Rozdział 19

2.5K 195 12
                                    


Zatrzasnęłam za sobą drzwi do szatni i się po nich odsunęłam. Schowałam głowę między kolanami, a z moich oczu zaczęły wypływać łzy.

Co takiego ja im zrobiłam?

Ściągłam gumkę z włosów i rozplotłam warkocza.

-Skarbie otwórz.- usłyszałam zza drzwi czyjś głos.

-Odwal się.- warknęłam i otarłam łzy z twarzy.

-Skarbie to ja Brian. Otwórz.- powiedział z troską w głosie.

Otarłam resztę łez z twarzy i podniosłam się z podłogi. Powoli otworzyłam drzwi.

Chłopak wszedł do środka i zamknął je za sobą. Przyciągnął mnie do siebie i objął ramionami, a ja się w niego wtuliłam.

Po tej akcji w szatni, która miała miejsce jakieś cztery godziny temu. Czuje się bardzo skrępowana w obecności Briana.

Nie jestem przyzwyczajona do płakania przy kimś. To jet dla mnie na prawdę bardzo krępujące i wstydliwe. No bo, która normalna szesnastolatka tak płacze.

Westchnęłam cicho i dokończyłam mycie talerzy.

-Chłopaki- krzyknęłam.- Do spania. Jutro idziecie do przedszkola w piątek, będziecie mogli dłużej posiedzieć.

Maluchy z jękiem wstały z sofy, na której się rozłożyli i poszli na górę.

Siedziałam chwilę z nimi w pokoju i czekałam aż zasną, potem zeszłam na dół, do salonu.

-No panowie.- powiedziałam.- Na was też już pora. Ruszcie swoje grupę i ohydne tyłki, pod prysznic. Bo nadal czuć od was trening. I do łóżek. Jutro szkoła wzywa i z tego co dobrze pamiętam, jutro macie zawody. Na które mi trener nie pozwolił.- odstanie zdanie powiedziałam cicho sama do siebie.- No już wstać.- ponagliłam ich.

Spojrzeli na siebie porozumiewawczo i Zack wstał z sofy.

-Brian, ty też rusz dupe.- powiedziałam gdy brunet nadal siedział na sofie, a Zack już dawno opuścił pomieszczenie i słyszałam jak na górze leje się woda.

-Wybacz mi ale nie zamierzam się z nim myć. Poczekam aż on skończy.- powiedział.

-Są dwie łazienki.- mruknęłam i usiadam obok niego na sofie, tylko że na końcu.

Po kilkunastu minutach do pokoju wszedł Zack, ale nie wyglądał jak by brał prysznic. Spojrzał na Briana i uśmiechnął się przebiegle.

Podeszli do mnie i jeden złapał mnie za ręce, a drugi za nogi i zaczęli wynosić mnie z pokoju.

-Puśćcie mnie.- warknęłam cicho.- W tej chwili.-podniosłam lekko głos ale nie na tyle żeby obudzić chłopców, którzy już dawno spali.
Wnieśli mnie do łazienki i stanęli nad wanną.

-O nie, nie ma mowy.- powiedziałam i zapiszczałam. Zaśmiali się i puścili mnie, a ja wpadłam do wody. Wynurzyłam się i spojrzałam na nich wzrokiem, który ma zabijać.

-Fajny stanik.- powiedział blondyn ze śmiechem.

-Wal się.- syknęłam. Chciałam wstać i wysłać z wanny, ale zatrzymało mnie to co zobaczyłam.

Obaj stali w samych bokserkach z uśmiechem na twarzy.

-Co wy zamierzacie zrobić?- zapytałam.

-Nie pamiętasz dziecięcych kąpieli?- zapytał mój kuzyn.- Zrobimy sobie mały trójkącik.- dodał ze śmiechem.- I powspominamy stare czasy.

Obaj weszli do wanny i ja siedziałam między nimi. Wszyscy siedzieliśmy po turecku, oni przodem do mnie, a ja bokiem do każdego z nich. Ponieważ plecami opierałam się o brzeg wanny.

-Jesteście nienormalni.- mruknęłam.

-Ściągnij te spodenki i koszulkę.- powiedział Zack.

-Chyba cie posrało.- odpowiedziałam mu.

-Przecież widzieliśmy się już w stroju kąpielowy.- odpowiedział Brian.

Westchnęłam zrezygnowana i wstałam. Ściągłam koszulkę, a potem spodenki i z powrotem w bieliźnie usiadłam usiadłam w wannie.

-Dziwnie się czuje.- mruknęłam.- W stroju kąpielowym to jednak co innego.

-Rozkoszuj się nasza obecnością.- powiedział Zack i zamknął oczy.

-Może chociaż pianę zróbmy?- zaproponowałam.

Każdy dolał do wody jakoś płyn, żel lub szampon i powstała piana. Wanna była na prawdę bardzo duża, więc bez trudu się w niej mieściliśmy we troje.

-Spać się mi chce.- mruknęłam, po kilkunastu minutach siedzenia w wannie i ziewnęłam.- Nie wiem jak wy ale ja idę spać.- dodałam.

Obaj spojrzeli na mnie, a moje policzki zapiekły z zawstydzenia.

-Zamknijcie oczy.- poprosiłam.- Wiem, że to tak samo jak na basenie czy na plaży, ale naprawdę dziwnie się czuje.- dodałam widząc ich miny.

Zamknęli oczy, a ja szybko wyszłam z wanny i owinęłam się czystym ręcznikiem. Wytarłam delikatnie ciało, tak żeby nie chlapała ze mnie woda i opuściłam pomieszczenie, a po chwili oni zrobili to samo.

BASKETBALL Girl (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz