Całowaliśmy się namiętnie. Nasze języki toczyły walkę o dominacje. W pewnej chwili poczułam ręce Jake'a na moich pośladkach. Blondyn podniósł mnie. A ja oplotłam nogami jego biodra. Jake zaniósł mnie do domu, przerywając nasz pocałunek tylko żeby otworzyć drzwi. Po przekroczeniu progu znowu przywarł do moich warg swoimi. Posadził mnie na komodzie stając pomiędzy moimi nogami i zaczął schodzić swoimi ustami na moją szyje. Ssał, gryz i całował moją szyje i dekolt, sprawiając że jęczałam z przyjemności. Nie zdziwię się jeśli jutro będę miała mnóstwo malinek.
Jake zdjął ze mnie moją kurtkę, a ja zaczęłam rozpinać jego czarną koszule, w której swoją drogą wyglądał bosko. Kiedy stał na przeciwko mnie w samych spodniach nie mogła oderwać od niego wzroku. Jego niesamowicie wyrzeźbioną klatę pokrywały liczne tatuaże. Wyglądał nieziemsko.
- Ślinisz się - powiedział śmiejąc się, kiedy zauważył że się mu przyglądam.
- Nie moja wina, że jesteś niesamowicie seksowny - odpowiedziałam mu i znowu przywarami do jego warg.
- Uwielbiam jak jesteś pyskata - wyszeptał mi do ucha przerywając pocałunek.
- To dobrze bo jestem bardzo pyskata - zaczęła całować jedno szyje, a rękoma odpięłam pasek jego dżinsów - I bardzo niegrzeczna - zeszłam z komody całując go coraz niżej.
- To chyba trzeba będzie cię ukarać - wymruczał Jake.
- Oj będziesz musiał mnie ukarać ale najpierw doprowadzę cię do szaleństwa- uśmiechnęłam się do niego jednym ruchem zdejmując jego spodnie razem z bokserkami. Jego kolega już stał na baczność. Zaśmiałem się pod nosem - Jeszcze go nie dotknęłam, a on już stoi.
- Robi się twardy na twój widok, księżniczko - zaśmiał się Jake.
- Jak miło - chwyciłam penisa Jake'a do ręki na co on jęknął. Zaczęłam pocierać go ręką i czułam jak robi się twardszy.
- Och Em- jęknął blondyn.
- Ciiiiiii - mruknęłam i zaczęłam szybciej ruszać ręką, a Jake tylko jęczał coraz głośniej. Uznałam że nie będę go dłużej męczyć wiec wzięłam go do buzi. Chłopak sykną z przyjemności. Przejechałam językiem po całej jego długości, a potem rytmicznie poruszałam głową. Ssałam go i lizałam jego główkę. Jake jęczał głośno i mruczał moje imię. Kiedy poczuła, że jest już blisko przyspieszyłem i po chwili poczułam słoną ciecz w buzi. Połknęłam ja, wstałam i pocałowałem Jak'a.
- Mmmm smakujesz mną- powiedział kiedy się od niego odsunęłam.
- To muszę być pyszna - uśmiechnęłam się zadziornie. Blondyn rownież się zaśmiał, a potem znowu się pochylił do pocałunku. Odwzajemniłam go. Staliśmy tak nie wiem ile całując się, kiedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Jake oderwał się ode mnie niechętnie, podniósł swoje spodnie i je założył.
- Otworzysz drzwi, a ja pójdę się ogarnąć? - zapytał mnie zbierając resztę swoich ubrań.
- Jasne- pocałowałem go krótko i ruszyłam w stronę drzwi. Kiedy je otworzyłam moi oczom ukazał się wysoki brunet z czekoladowymi oczami i powalającym uśmiechem. Był bardzo przystojny choć nie aż tak jak Jake.
- W czym mogę pomóc? - zapytałam bruneta posyłając mu zalotny uśmiech.
- Hej jestem Cody, kumpel Jake'a - odwzajemnił mój uśmiech - A ty? - zapytał kiedy przepuściłam go w drzwiach.
- Jestem Emily, koleżanka Jake'a ze szkoły- koleżanka z korzyściami jak widać - Jake powinen zaraz przyjść. Poszedł się ogarnąć.
- Już jestem - blondyn pojawił się w progu salonu, w którym rozmawiałam z Cody'iem. - Siema Cody - przywitał się z przyjacielem uściskiem dłoni, kiedy go zobaczył - Co tu robisz tak wcześnie?
- Wcześnie?? Stary jest 18:57. Melanż miał być na 19:00, prawda?? - zaśmiał się pod nosem i spojrzał na nas - Co robiliście, że straciliście poczucie czasu? - spojrzał na nas znacząco.
- Nic takiego - odpowiedziałam z Jake'iem w tym samym momencie. Brunet zaśmiał się cicho ale nie drążył tematu. Staliśmy w ciszy, którą przerwał dzwonek do drzwi.
- Imprezę czas zacząć- zaśmiał się Jake i poszedł otworzyć drzwi.Imprezę czas zacząć.
CZYTASZ
My Angel
Teen FictionEmily to zwykła szara myszka, która się wszystkiego boi....... Stop. Nie, nie, nie. Jeszcze raz. Emily to niesamowicie seksowna, pyskata laska, która nie słucha się nikogo i robi co chce i kiedy chce. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się niesamowic...