Rozdział 10

2.8K 182 5
                                    

Drodzy czytelnicy. Opowiadanie jest głównie o koszykówce, ale kilka ostatnich rozdziałów zostało skupionych na Brianie i Aillen.

Dlatego mam do was pytanie.

Chcę żeby opowiadanie było w większości o koszykówce u między rozdziałami po prostu wplecione sceny z Aillen i Brianem. Czy głównie skupić się na koszykówce, a ich miłość dać na drugi plan?

Stanęłam na palcach, żeby wyciągnąć z szafki szklankę. Po chwili poczułam na biodrach czyjeś ręce, na co pisnęłam cicho bo nie wiedziałam kto to, ale za raz zorientowałam się,że to Brian.

Poczułam na szyii jego oddech, a moje serce przyspieszyło. Chciałam coś powiedzieć ale z moich ust nie chciało się wydobyć żadne słowo. Obróciłam się w stronę chłopaka i spojrzałam na niego. Pochylił się na de mną i złączył nasze usta w delikatnym pocałunku. Było to nagłe wiec oddałam go po chwili.

Aillen!!!- krzyczało wszystko w mojej głowie.- Co ty robisz?! Nie możesz się z nim całować.

Oprzytomniałam i położyłam ręce na torsie bruneta odepchnęłam go od siebie, a on spojrzał na mnie.

-Nie mogę.- wyszeptałam i spuściłam wzrok.

-Dlaczego?- zapytał. Pokręciłam bezradnie głową i zacisnęłam mocniej powieki.-Coś zrobiłem nie tak?- zadał kolejne pytanie.

-Nie Brian, po prostu nie mogę.- powiedziłam cicho i smutno. Odepchnęłam od siebie bardziej chłopaka i odwróciłam tyłem do niego. Wzięłam głęboki oddech i otworzyłam oczy.- Po prostu nie mogę.- powtórzyłam szeptem i pokręciłam bezradnie głową.-Proszę.- podałam mu talerz z kanapkami.

Nalałam sobie soku pomarańczowego do kubka i skierowałam w stronę wyjścia z kuchni ale zatrzymał mnie głos chłopaka.

-Aillen- powiedział cicho ale na tyle głośno żebym go usłyszała. Odwróciłam się przodem do niego i podniosłam wzrok na jego twarz. W jego oczach zobaczyłam żal.-Przepraszam, nie powinienem.

-Nie przepraszaj.- pokręciłam głową.- To nie twoja wina.- dodałam i opuściłam pomieszczenie.

Szybkim krokiem udałam się na górę i weszłam do pokoju. Odetchnełam głęboko zamykając za sobą drzwi. Podeszłam do okna, przy którym jest szeroki parapet, a na nim materac i poduszki po obu stronach. Usiadłam na nim i oparłam plecy o ścianę, a głowę przechyliłam w bok i oparłam o szybę.

Zamknęłam oczy i powróciłam myślami do pocałunku, który miał przed chwilą miejsce na dole.

Dlaczego nie odepchnęłam go od razu, tylko dopiero po chwili?

Dlaczego mi się to podobało?

Przejechałam językiem po dolnej wardze, czując na niej smak ust chłopaka. Było to coś w rodzaju słodyczy, papierosów i jego własnego smaku.

Dlaczego nie odepchnęłam go od razu tylko po chwili?

Dlaczego do jasnej cholery podobało mi się to i chce to powtórzyć?

Dlaczego akurat z nim?

To był mój pierwszy pocałunek. Nigdy wcześniej się nie całowałam, miałam kilku chłopaków ale z żadnym się nie całowałam, mimo że znałam się z każdym dość długo.

A z Brianem? A z Brianem znam się zaledwie tydzień i pozwoliłam mu się pocałować, a co gorsza oddałam ten pocałunek. Nigdy się nie całowałam i nie wiedziałam co robić, ale oddałam pocałunek bo moje usta jakby same zaczęły się poruszać i robić to co jego usta.

BASKETBALL Girl (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz