wielki uśmiech przez co na moją buzię również wkradł się uśmiech.
-Możemy już jechać - powiedział James.
-Okej - powiedziałam i wyszliśmy z domu.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu dziecka.
~~~~
No to lecimy z kolejnym rozdziałem.
Mam nadzieję, że wam się podoba.
Jeśli przeczytałeś zostaw coś po sobie :)
Do następnego.
CZYTASZ
Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//
FanfictionPewnie myślicie dziewczyna+piłka nożna=NIE , przecież to nie sport dla dziewczyn tylko dla chłopaków,dziewczyny są za delikatne na taki brutalny sport. To nie prawda. Oto historia jednej z takich dziewczyn... Kochała piłkę nożną, Real Madryt i...