Rozdział 32

2K 128 4
                                    

UPEWNIJ SIĘ ŻE PRZECZYTAŁEŚ POPRZEDNI ROZDZIAŁ.

Melody zasnęła prawie od razu gdy wsiedliśmy do auta.

-Kim jest ta dziewczynka? - zapytał James.

-Nie wiem dokładnie. Wiem, że ma na imię Melody , nie ma rodziców, mieszka w domu dziecka na White Street.

-Aha, a jak ją poznałaś?

-Siedziałam sobie w kawiarni tej na przeciwko stadionu i ona podeszła do mnie i zapytała czy może autograf. Potem zrobiłyśmy sobie zdjęcie i zaczęłyśmy rozmawiać. Wtedy dowiedziałam się, że nie ma rodziców. Wzięłam ją na mecz bo pomyślałam, że pewnie nigdy nie będzie miała takiej szansy.

-Miło z twojej strony - powiedział z uśmiechem.

-Pojedziesz jutro ze mną i Melody do tego domu dziecka?

-Oczywiście. Dzieciaki będą szczęśliwe, nie?

-No na pewno będą szczęśliwe - powiedziałam i akurat dojechaliśmy pod dom.

-Weźmiesz ją, a ja pójdę przygotować jej pokój - powiedziałam do Jamesa, a on przytaknął.

Weszłam do środka i od razu poszłam do jednego z gościnnych pokoi.

Po chwili przyszedł James z dziewczyną na rękach.

-Połóż ją - szepnęłam, a James podszedł do łóżka i położył ją.

Wyszłam z pokoju i poszłam do swojego. Szybko przebrałam się i położyłam. Nastawiłam jeszcze budzik, telefon położyłam na szafkę i poszłam spać.

****

Budzik przerwał mój piękny sen z Jamesem, zawsze dzwoni w odpowiednim momencie (wyczujcie ten sarkazm xd) akurat miałam go pocałować.

Zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam jakieś dresy, koszulkę i bluzę. Wzięłam je i poszłam do łazienki. Szybko się ubrałam i poszłam obudzić Melody .

Weszłam do pokoju gdzie spała dziewczynka. Podeszłam do łóżka i obudziłam ją.

- Melody musisz wstawać.

-Już wstaję - powiedziała i otworzyła oczy.

-Jak się spało? - zapytałam.

-Bardzo wygodne to łóżko, na pewno bardziej niż to w domu dziecka - odpowiedziała z uśmiechem.

-To dobrze, a teraz chodź może mam w szafie jakieś ubrania, które będziesz mogła założyć- powiedziałam i zobaczyłam na jej twarzy uśmiech.

-Dziękuje - powiedziała i przytuliła mnie mocno.

-Drobiazg, a teraz chodź - odparłam i poszłyśmy do mojego pokoju.

-Wow - powiedziała gdy zobaczyła mój pokój - jest piękny.

-James go robił. Wybierz coś z tamtej szafy - pokazałam na jedną z szaf.

Wyciągnęła z niej czarne dresy nike, koszulkę adidasa i szarą bluzę nike.

-Mogę to wziąć?- zapytała nieśmiało.

-Oczywiście mogę Ci jeszcze dać jakieś buty. Jaki masz rozmiar?

-37.5 - odpowiedziała.

-No to idealnie bo mam taki sam - powiedziałam z uśmiechem i podeszłam do szafki z butami - które? - zapytałam wskazując na czarne roshe run i moje stare białe halówki nike.

-Te - wskazała na halówki.

-Trzymaj - podałam jej buty - tam jest łazienka i w szafce pod zlewem znajdziesz jakiś ręcznik.

-Dziękuje jeszcze nikt tyle dla mnie nie zrobił.

-Nie musisz za wszystko dziękować - powiedziałam z uśmiechem - a teraz idź do łazienki, a potem zejdź na dół - ona kiwnęła tylko głową i weszła do łazienki.

Spakowałam się jeszcze do szkoły choć wątpię, że dziś do niej pójdę bo muszę załatwić sprawę z Melody. Wzięłam jeszcze telefon i zeszłam na dół, gdzie James robił jajecznicę.

-Dzień dobry - powiedziałam.

-Dzień dobry, a gdzie młoda?

-W łazience, dałam jej jakieś moje ubrania, żeby nie była dziś w tych samych ubraniach co wczoraj.

-Jeszcze nigdy nie widziałem tak dobrej dziewczyny - powiedział z uśmiechem.

-Dzień dobry - powiedziała uśmiechnięta Melody wchodząc do kuchni.

-Dzień dobry - odpowiedział James - jak się spało?

-Super łóżko było mega wygodne.

-No to dobrze, a teraz jedzcie później pojedziemy d domu dziecka, a jeśli pani pozwoli to później na lody.

-Tak - krzyknęłyśmy z Melody w tym samym czasie na co James się zaśmiał.

Zjadłyśmy szybko śniadanie i właśnie czekałyśmy na Jamesa, żeby pojechać do domu dziecka.

Melody cały czas trzymała w ręku koszulkę z autografami, a na twarzy miała wielki uśmiech przez co na moją buzię również wkradł się uśmiech.

-Możemy już jechać - powiedział James.

-Okej - powiedziałam i wyszliśmy z domu.

Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu dziecka.

~~~~

No to lecimy z kolejnym rozdziałem.

Mam nadzieję, że wam się podoba.

Jeśli przeczytałeś zostaw coś po sobie :)

Do następnego.

Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz